Podczas zbliżającej się gali UFC on ESPN 3 Ronaldo Souza zmierzy się Jackiem Hermanssonem. Wcześniej Souza miał walczyć Yoelem Romero, a pierwotnie z Paulo Costą. Ostatecznie jednak stanęło na Hermanssonie i Souza liczy, że zwycięstwo nad tym rywalem da mu upragnioną szansę walki o pas mistrzowski, o czym powiedział podczas niedawnego spotkania z mediami.
Nie chciałem walczyć z Hermanssonem. Negocjacje trwały dziesięć dni i byłem pod dużą presją. W końcu jednak Dana White, Mick Maynard i UFC obiecali mi, że jeśli wygram to starcie, zawalczę o pas. Mamy więc taką umowę i mam nadzieję, że tak się właśnie stanie. Ja będę robił swoje i jestem gotów by walczyć, zrobić wagę i dać dobre show.
Warto przypomnieć, że również szef UFC wspominał niedawno publicznie o Souzie i jego mistrzowskich planach.
Zobaczymy jak wszystko się poukłada. Jeśli bowiem Israel wygra z Whittakerem, są też inni zawodnicy w kolejce do starcia o pas. Jeśli Ronaldo Souza będzie dalej wygrywał i nie dostanie walki o pas, to może ostatecznie mnie zabić.
Do walki Souzy z Hermanssonem dojdzie już 27 kwietnia, podczas gali UFC na Florydzie.
Ja pierdole. Do czego to doszło… Czy Israel czy Robert Jacare od obu obskoczy wpierdol. Zresztą przypomnimy sobie pierwszą walkę między Souzą a Robem.