Colby Covington, który już podczas gali UFC 225 zmierzy się w walce z Rafaelem dos Anjosem z zaciekawieniem będzie również obserwował pojedynek swojego klubowego kolegi Yoela Romera z Robertem Whittakerem.
Uważam, że to świetne zestawienia, a Yoel posiada odpowiednie narzędzia do tego, żeby odprawić Whittakera. Wygrał przecież pierwsze dwie rundy podczas ich poprzedniego starcia. Ta walka będzie więc niezwykle zaciekał i w sumie nie wiem czego się spodziewać. Nie wiadomo w jakiej formie będzie Whittaker po kontuzji. Może już nie być tym samym zawodnikiem co wcześniej. Yoel natomiast jest w gazie. Dopiero co znokatował Rockholda.
Covington powiedział o tym w rozmowie z serwisem BJPenn.com i dodał, że jeśli Whittaker wygra, to on chętnie z nim zawalczy.
Zdecydowanie będę obserwował to starcie. Oczywiście nie mam zamiaru wyzywać do walki Romera, bo to mój klubowy kolega, ale jeśli Whittaker wygra, z pewnością będę chciał pójść wagę wyżej i znokautować go tak, jak zrobił to Stephen Thompson.