Angela Hill, która w lutym powróciła do UFC i przegrała na punkty z Jessicą Andrade, już dziś wejdzie ponownie do oktagonu, by zmierzyć się tym razem z Ashley Yoder. Wspominając swoją ostatnią walkę, Hill powiedziała serwisowi Bloody Elbow, że był to dla niej dobry pojedynek.
Walka z Andrade była dla mnie dobra. Uważam, że pokazałam się w niej z dobrej strony, ale ona zrobiła nieco więcej niż ja w każdej z rund i przez to wygrała.
Teraz Hill liczy, że zwycięży w efektownym stylu, co pozwoli jej zrobić krok na przód w organizacji UFC.
Ashley Yoder jest taka nudna. Ona nie robi zupełnie nic, żeby nieco podkręcić atmosferę przed tą walką. Ja jednak tam będę i sprawię, że walka będzie ekscytująca, nawet jeśli ona tego nie zrobi. Wykonam swoją robotę i liczę, że zakończę pojedynek przez KO. Idę tam po krew. Będę tańczyła dookoła niej i zadawała ciosy. Spróbuję urwać jej głowę, więc jeśli chcecie zobaczyć krwawiącą dziewczynę, obejrzyjcie naszą walkę.
A ja myślałem, że przy takim poziomie testosteronu nie można dostać okresu…
Ciebie chciałbym zobaczyć krwawiącą za te zjebane twitty 👿
:no no::no no::no no::no no:
Na wszelki wypadek 2 tampony niech zasadzi, to może nie będzie tak źle. Różal udzieli wskazówek, co i jak.
Jeśli chcecie zobaczyć krwawiącą dziewczynę
Nie , nie chcę ::clintdis::
badass, walczy z dużo niżej notowaną rywalką i się odgraża…
Dzielny żeglarz i morze czerwone przepłynie :fjedzia: ale tylko prawdziwy bohater nie bedzie się bał z niego napić :kis:
Dobry kierowca przejedzie nawet na czerwonym.
jeśli chcecie zobaczyć krwawiącą dziewczynę, obejrzyjcie naszą walkę.
Sama się prosi o szyderę 😀
Mi tam ona bardziej z barszczem sie kojarzy.
No z tym Sosnowskiego – chwast do wycięcia
I z tym cienkim.
Miesiączką się chwali, takiej promocji walki nawet Conor nie wymyślił:siara: