Matt Brown nie zgadza się z werdyktem po walce z inną legendą klatki MMA, Carlosem Conditem. Dwóch weteranów zmierzyło się wreszcie ze sobą w oktagonie UFC na minionej gali UFC Fight Island 7. Ostatecznie to Condit zwyciężył przez jednogłośną decyzję sędziowską po wyrównanej walce. Po gali, „The Immortal” wypowiedział się na ten temat na swoim profilu na Twitterze.
30-27 jest szalone. Wygrałem na 100% pierwszą rundę, on wygrał drugą i trzecia była naprawdę bliska, ale ja skończyłem mając dominującą pozycję. Powinienem dostać wygraną przez decyzję, ale jeśli bazowalibyśmy na trzeciej rundzie, nie byłbym z tego powodu zły. Je*ani sędziowie.
Dziękuję wam za całą miłość i wsparcie (i okazjonalny hejt). Nadal się rozwijam, jestem silniejszy z każdym dniem i z tego też wyciągnę nauczkę! Mam nadzieję, że wam się podobało!
30-27 is ridiculous. I won the first round 100% he won the second for sure and the third is really close but I ended on top. Should have got the decision imo but if he got it based on just the third round I wouldn’t be mad. Fucking judges
— Matt Brown (@IamTheImmortal)
Thanks for all the love and support (and the occasional hate) I’m still getting better and stronger every day and I will learn and grow from this! Hope you all enjoyed the show!
— Matt Brown (@IamTheImmortal)
Brown (22-18 MMA) przegrał drugie starcie z rzędu. W maju ubiegłego roku „The Immortal” został znokautowany przez Miguela Baezę. Wcześniej 40-latek pokonywał między innymi Bena Saundera, Diego Sancheza czy Tima Meansa, przegrywał natomiast z Donaldem Cerronem, Jake’iem Eleenbergerem i Demianem Maią. Aż 20 z 22 wygranych w karierze zawodnik zdobywał kończąc rywali przed czasem.