Jan Błachowicz niestety nie poradził sobie z Thiago Santosem na UFC w Pradze. Polak został znokautowany w trzeciej rundzie i marzenia o walce o pas się oddaliły.
Pojedynek zaczął się dość spokojnie, a Thiago Santos nie atakował tak jak to robił w poprzednich bojach. Jan dyktował tempo, jednak ani Brazylijczyk, ani Polak nie chcieli mocniej zaatakować. W drugiej rundzie, gdy policzono ciosy, liczby po obu stronach, były takie same – tak równy i asekuracyjny to był bój. Gdy w końcu w trzeciej rundzie Błachowicz ruszył z szarżą, Thiago skontrował i mocnym sierpem trafił naszego rodaka, nokdaunując go i dobijając ciosami w parterze.
Oj źle to się skończyło #ufcprague pic.twitter.com/t2fsd1w5xr
— Thomas Kinski (@streetwolf15) February 23, 2019
A teraz zastanówcie się jakby wyglądał Błachowicz w walce z JJ ? Nie oszukujmy się pewnej bariery Janek nie przeskoczy.
Zawsze z Janem. A Ci ''fani'' co opuszczają swojego jak tylko przegrywa niech spłoną w piekle.
Szkoda okropnie…ciężko napisać czy gdybać co nie zagrało. Lepiej sobie więc to odpuścić. Widzę to jednak tak, że Janek chyba czuł, że zbyt zachowawczo to wszystko wygląda, postanowił ruszyć ostro do przodu (jak na przykład z dobrym efektem udało mu się to w rewanżu z Manuwą) i niestety się nadział na piekielnie mocnego lewego sierpa. Szkoda, naprawdę ciężko się to oglądało….. Janek dużo zdrowia, nie załamuj się i wracaj silniejszy!
Słabo ta stójka wyglądała. Na samym początku mu zajebal prosty na cytrynę ze do końca rundy czerwony Kinol miał brazol. Szkoda ze nie kontynuował tego punktowano jak poprzednio. Trudno uwierzyć że stres go spalił
Jano mam nadzieje że wejdzie na forum i przeczyta te kometarze bo sam sie nie spodziewałem po Was koledzy że w ten sposób ocenicie przegraną:) takie porażki to szczeble sukcesu , nic straconego jeszcze. Musi nasz samiec alfa wygrać pare pojedynków a dokładniej ze 2 w tym roku bo jest czas jeszcze i różnie może być. Niby ta dywizja nie wydaje sie mocna ale jak spojrzeć na TOP10 to każda walka jest wielką niewiadomą. No oprócz JBJ wiadomo ale pamietajmy nikt nie jest niepokonany. Za tydzien też emocje nas czekają:D
Tak myślałem na 100% , że to się tak skończy czyli nokautem na Janku… Nie żeby coś ale Błachowiczowi przyda się kubeł zimnej wody bo częściej niż o walce z Santosem to gadał o pasie czy Jonesie.
No kurwa obejrzałem tą walkę i Ci co mówią , że to też była "taktyka" niech się mocną pierdolną w czółko. Od kiedy taktyką jest ruszanie przed siebie i rzucanie ciosów na oślep całkowicie się odsłaniając i dostając dwa potężne gongi , które kończą walkę?
Serce mam rozjebane w tysiąc kawałków. Dzięki za emocje Janek. Wiem, że wrócisz i znów będziesz wygrywać. Jesteśmy z Tobą zawsze Mordo.Pamiętasz jak parę miesięcy temu pisałem że Janek ma dużo niedociągnięć w stójce a ty mnie wyśmiałeś ?Nie żebym się cieszył z porażki bo jest wręcz przeciwnie, ale obiecałem tobie że wrócimy do tej rozmowy jak Jano trafi na dobrego uderzacza to się razem pośmiejemy. Jedyne o co proszę to powściągliwość w twoich komentarzach jak inny formułowicz ma inne zdanie co do twojego kolego pozdrawiam i z fartem
To było do pana Hefaner bo zapomniałem napisać o kogo chodzi.