georges st pierre

Georges St-Pierre, były mistrz dwóch kategorii wagowych organizacji UFC, jakiś czas temu mógł zawalczyć w bokserskim ringu, ale UFC zablokowało ten pomysł. Kanadyjczyk powiedział, że Dana White, szef organizacji, bał się, że GSP przegra i nie chciał też pozwolić, aby inna marka korzystała z usług Kanadyjczyka, gdy ten ma kontrakt z UFC.

Jakiś czas temu marka Triller Fight Club chciała zorganizować pokazową walkę bokserską Oscar de la Hoyi z Georgesem St. Pierrem, ale UFC zablokowało taką możliwość ze względu na aktualny kontrakt GSP z amerykańską organizacją.

W programie „The MMA Hour” GSP powiedział, że zależało mu na tym boju.

Nawet zadzwoniłem do Lorenzo Fertitty, żeby przekonał Danę. Lorenzo podobał się ten pomysł, ale Danie nie, bo powiedział, że boi się, że przegram.

GSP próbował przekonywać szefa UFC. Mówił, że jest w świetnej formie i przejdzie pełny bokserski obóz przygotowawczy z trenerem Freddiem Roachem, ale Dana White stwierdził potem, że nie chce, aby GSP bił się dla marki Triller Fight Club w sytuacji, w której ma cały czas ważny kontrakt z UFC. Nie chcę, żeby ktoś zarabiał na nim pieniądze. GSP opisał też dalsze rozmowy, które dotyczyły walki z Kahabibem Nurmagomedovem.

Potem nagle Dana zapytał mnie czy chcę walczyć z Kahabibem. Uznałem, że to dziwne i zapytałem czemu teraz, a nie kilka lat temu jak obaj chcieliśmy tej walki? Dana odparł, że teraz jest inna sytuacja. Khabib jest na emeryturze i walka ma sens. Nie chciałem odpowiadać jednoznacznie, chciał zobaczyć co się wydarzy. Powiedziałem więc, że pomyślę. Niedługo później media zaczęły pisać o tym, że Khabib odmówił walki ze mną, a ja o nią prosiłem. Najpewniej Dana poszedł do Khabiba i jego menadżera i powiedział, że chcę tej walki, a ja nigdy tego nie powiedziałem. Nie prosiłem o teraz o tę walkę. Obaj jesteśmy na emeryturze i dobrze.

Georges St. Pierre walczył w zawodowym MMA od roku 2002. W roku 2006 wywalczył pas mistrzowski wagi półśredniej UFC, który stracił w następnym boju. Przy drugim podejściu do mistrzostwa poszło mu już jednak znacznie lepiej, nie tylko zdobył pas, ale też obronił go dziewięć razy i odszedł na emeryturę. Cztery lata później powrócił do klatki na jedną walkę. Pokonał Michaela Bispinga i wywalczył w ten sposób pas mistrzowski wagi średniej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.