Były mistrz wagi lekkiej Frankie Edgar już w ten weekend otrzyma szansę na odbicie złota UFC. ”The Answer” w Kanadzie zmierzy się z Maxem Hollowayem i jak przed każdą galą zawodnicy uczestniczą w tygodniu medialnym, tak samo Edgar wziął udział w rozmowie z portalem BJPenn. Na początku wywiadu podjął on temat porażki jego rywala z Dustinem Poirierem.
Dużą różnicę odegrała tutaj waga, w dodatku Poirier jest mańkutem. Mój trener zauważył kilka luk w tym pojedynku, obym je wykorzystał. Sęk w tym, że walka ze mną będzie zupełnie inna.
Każdy jest inny i podchodzi do porażki w różny sposób. Ja obstawiam, że Holloway będzie bardzo mocno zmotywowany, przegrał, ale to była fantastyczna wojna i olbrzymi występ. Wygrał przecież kilka rund. Naprawdę niewiele zabrakło, aby to jego ręka powędrowała do góry.
Co więcej, były czempion twierdzi, że ”Błogosławiony” nie mierzył się jeszcze z tak dobrym zapaśnikiem.
Holloway nie mierzył się jeszcze z tak dobrym zapaśnikiem, jak ja. Zawsze wykorzystuję sprowadzenia w swoich walkach i ciężko się przygotowuję. Na pewno on sam spodziewa się, że pójdę w zapasy.
Jaki jest więc klucz do zwycięstwa i odzyskania pasa?
Muszę sobie poradzić. On ma niewiarygodną kondycję, ale nie ważne czy będzie to pięć rund, czy przed czasem. Głównym celem jest wygrana, muszę zmusić go do zagrania w moją grę. Bardzo dobrze wychodzi mi wszechstronność, walka w każdej płaszczyźnie i to będzie klucz do zwycięstwa.
Ta mh
Dustin Poirier jest naprawde dobrym zapasnikiem, czego ludzie nie chca mu przyznac. Max latwo ogarnie Frankiego max 3 runda 😀