Tuż przed zbliżającym się starciem Fedora Emelianenko z Mattem Mitrione, do którego dojdzie podczas gali Bellator 180, Rosjanin wystąpił w programie “The MMA Hour”, w którym został zapytany o jego spojrzenie na to, że jest nazywanym najlepszym zawodnikiem w historii.
Nigdy nie uważałem siebie za najlepszego. Zawodnik zawsze może przegrać. Są przecież inni fighterzy, którzy są ode mnie lepsi np. w niektórych technikach.
Wspominając czasy występów dla organizacji Pride, Fedor powiedział również, która z jego walk była dla niego najciekawsza.
Każda walka była interesująca i każda z innych powodów. W każdej z nich mógłbym znaleźć coś ciekawego. Jednak bojami, który mógłbym wyróżnić jest pierwsze starcie z Antoni Rodrigo Nogueirą i walka z Mirco “Cro Copem”.
W rozmowie poruszono również temat UFC i tego, że ostatecznie Fedor nie zawalczył dla największej organizacji MMA.
Dla mnie nigdy nie miało różnicy to w jakiej organizacji walczę, czy to byłoby UFC, Pride, Strikeforce, Bellator. Ważne jest kto jest przeciwnikiem. Dodatkowo ważne jest również to, by mieć dobre relacje z ludźmi pracującymi w danej organizacji.