Fabricio Werdum we wrześniu 2018 roku poznał wymiar kary za stosowanie dopingu. Brazylijczyk został zawieszony na dwa lata, więc będzie mógł wrócić do oktagonu 22 maja 2020 roku. Mimo tak długiej przerwy zawodnik planuje wypełnić swój kontrakt z Amerykańskim gigantem, wcześniej wspominał o tym także jego trener. W wywiadzie dla Combate –„Vai Cavalo” wyjaśnił, że próbował rozwiązać swoją umowę, ale firma nie była zainteresowana wypuszczeniem byłego mistrza.
Mam dwie walki w UFC. Próbowałem rozwiązać kontrakt, ale nie puścili mnie, bo nadal chcą mieć byłego mistrza przy sobie. Jeżeli jednak miałbym taką możliwość, odszedłbym z powodu mojego wieku, to lepsze dla mojej kariery. Nie było to możliwe, więc zawalczymy jeszcze dwa razy, zobaczymy, co przyniesie przyszłość.
Co ciekawe Werdum nie wyklucza kontynuowania kariery po wypełnieniu swojego zobowiązania.
Jeżeli zagwarantują mi długoletni kontrakt, zostanę. Zawalczę 4 czy 5 razy i po tym koniec, zostanę komentatorem. Jeżeli tak nie będzie, to zmienię pracodawcę.
Trenbolon jest jedną z najpopularniejszych substancji, które wspomagają sportowców, jednak Fabricio trzyma się tego, że nigdy nie sięgał po niedozwolone środki. Twierdzi także, że jego próbka była zanieczyszczona, gdyż drugi test niczego nie wykazał.
To niesprawiedliwe, bo niczego nie brałem. Wiem, że to było zanieczyszczenie. Miałem 28 testów przeprowadzonych przez USADA i nigdy nie było problemów, ale moje wcześniejsze próbki nic dla nich nie znaczą. Wiedzieli, że tej substancji jest bardzo mało, ale nagłośnili wszystko, bo byłem mistrzem.
Kiedy test okazał się pozytywny, przyszli po tygodniu, przebadali mnie i wynik był negatywny. To pokazuje, że to było zanieczyszczenie. Myślę, że są wystarczająco doświadczeni i potrafią rozpoznać, kiedy ktoś bierze celowo, a kiedy jest to zanieczyszczenie.
