Obecny mistrz UFC, Kamaru Usman z uwagą obserwował wczorajszą walkę wieczoru gali UFC Vegas 11 pomiędzy Colbym Covingtonem i Tyronem Woodleyem.

„Nigeryjski Koszmar” który w zeszłym roku broniąc mistrzowskiego pasa wagi półśredniej pokonał obu zawodników, wiedział, że zwycięzca wczorajszego starcia będzie krok bliżej do rewanżu. Po walce wieczoru gali UFC Vegas 11 w której Covington zdominował i skończył byłego mistrza przed czasem, Usman wypowiedział się na temat potencjalnego rewanżu:

„Wiesz, myślałem, że po złamaniu komuś szczęki i daniu mu lekcji, ta osoba będzie wiedziała jak powstrzymać się przed dalszym gadaniem głupot. Ale ten facet nie przestanie gadać, dopóki nie sprawię, że nie będzie w stanie wyjść z oktagonu. Jeśli nasza walka ponownie dojdzie do skutku, to właśnie zamierzam z nim zrobić.”

Kamaru Usman zapytany czy wolałby najpierw ponownie zawalczyć z Colbym Covingtonem zamiast pierwszego pretendenta do mistrzowskiego pasa Gilberta Burnsa, odpowiedział:

„Nie obchodzi mnie to. Walczyłbym z nim dziś wieczorem, gdyby mnie o to poprosili.”

Usman i Convington mieli okazję porozmawiać po walce wieczoru i jak można się było spodziewać, rozmowa nie przebiegła w cywilizowany sposób:

„Od kogo ty dostałeś telefon po walce ?!” – zapytał Covington. – „Czy dzwonił ktoś do ciebie z twojego kurwa małego plemienia? Czy wysyłali ci może jakieś sygnały dymne? Jesteś żartem, Marty Fake Newsman!”

Po gali UFC Vegas 11 prezydent organizacji UFC, Dana White wyraźnie zaznaczył, że mimo dobrego występu Convingtona, to Gilbert Burns będzie mieć pierwszeństwo do walki o pas mistrza wagi średniej z Kamaru Usmanem.

Zobacz również:


 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.