Eddie Alvarez, który podczas gali UFC Fight Night 90 znokautował Rafaela dos Anjosa i został nowym mistrzem kategorii lekkiej UFC, spotkał się w swoim rodzinnym mieście z Arielem Helwani. W trakcie oprowadzania dziennikarza po ulicach Filadelfii opowiedział między innymi o swoich początkach w MMA, niedawnym zwycięstwie, jak również o potencjalnym starciu z Conorem McGregorem. Alvarez jest przekonany, że gdy do takiego starcia dojdzie bez problemu zdominuje Irlandczyka.
Zajebisty materiał. Pokazuje, że tak naprawdę ciężkie życie kształtuje charakter przyszłych mistrzów. Eddie to zajebisty gość i mam nadzieję, że zobaczę jeszcze niejedną wojnę w jego wykonaniu.
Oznaczam parę osób, które też się zajarają, żeby to nie przeszło bez echa 😀
@Miszon @baju @Over @defthomas
0:00 do 31:50 Dużo ciekawych rzeczy o dzieciństwie mistrza, marzenia, szkoła, treningi,
31:50 ulica i gym gdzie kręcili "Creeda",
37:20 o konflikcie z Bellatorem
od 38:00 o debiucie, walce z Melendezem, Pettisem a potem fajna pogadanka o Conorze.
Wszystko spoko ale z czystej ciekawości – czemu uznałeś że mnie to również zajara? 😀
Bo w tym siedzisz bardziej niż inni. Lubisz merytorykę, jesteś inteligentnym gościem.
Wzywam @MuraS bym nie dostał ataku cukrzycy 😀
EDIT: Ale dziękuję za komplement. Miło że ktoś tak o mnie myśli 😉 :beer:
Oglądałem. Ariel to król dziennikarstwa MMA. 🙂
Ze sportowego punktu widzenia walka z Conorem teraz nie ma sensu, ale mnie osobiście jara to zestawienie i Alvarez jest wyraźnym faworytem na przestrzeni 5 rund.
Wiedziałem, że rozruszam ten temat. W końcu 30 wyświetleń to jakiś żart 😀
Mnie też jara jak każda walka Irola. Tak jak mówił Eddie w materiale, niedługo powinien dowiedzieć się czy dostanie Conora.
Zarówno fani jak i hejterzy Conora chcieliby żeby podejmował wyzwania, a takim byłaby walka z Alvarezem, a nie z Aldo.
@Shoocker dzięki za oznaczenie, bo mógłbym pominąć przypadkiem 😀
Fajny materiał, jaram się tym amerykańskim klimatem. W 21:15-21:40 mówi dokładnie o tym samym co mnie trapi/nad czym myślę codziennie. Trochę nie rozumiem jego podejścia do McGregora. Mocno deprecjonuje jego umiejętności, tak jakby Conor nie pokonał nikogo i dotarł do miejsca, w którym jest tylko i wyłącznie gadką. 55:20 ale kurwa syf na chodniku 😀
:OK:
Eddie spoko gościu, ale ja cały czas nie moge uwierzyć, że znokautował taką bestie jak RDA. Nosz kurwa mać, do dzisiaj nie moge do tego przywyknąć
Obejrzałem.
W sumie, jak Eddie tak o tym opowiadał, to w głowie widziałem już film biograficzny a podstawie jego opowieści. To mogłaby być fajna historia filmowa.
Jak wygra z Conorem to się doczeka filmu ;p
Książę
Chyba, że stricte podcastowych gości nie liczysz i mnie pominąłeś, to ok. :mamed:
A sam materiał zajebisty
Z tymi psami to lekka przesada, jak ktos przykozaczy to Eddie bierze 2 na strzala a jak ktos bedzie mial noz to przeciez Ariel ma nos 😀
Majstersztyk !!!!