Jon Jones w trakcie swojej kariery miał okazję mierzyć się z najlepszymi zawodnikami wagi półciężkiej w organizacji UFC. Nigdy jednak nie zawalczył z Anthonym Johnsonem, który w roku 2017 postanowił zakończyć sportową karierę.

Wygląda jednak na to, że Jones cieszy się z takiego obrotu sprawy, bo uważa Anthonego za groźnego zawodnika, o czym powiedział w programie Anatomy of a Fighter.

Dzięki Bogu on jest na emeryturze. Nie wiem co go podkusiło, ale to zioło, które teraz uprawia musi być bardzo dobre. Jego odejście zupełnie nie miało sensu, przecież on był jednym z najstraszniejszych kolesi w klatce. Całe szczęście, że już nie wróci do wagi półciężkiej. Dzięki Bogu!

Warto jednak przypomnieć, że menadżer Johnson powiedział niedawno, iż jego klient chętnie wróci do oktagonu właśnie dla Jona Jonesa, ale chciałby z nim zawalczyć w wadze ciężkiej.

W zeszłym tygodniu z nim rozmawiałem i powiedział mi, że jeśli Jon Jones pójdzie do wagi ciężkiej i pokona Daniela Cormiera, to on chce wrócić. Starcie z Jonem jest jedyną walką, która może nakłonić go do powrotu.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.