Podczas nadchodzącej gali UFC 209 Rashad Evans zmierzy się z Danielem Kelly’m, który walczy dla UFC od roku 2014, i który przegrał tylko raz w całej swojej karierze. Podczas UFC Fight Night 65 uległ w pierwszej rundzie starcia Samowi Alvey’owi. Dziś Kelly nie jest stawiany w roli faworyta zbliżającego się pojedynku, ale się tym nie przejmuje. W rozmowie z Fox Sports powiedział:
Nie myślę o tym. Za każdym razem nie jestem stawiany w roli faworyta. Nigdy nie daje mi się szans na pobicie innych zawodników. Dopóki dostaję jednak kolejne walki i robię świetne występy, nie przejmuję się tym, co mówią inni.
Kelly cieszy się jednak z najbliższego zestawienia, które jest dla niego wielką szansą.
To jest dla mnie ogromna szansa i jestem tym podekscytowany. Nigdy nawet nie marzyłem o takim zestawieniu. Wiedziałem, że jest blisko walki z zawodnikami z rankingu, ale Rashad to jest duże nazwisko, ikona tego sportu. Jestem wdzięczny za tę szansę.
Kelly dodał również, że liczy na to, iż po pokonaniu Rashaada dostanie szansę walczenia z najlepszymi w swojej kategorii wagowej.
Rashad to by se mógł dać już spokój i otworzyć jakiś klub fitness czy coś.
#TeamSugar, zdecydowanie, życzę mu żeby wygrał, chociażby dlatego że tak walczył o powrót do MMA po poważnych kontuzjach, wygrać jedną, dwie walki i opowiadać o MMA w telewizji. WAR SUGAR.