Dana White nie zgodził się z werdyktem sędziowskim w drugiej walce Maxa Hollowaya i Alexandra Volkanovskiego. Po niezwykle wyrównanym pojedynku to aktualny mistrz kategorii piórkowej został ogłoszony jako zwycięzca starcia, lecz wielu specjalistów widziało wygraną Hollowaya. Prezydent UFC na konferencji prasowej po gali ocenił werdykt w tym pojedynku.
Słuchajcie, nie możecie zostawiać decyzji sędziom. Sędziowanie jest czasem naprawdę złe. Mamy złych sędziów i… Nie wiem, Max już tutaj był? Jestem pewien, że jest zawiedziony. Czy ktokolwiek punktował tutaj ten pojedynek dla Volkanovskiego? Ktoś myślał, że wygrał Alex? Nikt z dziennikarzy? Nie wiem, musimy coś na to poradzić… Wygląda na to, że musimy zadbać o odpowiedni poziom arbitrów na „Fight Island”.
Pierwszy pojedynek również wygrał Volkanovski (22-1 MMA) przez decyzję sędziowską. Alexander wygrał wszystkie swoje 9 walk w oktagonie największej organizacji MMA na świecie. Wygrywał z m.in. Jose Aldo, Chadem Mendesem oraz Darrenem Elkinsem. 14 z 22 wygranych w karierze zawodnik zdobywał kończąc rywali przed czasem.
Na UFC 251 wystąpili również m.in. Kamaru Usman, Jorge Masvidal, Amanda Ribas, Petr Yan, Marcin Tybura czy Jose Aldo. Pełne wyniki UFC 251
Holloway wygrał ale co zrobisz. Nic nie zrobisz :fjedzia:
Pomimo tego, ze postawiłem na wygrana Alexa to oglądając walkę punktowałem dla Maxa i to zdecydowanie
A ja postawiłem na Maxa i mi sędziowie spie*dolili cały kupon, także życzę im serdecznie
3,4,5 dla Volkanovskiego,nie wiem o co pretensje do sędziów,gdyby Max walczył jak w pierwszych 2 rundach,to by nie było dyskusji.Widzę,że zaraz łysy będzie sędziował na Fight Island.
Ja żałuję, że Max nie dał jeszcze jednej rundy takiej jak 2 pierwsze. Tak te 3 pozostałe da się wybronić dla Alexa. Trylogii jednak nie chciałbym oglądać, przynajmniej teraz. Dla Volkanovskiego widziałbym Zombiaka, a dla Maxa – zwycięzcę walki Zabit – Yair (uważam, że obu porobiłby).
Przecież to nie pierwszy wałek ze strony sędziów UFC a MAX wygrał te walkę 3:2 jak w mordę strzelił
Tfu na tego diaza, niech dalej siedzi na kanapie jak psy magicala i czeka na trzecią walkę z Conorem
Czyli bedzie 3 walka…
Będzie jak ją sobie Max wywalczy w kolejnych pojedynkach. Traktowany jest w tej kategorii jak święta krowa.
Wciąż to jest nic w porównaniu do pierwszej rundy dla Usmana w walce wieczoru. Nie ogarniam jak można tak chujowo wykonywać swoją robotę, moja babcia by to wypunktowała dla Masvidala. Po czymś takim, żaden chujowy werdykt w wykonaniu tej ekipy nie jest najmniejszym zaskoczeniem. Choć mówiąc szczerze, tę walkę oglądałem od trzeciej rundy i na przyspieszeniu bo była tak nieciekawa, nawet nie wiem kto tam wygrał, obaj przegrali.
Dobrze wyszlo Alex w kuponie prawie tysiak do przodu.
Ja punktowałem dla Maxa, z tym, że trzecią rundę dałem Alexowi, a jemu czwartą :crazy:
Bez przesady. Nie to, żebym się z tym specjalnie zgadzał, ale danie jej Masvidalowi to nie jest żaden wielki skandal. Bisping i ten drugi komentator też jeszcze przed werdyktem mówili, że Masvidal jedyne co tu może wygrał to ta pierwsza runda. A miała ona przebieg taki, że Usman zebrał trochę garści na łeb, a sam jedyne co zrobił, to pasywnie przyciskał do siatki, co nie jest jakoś wysoko cenione przez sędziów.
1, 2 – dla maxa,
3 – po równo,
3, 4 – dla volkanovskiego.
niestety dla maxa w tak wyrównanych walkach sędziowie przeważnie dają wygraną mistrzowi.
Tacy to są fani teraz jak ty? Świat się zbulwersował a jak wszedłem na pierwszy artykuł o tej walce 90% gównarzerii nie wie kto wygrał
Miało być jak ten
Ja nawet w wyniku zawodu z przejebanego kuponu, po 3ciej rundzie poszedłem wkurwiony i pijany spać (co okazało się dobrą decyzją czytając o przebiegu walki Mas-Usaman), budzę się rano, sprawdzam telefon a tam wiadomość o wygranej.
Bez kitu. Mi ta walka zamykała kupon na 1K i pod koniec walki miałem już minę jak Hołownia czytający konstytucję… jak usłyszałem "and still" to zacząłem biegać po mieszkaniu i drzeć ryja, dobrze, że oglądałem w niedzielę a nie w nocy bo bym wszystkich pobudził… cóż za emocje…
kluczem do werdyktu w jedną, czy drugą stronę jest 3 runda. Raczej remisowa, choć więcej ciosów zadał Max. Kolejna sprawa to mistrzowskie rundy, które Blessed przegrał. Werdykt na korzyść Maksa raczej nie wzbudziłby kontrowersji