Podczas gali UFC 280, Mateusz Gamrot zmierzy się z Beneilem Dariushem. Starcie to będzie miało niebagatelny wpływ na sytuację w kategorii lekkiej organizacji. Czy zwycięzca pojedynku otrzyma szansę rywalizacji o pas mistrzowski? Przejdźmy do naszej analizy rankingu kategorii lekkiej oraz ewentualnych opcji.

Sytuacja w rankingu kategorii lekkiej

Póki co nie pas mistrzowski nie jest w niczyim posiadaniu, ale zmieni się to już sobotniej nocy. W walce wieczoru UFC 280 zawalczą Charles Oliveira oraz Islam Makhachev. To również oznacza, że jedno miejsce w rankingu się zwolni i teoretycznie zdecydowana większość zawodników awansuje o jedną pozycję. Warto zaznaczyć, że taki scenariusz prawdopodobnie się ziści – nie można bowiem wykluczyć remisu albo rezultatu No contest. Tego jednak każdy wolałby uniknąć. W drugiej walce karty głównej zawalczy Mateusz Gamrot z Beneilem Dariushem, czyli zawodnicy z serią odpowiednio czterech oraz siedmiu wygranych. Obecnie tak prezentuje się ranking dywizji lekkiej organizacji UFC.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Potencjalne przejście Alexandra Volkanovskiego

Podczas gali UFC 280 funkcję zawodnika rezerwowego walki wieczoru pełni Alexander Volkanovski. Mistrz kategorii piórkowej przyleciał do Abu Zabi, aby w razie problemów zdrowotnych jednego z bohaterów pojedynku mistrzowskiego móc go zastąpić. W niedawnym wywiadzie prezydent UFC, Dana White stwierdził, że Australijczyk jako następny pretendent wydaje się sensownym rozwiązaniem. Czy tak się stanie i czy to oznacza, że reszta dywizji lekkiej musi obejść się ze smakiem? Nie byłbym tego taki pewny. Ze słowami Dany White’a jest jak z obietnicami wyborczymi polityków – nie zawsze mają odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Obecność Volkanovskiego jako zawodnika rezerwowego nie musi oznaczać, że będzie on następnym pretendentem do pasa wagi lekkiej. Co prawda w kategorii piórkowej nie ma zbyt wielu opcji dla niego, natomiast gdzieś tam się grzeje Yair Rodriguez. Meksykanin twierdzi, że organizacja obiecała mu walkę mistrzowską w przypadku wygranej z Brianem Ortegą. Sam Volkanovski stwierdził, że chce zostać zawodnikiem aktywnym i jeżeli miałby czekać na walkę w dywizji lekkiej to broniłby mistrzostwa swojej kategorii wagowej.

Czołówka kategorii lekkiej

Poza „Gamerem” oraz Dariushem jest kilku zawodników w dywizji do 70 kilogramów, którzy mają chrapkę na walkę mistrzowską. Nie każdy z nich wydaje się faworytem do uzyskania miana pretendenta. W czołowej piątce poza bohaterami walki wieczoru UFC 280 mamy trzech medialnych zawodników w osobach Dustina Poiriera, Michaela Chandlera oraz Justina Gaethje. Cała trójka blokuje dostęp do czołówki pozostałym mniej medialnym rywalom walcząc między sobą lub żebrząc o starcie z Conorem McGregorem.

Gaethje oraz Poirier szansę zdobycia pasa otrzymali dwukrotnie i obydwaj przegrali przez poddania z Khabibem Nurmagomedovem oraz Charlesem Oliveirą. Dodatkowo od ostatniej porażki z Brazylijczykiem nie walczyli ani razu. Nawet jeżeli odnieśliby jedną wygraną to rola pretendenta jest się po prostu bezsensowna i również pod kątem biznesowym nie wydaje się atrakcyjna w chwili obecnej. Poirier walczy z Chandlerem, który twierdzi, że zwycięstwo z „Diamentem” zapewni mu walkę mistrzowską. I tu mówimy o zawodniku, który wówczas miałby 2-2 w czterech ostatnich starciach. Ta opcja nie broni się również sportowo na chwilę obecną.

Pozostałe opcje w dywizji do 70 kilogramów

W czołowej dziesiątce poza czwórką, która zawalczy podczas UFC 280, znajduje się tylko jeden zawodnik z serią zwycięstw. Mowa o Rafaelu Fizievie. „Ataman” może pochwalić się serią sześciu wygranych oraz 7. pozycją w rankingu kategorii lekkiej UFC. 29-latek co prawda ma chrapkę na walkę mistrzowską, ale od kilku miesięcy celuje w walkę unikającym go Justinem Gaethje. Dodatkowo sam przeszedł operację nosa i wydaje się, że w tym roku nie wróci do oktagonu. Co do rywala na powrót Fizieva to ciężko wskazać z kim mógłby jeszcze walczyć. W przypadku mistrzowskiej walki dla Alexandra Volkanovskiego sensownym wydaje się zestawienie z wygranym starcia Gamrota z Dariushem lub przegranym mistrzowskiej batalii.

Pozostałe możliwe opcje w kategorii lekkiej to bardziej melodie przyszłości jak np. Damir Ismagulov czy Jalin Turner. Obydwaj zajmują odleglejsze miejsca w rankingu i pojedynek mistrzowski wydaje się kwestią jakichś trzech wygranych z rankingowymi zawodnikami. Zarówno Turner, jak i Ismagulov, nie należą do wygadanych gości, więc w ich przypadku dochodzi dodatkowe utrudnienie.

Nowy mistrz – czy to ma znaczenie?

Dużo do gadania w kontekście następnego pretendenta będzie miał przyszły mistrz wagi lekkiej i tu też zatrzymajmy się na chwilę. Charles Oliveira od dłuższego czasu przebąkiwał o kasowej walce z Conorem McGregorem, ale bądźmy poważni – szanse temu są bliskie zeru. Może i Irlandczyk jest medialną gwiazdą, natomiast UFC to organizacja w miarę poważna i nie dopuściłaby McGregora do starcia mistrzowskiego po dwóch porażkach oraz bez wygranej w wadze lekkiej od 6 lat. Sam Oliveira już teraz mówi o walce z Alexandrem Volkanovskim w obydwóch dywizjach wagowych. Szanse wygranego starcia Gamrota z Dariushem byłyby zdecydowanie mniejsze w tym wypadku. Zresztą sam nie kojarzę, by kiedykolwiek „Do Bronx” wypowiedział się na temat któregokolwiek z nich.

Inaczej ma się sprawa z Islamem Makhachevem oraz wtórującym mu Khabibem Nurmagomedovem. Były mistrz organizacji UFC pochlebnie wypowiada się na temat Gamrota, a ponadto sam jest fanem zestawienia Polaka ze swoim rodakiem. Dodatkowo Makhachev również chwali „Gamera” za swoje umiejętności i darzy go ogromnym szacunkiem. Nie da się ukryć, że ta dwójka szuka bardziej sportowych wyzwań, a w tym kontekście należy rozpatrywać wygranego pojedynku Gamrota z Dariushem. Zresztą Irańczyk, podobnie jak i Makhachev, jest prowadzony przez wygadanego Aliego Abdelaziza, który pozostaje w dobrych relacjach z szefem UFC.

Podsumowanie

Wszystko pozostaje w rękach, nogach, a przede wszystkim w głowie Mateusza Gamrota oraz jego sztabu. Nie można wykluczyć, że Polak efektownie i pewnie pokonując Beneila Dariusha otrzyma szansę walki mistrzowskiej od razu po sobotnim starciu, nawet mając na uwadze Alexandra Volkanovskiego. Na to wszyscy mamy nadzieję i trzymamy kciuki jutrzejszego wieczoru.

4 KOMENTARZE

  1. Nie będzie napewno zestawia go najpierw z Gejczim albo Czandlerem i to będzie eliminator

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

3 komentarzy (poniżej pierwsze 30)

...wczytuję komentarze...

Avatar of AndJusticeForAll
AndJusticeForAll

M-1 Global
Featherweight

3,608 komentarzy 25,557 polubień

Jeśli Mati wygra (czego mu życzę) i Islam (czego mu nie życzę) to będzie walka Gamera o pas. W innym przypadku :pudziaonicbyniedao:

Odpowiedz 3 polubień

k
kn4

Oplot Challenge
Welterweight

65 komentarzy 157 polubień

Może i Irlandczyk jest medialną gwiazdą, natomiast UFC to organizacja w miarę poważna i nie dopuściłaby McGregora do starcia mistrzowskiego po dwóch porażkach oraz bez wygranej w wadze lekkiej od 6 lat.

:zakręcony:

gównoburza byłaby 100 razy ciekawsza od samej walki

Odpowiedz polub

Avatar of dawid91
dawid91

Shark Fights
Heavyweight

1,381 komentarzy 4,650 polubień

Moja skromna analiza wykazuje jakieś 5% szans Gamera na walkę o pas.
Po 1 nr 9 w rankingu.
Po 2 jest Volkanowski który widać ze ma ochote się spróbować w tej kategorii.
Po 3 jest walka Dustina z Chandlerem gdzie mimo ze obaj są w chuj przereklamowani to jednak bardziej medialni.
Po 4 walka może się zakończyć w jakiś kontrowersyjny sposób lub jakaś niejednogłośną decyzja, a wtedy mamy rewanż.
Po 5 zawsze mogą wcisnąć jakiegoś Mcgregora czy jakiegoś innego dziada bez kolejki.
Po 6 sam Dana zaprzeczył by zwycięzca walki Gamer Dariush miał być kolejnym pretendentem

Odpowiedz polub