Były podwójny mistrz UFC, Conor McGregor zapowiedział, że „przygotowuje arcydzieło” na nadchodzący rewanż z Dustinem Poirierem do którego dojdzie w styczniu na gali UFC 257.
Conor McGregor zmierzy się z Dustinem Poirierem w wale wieczoru gali UFC 257, do której dojdzie 23 stycznia na tzw. Fight Island w Abu Zabi. Będzie to rewanż za pojedynek z gali UFC 178 do którego doszło we wrześniu 2014 roku. „The Notorious” w ciągu niecałych dwóch minut rozbił wtedy „Diamentowego” Poiriera wygrywając przez nokaut w pierwszej rundzie.
Siedem lat później, czołowi zawodnicy wagi lekkiej zmierzą się ze sobą w walce wieczoru na gali UFC 257. Przed mocno wyczekiwanym pojedynkiem który otworzy serię gal PPV UFC w 2021 roku, McGregor udostępnił zdjęcia treningowe na swoich mediach społecznościowych twierdząc, że „przygotowuje arcydzieło” dla fanów:
Solidna praca w dużych rękawicach! Wracam do gry! Dostosowanie się do strefy czasowej. Obliczanie wagi. Brak przygotowania to przygotowanie się na porażkę. Nie ma na to szans! Przygotowuję arcydzieło!
W kolejnym wpisie na Instagramie, Irlandczyk przypomniał szefowi Disney`a, że to dzięki jego walce z Donaldem Cerrone w styczniu zeszłego roku, liczba płatnych subskrypcji usługi ESPN+ wzrosła o rekordowy milion podnosząc liczbę osób korzystających z usługi do 7.6 miliona:
To już prawie znowu ten czas Bob! Magiczny czas z Mickey Mac!
View this post on Instagram
View this post on Instagram
Conor McGregor miał walczyć trzy razy w 2020 roku ale z powodu światowej pandemii niestety tylko raz podziwialiśmy jego kunszt w oktagonie. Irlandczyk rozpoczął rok 2020 od błyskawicznej deklasacji Donalda Cerrone pokonując go w ciągu zaledwie 40 sekund na gali UFC 246 w styczniu zeszłego roku. Niestety pomimo późniejszych prób doprowadzenia do kilku pojedynków, UFC nie była chętna na organizowanie mu walki bez udziału publiczności.
Uważam że McGregor wjedzie w obesranego Diamonda na pełnej, i skończy go szybciej niż Cerrone.
Tez tak mysle, ze Diamond bedzie zlamany psychicznie juz przed wejsciem
Jak Dustin przejebie drugi raz i to w słabym stylu to się chyba zapadnie pod ziemię.
A zaczął już z nim Conor jechać tak na poważnie?
Poirier jak się nie obsra jak Aldo, Alvarez czy Cerrone, to spokojnie go wypyka. Ale jak da sobie wjechać na psyche i się odsłoni w ataku, to Rudy go rozbije przed końcem pierwszej rundy.
Czyli jak Poirier przegra to znaczy, że się obsrał, a jak wygra to zadecydowały umiejętności
:razz:utinlaugh:
Pewnie chodzi o nowy tatuaż
No właśnie dziwne jest to że nic sie nie dzieje. Jak będa sobie piątki przybijać jak z Cerrone to ja to pierdole.
Niewykluczone też, że zażąda walki o pas. :fjedzia:
Conor to król, Conor to bestia, osobiście mu wierzę i będę oglądał PPV na legalu, by wesprzeć takiego herosa naszych czasów, filnatropa!
Nie chce oglądać żadnych zbijania piątek czy dupowlaztwa. Do króla nie pasuje wizerunek porządnego człowieka z szacunkiem do przeciwnika.
Będzie nokaut drugim barkiem …
Bez przesady, Dustin nie jest takim plackiem jak Cerrone
przecież tego placka czimajewa to by ubił jak kotleta :matt:
Cichutko narazie. Pojre to tez dobra trampolina dla rudego zeby swoj pijar odswiezyc, wiec moze rzeczywiscie bedzie grzecznie.
Dustin jest niebezpieczny na ziemi i tam miałby szansę wygrać, ale on praktycznie walczy tylko w stójce a Conorowi to bardzo na rękę.
Ale dziś Krula już raczej jest ciężko sprowadzić i zakładam, że taki zapaśnik jak Poirier nie byłby w stanie przenieść tam walki nawet gdyby chciał.
:razz:utinlaugh:
Jak Dustin przegra szybko przez KO w pierwszej rundzie to będzie znaczyło, że się obsrał. Nie uwierzę, że miał plan na ryzykowne wymiany ciosów od początku.
Jak Krul wygra i Danka da mu pas to znaczy że znowu z grapplerem będzie musiał walczyć? Czy będzie powtórka z rozrywki i jednak pójdzie się bić z Mannym w boksie?
niech idzie gdzie chce, chcę tylko widzieć jak lewicą kładzie kolejnych patatajów 😆
Lubilbym go gdyby byl niemy
Mogłoby być w sumie gorzej. Bo zamiast głupot by tylko jęczał a i tak by 1vs1 z autobusem wyskoczył albo dziadkowi przyjebał
Blazen z niego i pozer co nie zmienia faktu , ze jest swietnym fighterem i lubie go ogladac ale tylko w klatce poza nia wywoluje u mnie obrzydzenie i ludziom ktorzy takie trendy i to cale gowno pochwalaja poprostu nie ufam
:matt:
Porier nie ma nic na Conora poza kondycją. Jedyna szansa Poriera to że przetrwa dwie pierwsze rundy i wypunktuje wystrzelanego i zmęczonego Conora. Obstawiam TKO dla Conora do 4 rundy.
I z powodu tej samej pandemii kunszt Hollanda w tej samej organizacji podziwialiśmy 5 razy. Brzmi logicznie. :beczka:
Jeżeli Dustin nie będzie szedł na żywioł (jak ostatnio z Hangmanem) – a niestety nadal ma do tego ciągoty – i przetrwa dwie pierwsze rundy, to może sprawić niespodziankę. Wiele bym dał żeby tak się właśnie stało, ale obawiam się, że psycha, chęć "pokazania się" po pierwszej porażce i ciągoty do brawlowania mogą się okazać gwoździem do trumny Poriera. Obym się mylił, to El Tomato pokaże nam jeszcze głębsze odcienie czerwieni niż Ford przy czerwcowym debiucie w Kawulandii (po raz kolejny dał Rudolfowi przeciwnika mocno skrojonego pod niego – strikera z nienajmocniejszą psychą, który ma amnezję w kwestiach swojego parteru).
Conor ma lipe w chuj
Jak wygra z Edwardsem, to dawać tego Chimaeva z Masvidalem, zobaczymy czy taki dobry herbatnik.
Khamzat jak tylko dotknie złote dziecko UFC to będzie pobierał zasiłek dla bezrobotnych przez dwa lata czekając na kolejną szansę walki w oktagonie 😆
Czekam na filmiki jak król leci z Conorem na jakimś hotelowym korytarzu
https://www.mmarocks.pl/leon-edwards/doniesienia-khamzat-chimaev-nie-zawalczy-20-stycznia-z-leonem-edwardsem
:conorwalk:
Z BESTIĄ? :irish:
:beczka:
:beczka:
Nie. Z Rudolfem.