W miniony weekend Karolina Kowalkiewicz wygrała czwartą walkę z rzędu w organizacji UFC. Polka przyznaje, że jest na takim etapie kariery, że już niczego nie musi, ale cały czas chce dalej walczyć.
7 października w Las Vegas Karolina Kowalkiewicz zawalczyła z Dianą Belbitą i rozbiła ją na pełnym dystansie. Po walce Karolina napisała w mediach społecznościowych:
Dziękuje, że we mnie uwierzyliście, kiedy nikt inny nie wierzył. Dziękuje moim trenerom, sparingpartnerom, mężowi, rodzinie, przyjaciołom i całemu American Top Team za pomoc i wparcie. Co dalej? Co chcę osiągnąć? Tak naprawdę nie muszę już nic… ale chcę… i to jeszcze nie koniec mojej historii… Kochani nigdy się nie poddawajcie, nie przestawajcie marzyć i wierzyć w siebie.
Karolina bije się dla UFC od roku 2015. W tym czasie w oktagonie stoczyła 16 pojedynków, z których 9 wygrała. W swojej karierze ma zwycięstwa nad takimi przeciwniczkami jak Rose Namajunas czy Randa Markos. Walczyła też o pas mistrzowski, ale przegrała wówczas z Joanną Jędrzejczyk.
Muszę przyznać, że Pani Kowalkiewicz, po serii porażek, zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie serią zwycięstw. Szanuję. Ps. Gdyby tylko była większa siła ciosu w rękach…
10 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
PRIDE FC Welterweight
Shark Fights Welterweight
WSOF Heavyweight
UFC Middleweight
Shark Fights Welterweight
Kapitan Ulicy
Shark Fights Welterweight
Kapitan Ulicy
KSW Heavyweight
KSW Middleweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/70067/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>