Marcin Tybura ma za sobą już trzy walki w tym roku dla organizacji UFC i cały czas nie zwalnia tempa. Polak wróci do oktagonu 19 grudnia i zmierzy się w nim z Gregiem Hardym. Marcin jest już w USA, gdzie dojdzie do pojedynku i szykuje ostatnie szlify przed walką.
Niedługo po dotarciu Marcina Tybury do Las Vegas dołączył do niego trener Andrzej Kościelski i Michał Andryszak, sparingpartner w klubu Ankos MMA.
Cała ekipa w ostatnich dniach przed walką aklimatyzuje się, wspina po górach i łapie tzw. świeżość. Relację z dni przed nadchodzącą galą można oglądać na profilu instagramowym Marcina Tybury i pozostałych członków epkipy.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Marcin Tybura wygrał trzy ostatnie walki z rzędu. Polak w oktagonie UFC wygrywał z m.in. Benem Rothwellem, Andreiem Arlovskim czy Luisem Henrique. W ostatniej walce „Tybur” pokonał wcześniej wspomnianego „Big Bena” przez jednogłośną decyzję sędziowską. Polak występuje w oktagonie największej organizacji MMA na świecie od maja 2016 roku.
Hardy po przegranej z rąk Alexandra Volkova, w tym roku powrócił na drogę zwycięstw. Pokonał na punkty Yorgana De Castro, a następnie znokautował Maurice’a Greene.
Te twity są porywające i suche jak hasło reklamowe piwa Wojak. #ToJestMmaMożeByćRóżnieAleKlatkaWszystkoZweryfikuje
Ciekawe czy ktokolwiek w ciągu jednego roku kalendarzowego wygrał w UFC 4 walki decyzjami?
Widząc trzecią fotkę, aż chciałem krzyknąć "Wstawaj!"
A więc jednak , Andryszak zadebiutuje w Oktagonie UFC już niebawem :deniroclap:
jak będzie robił sobie fotkę z Tyburą po wygranej :jarolaugh:
Andryszak bliżej UFC już nie będzie raczej. :roberteyeblinking:
Z cala sympatia dla Longera, ale oby nie przyniosl pecha i Marcin nie wyladowal na deskach juz w pierwszych sekundach.
Bardzo nie lubie tybury bo jest stypiarzem ale z Hardym raczej wygra.
ciekawe komu pan Andrzej wbije cwela w kasynie
Profesora tym razem nie bedzie w narozniku? Czyzby Marcin zmienil w koncu sklad?
Oby tylko nie skończyło się tak jak z Czarną Bestią.