Karolina Kowalkiewicz, która ma za sobą operację związaną ze złamaniem kość oczodołu, po długiej przerwie wróciła na matę i do lekkich treningów.
Oko Polki ucierpiało w starciu z Yan Xiaonan. W trakcie zabiegu po złamaniu kość oczodołu Karolinie wszczepiono tytanową blaszką, tworząc rodzaj podłoża pod gałę oczną.
Teraz Karolina pochwaliła się w mediach społecznościowych, że wróciła do klubu Shark Top Team, gdzie rozpoczęła lekkie treningi.
Ja już po treningu. Oko coraz lepiej. Co prawda potrzebuje jeszcze trochę czasu żeby wrócić do formy i „odzyskać siły”, o sparingach nawet jeszcze nie myślę, ale nawet nie wiecie jak się cieszę, że mogę wrócić na salę i robić to co kocham.
Karolina zamieściła też film z fragmentem pracy na tarczach z trenerem Zaborowskim.
Na razie nie wiadomo czy i kiedy Karolina Kowalkiewicz wróci do walk. Warto jednak przypomnieć, że Polka już mówiła o tym (na antenie TVP Sport), że chciałaby jeszcze pojawić się w oktagonie UFC.
Wiadomo, chciałabym jeszcze powalczyć. Oczywiście chcę zrobić sobie taką dłuższą przerwę, żeby dojść do siebie, żeby wszystko się zagoiło i wrócić do formy. Ale marzę o tym, żeby stoczyć jeszcze dwa pojedynki – to jest takie moje największe marzenie. Zobaczymy, jak to się potoczy. Wiadomo, że nie podporządkuję całego życia MMA. Mam też inne plany. Chcę założyć rodzinę – niedługo wychodzę za mąż, planujemy dzieci. Jednak mam swoje lata. Mam 35 lat i fajnie byłoby urodzić dzieci przed 40-stką.