Podczas gali UFC Vegas 6, do klatki organizacji powrócił jej były mistrz, Chris Weidman i pokonał w niej Omari Akhmedova. Dzięki temu zwycięstwu Amerykanin odbił się po ostatnich przegranych i cały czas myśli o tym, żeby w przyszłości zawalczyć o mistrzowski pas.
W najnowszej rozmowie z Chaelem Sonnenem przyznał też, że potrafiłby pokonać mistrza, Israela Adesanyę.
Zdecydowanie. Uważam, że zestawienie z nim byłoby dla mnie idealne. Udowodniłem już, że potrafię pokonywać wysportowanych, wysokich, chudych stójkowiczów. Aby to zrobić trzeba na nich ciągle naciskać, wywierać presję zapasami, ciosami i kopnięciami. Oto sposób na pokonanie takich zawodników. Pokazałem to w walce z Andersonem Silvą i Uriah Hallem. Tacy zawodnicy mają problemy w walkach ze mną.
Wiedman dodał też, że zestawienie go z Adesanyą ma sens.
Jeśli siedzisz w MMA i rozumiesz ten sport, to patrzysz na mój sposób walki i wiesz, że Adesanya miałby ze mną poważne problemy, znacznie większe niż kiedykolwiek w karierze.
Weidman ma za sobą trudniejszy okres w karierze. Przed ostatnim starciem, na sześć walk wygrał tylko raz i był po dwóch porażkach z rzędu. Zawodnik liczy jednak cały czas na powrót na szczyt i możliwość walki mistrzowskiej.
Zobacz również: Gamrot: „Janek dał ogromną, niesamowitą motywację”