Kevin Lee, który już podczas weekendowej gali UFC 216 zmierzy się z Tonym Fegusonem, uważa że Khabib Nurmagomedov unika największych wyzwań w oktagonie. Podczas spotkania z mediami przed zbliżającą się galą, Lee powiedział:
To jest dziwne. Ten koleś przecież nie walczy. Cóż mogę więc zrobić? Jak długo on już nie walczył? Chyba ponad rok? On nie chce się z nikim bić, mówię to poważnie. On nie chce walczyć z nikim, kto byłby dla niego wyzwaniem.
Lee powiedział również jak widzi układ swoich przyszłych starć, po walce z Fergusonem.
Mówiłem, że mogę walczyć z Nurmagomedovem w grudniu, ale sam już nie wiem. Teraz Conor mówi, że może wrócić do walk wcześniej, więc zobaczymy jak to wszystko się ułoży. Najpierw muszę pokonać Tony’ego, a potem mogę walczyć z Khabibem w grudniu, następnie bronić pasa przeciwko Conorowi. Zobaczymy jednak, czy faktycznie tak się to poukłada.
Nic jeszcze nie wygrał, ale ustawia wszystkich w kolejce do niego, pocieszny jest, ale akurat go lubię. Widać, że jest inteligentny, wie jak taktycznie może dobrać się do każdego i z nim wygrać. Tyle, że walczy z żelaznym Tonym, wszystkich mógłby ojebać, ale na Tonego jest za wcześnie, dostanie lekcje pokory, ale to i tak na plus dla niego.