Tomasz „Zadyma” Gromadzki który w świetnym stylu wygrał brutalny turniej walk na gołe pięści, GROMDA 4, podzielił się z fanami wrażeniami z trzech zwycięskich potyczek podczas piątkowej gali.

Tomasz Gromadzki który na kolejnej gali GROMDA zmierzy się w wielkim finale z Vasylem Halychem, podzielił się na swoich mediach społecznościowych długim wpisem w którym opisał swoje wrażenie ze zwycięstw odniesionych na piątkowej gali:

W pierwszej części moich podziękowań, chciałem zacząć tym razem trochę w innej kolejności. Mam nadzieję, że reszta osób z grona trenerskiego zrozumie i nikt nie poczuję się urażony. Tego dnia dużą rolę odegrał sztab Silesia Cutman Team.

Po drugiej walce, czyli bardzo ciężkim i długim półfinale podchodzę w narożniku do trenera i pytam: „Jak rozcięcie?”
Trener: „Lekarz może Ciebie nie dopuścić do kolejnej walki. Masz jeszcze siły walczyć?”

Ja: „Chcę walczyć, ale nie wiem czy jestem w stanie tymi rękami.”

Po werdykcie i zejściu z ringu zaczyna się prawdziwa walka z czasem. Pytam organizatorów, ile mamy czasu do kolejnej walki, a oni na to, że 7 minut w studiu i zaczyna się ekstra fight poprzedzający naszą finałową walkę i wchodzimy my. Czyli może 15 minut, a może 30.

Tak więc zaczyna się. Mój cutman Łukasz Toborek wraz z drugim cutmanem, Szymonem Toborkiem wbiegają do mnie do szatni. Zabrali ze sobą całą obsługę medyczną z hali, oprócz lekarza ringowego. Posadzili mnie na krześle, a cała akcja wyglądała jak z jakiegoś filmu. Jedna osoba trzyma mi lód na głowie i klatce piersiowej, dwie osoby zajmują się rozwalonymi rękami, a kolejne 2 tamują rozcięcie oraz specjalnym zmrożonym żelazkiem rozcierają opuchlizny.

Zaczyna się ekstra fight i cutmani musza iść do narożników, a ja zostaję z obsługą medyczną. Ze studia przybiega Artur Szpilka i Maciej Miszkin.

Artur ogląda moje dłonie i mówi: „Jak ja tak miałem rozwalone ręce, to nie dałem rady nawet w rękawicach walczyć.”

Nagle pada hasło:

„Tomek jak nie wyjdziesz do kolejnej walki, to nie będzie wstydu,. Każdy zrozumie. ”
Ja mówię: „Wyjdę do tej walki i jeszcze ja wygram!”

Ponieważ dłonie miałem całkowicie rozwalone i gdy wyprostowałem palce, to nie mogłem zacisnąć pięści, więc przy pomocy sztabu, zacisnąłem palce i wsadziłem je do lodu i zmroziłem dłonie w ten sposób. Potem już nie mogłem ich otworzyć podczas walki, nawet żeby przyjmować ciosy na gardę, bo bym już ich nie mógł z powrotem zacisnąć.

Ktoś wbiega do szatni i mówi: „koniec walki ekstra fight, wychodzisz za 5 minut.”
Więc wstałem i wyszedłem naprzeciw prawie dwu metrowego zawodnika, który odpoczywał prawie dwie godziny, ponieważ wycofał się jego przeciwnik.

 

„Zadyma” w decydującym starciu na gali GROMDA 4 pokonał Pawła „BYKA” Strzelczyka, który nie wyszedł do 3 rundy z powodu urazu dłoni.  Gromadzki w drodze do ostatecznego triumfu musiał pokonać wcześniej jeszcze dwóch innych przeciwników. W ćwierćfinałowej potyczce w świetnym stylu brutalnie znokautował Dominika ”DOMINO” Michalika, natomiast po długim półfinałowym boju pokonał Daniela ”HUNTERA” Więcławskiego, który został zdyskwalifikowany w piątej rundzie.

Na gali GROMDA 6 odbędzie się wielki finał, w którym Gromadzki zmierzy się ze zwycięzcą poprzedniej edycji, Vasylem Halychem. Na wygranego czeka 100 tysięcy złotych nagrody oraz kolejne starcie z Mateuszem „DON DIEGO” Kubiszynem o pas mistrzowski GROMDA.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.