Cain Velasquez, który podczas weekendowej gali organizacji UFC powrócił do oktagonu i przegrał w nim szybko z Francisem Ngannou, nie miał możliwości za bardzo pokazać się w tej walce. Jednak przy okazji tego wydarzenia, Velasquez powrócił również do rankingu wagi ciężkiej amerykańskiej organizacji i co ciekawe, mimo porażki, znalazł się w nim na miejscu siódmym. Tym samy Cain wyprzedził takich zawodników jak Junior Dos Santos, Aleksei Oleinik czy Marcin Tybura.
Rywal Caina, Francis Ngannou, dzięki swojej wygranej awansował natomiast na drugie miejsce rankingu, zrzucając z niego Derricka Lewisa.
Aktualnie pierwsza piętnastka rankingu wagi ciężkiej organizacji UFC wygląda w następujący sposób:
Daniel Cormier – mistrz
- Stipe Miocic
- Francis Ngannou
- Derrick Lewis
- Curtis Blaydes
- Alexander Volkov
- Alistair Overeem
- Cain Velasquez
- Junior Dos Santos
- Aleksei Oleinik
- Marcin Tybura
- Justin Willis
- Tai Tuivasa
- Shamil Abdurakhimov
- Walt Harris
- Andrei Arlovski
Nieźle w sumie. Na półce przez 2.5 roku, potem przegrana w mniej niż pół minuty i już jesteś w Top Ten.
Janek style 🙂 Najbardziej mnie w tym wszystkim interesuje, jak z kolanem. Bo jak znów długa przerwa to niech się ulitują i dadzą spokój.
Cain wróci jak wyleczy kontuzje, czyli tak gdzieś pod koniec 2020r.
Szkoda patrzeć, zawodnik który swoim sercem mógł robić za metronom, został zniszczony przez kontuzje.