Ronaldo “Jacare” Souza, który zdecydował się na zakończenie kariery w świecie MMA, nie żałuje podjętej decyzji, bo czuje, że jest już zmęczony walczeniem i kontuzjami.
W sierpniu tego roku Ronaldo “Souza ogłosił przejście na sportową emeryturę i zakończenie swojej przygody ze startami w klatce MMA. W rozmowie dla serwisu AG Fight przyznał, że myślał o tym już od jakiegoś czasu, bo doskwierały mu różne stare kontuzje.
Jeszcze przed ostatnią walką miałem takie myśli w głowie, bo rany wojenne dawały mi się we znaki. Teraz jestem bardzo podekscytowany tym, co czeka mnie w przyszłości, a samym walczeniem jestem już zmęczony.
Souza stoczył pod banderą UFC szesnaście pojedynków, ale nigdy nie miał okazji bić się o pas mistrzowski. Czas spędzony w największej organizacji MMA na świecie wspomina jednak bardzo dobrze.
To był dobry czas. Byłem bardzo dobrze opłacany przez UFC. Stoczyłem kilka świetnych pojedynków i spędziłem siedem lat na szczycie wagi średniej. Nie miałem tylko szansy zawalczyć o pas.
Suza walczył dla UFC od roku 2013. W całej karierze stoczył 37 pojedynków, z których wygrał 26. W ostatnich latach Souza miał trudniejszych okres w karierze – przegrał cztery pojedynki z rzędu. Pokonali go: Andre Muniz, Kevin Holland, Jan Błachowicz i Jack Hermansson. Po tych walkach Souza rozstał się z UFC, a następnie ogłosił zakończenie przygody z MMA.
W swojej karierze Souza był mistrzem kategorii średniej organizacji Strikeforce, a mierzył się również m.in. z: Vitorem Belfortem, Gegardem Mousasim, Robertem Whittakerem czy Derekiem Brunsonem.
5 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
Roshi
Bellator Featherweight
EFC Africa Middleweight
UFC Featherweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/56339/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>