Dla Mateusza Gamrota debiut UFC nie był udany. Polak przegrał starcie z Guramem Kutateladze. Mateusz pokazał się jednak z bardzo dobrej strony i razem z rywalem otrzymali bonus za walkę wieczoru.
Na „Fight Island” w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wraz z Mateuszem przybyli jego trenerzy oraz kolega z maty, Borys Mańkowski, który po przegranej walce „Gamera” skomentował sytuację pisząc w mediach społecznościowych:
„Tym kim jesteś, czyni cię to, co robisz w obliczu niepowodzenia”. Głowa i piąchy do góry – tak robimy to MY i GAMER wróci z podwójną mocą, nie pozostawiając „roboty” sędziom.
W wywiadzie dla RT Sport Mateusz Gamrot zapowiedział, że teraz musi odpocząć. Chciałby natomiast wrócić do klatki po nowym roku, może w styczniu lub marcu.
Starcie dla UFC było dla „Gamera” trzecią walką w ciągu ostatnich kilku miesięcy. W lipcu Mateusz rozbił w pięknym stylu Normana Parke’a. W sierpniu obronił pas mistrzowski KSW w starciu z Marianem Ziółkowskim i tym samym zakończył się jego kontrakt z polską organizacją, w której „Gamer” był podwójnym mistrzem.
Zobacz również: „Czasu nie cofniemy” – Pierwszy wywiad Gamrota po debiucie w UFC