
Podczas zbliżającej się gali ACA 96 w Łodzi, Marcin Held zmierzy się z byłym zawodnikiem UFC, Diego Brandao. W rozmowie dla Przeglądu Sportowego, Polak przedstawił swoje spojrzenie na najbliższego rywala.
Diego bywa nokautowany, ale i sam często nokautuje. Nawet jeśli przegrywa, to jednym uderzeniem albo latającym kolanem może położyć przeciwnika na deski. Nie jest zbyt dobrym technicznie stójkowiczem, ale ma dobre wyczucie i mocno bije.
Held dodał również, że Brandao jest też dobrym zawodnikiem parterowym, ale on sam czuje się na macie jak ryba w wodzie.
Na pewno nie boję się walki na dole. Przeciwnie, będę chciał zwyciężyć przez poddanie w parterze, tak jak w każdym moim pojedynku. Jeśli chcę się liczyć w walce o pasy najmocniejszych federacji, to takich rywali muszę pokonywać.
Starcie z Brandao będzie dla Marcina Helda trzecią walką w ACA. W pierwszym pojedynku Polak poddał Callana Pottera, a w drugim wygrał z Musa Khamanaevem, również przez poddanie.
Byłoby świetnie gdyby zdobył pas ACA jako pierwszy z Polaków
War Heldzik!!