Robert Jocz i Jan Błachowicz

15 lutego Jan Błachowicz (MMA 25-8) stanie przed szansą zrewanżowania się za przegraną z rąk Coreya Andersona (MMA 13-4). Do ich pierwszego pojedynku doszło w roku 2015 podczas gali UFC 191. Polak przegrał to starcie na punkty. Trener Jana, Robert Jocz, uważa jednak, że Błachowicz jest mistrzem rewanżów i zawsze je wygrywa, więc i tym razem wyjdzie zmotywowany do starcia.

Zobacz również: Jan Błachowicz: ”Mam coś specjalnego dla Jona Jonesa, wiem jak go pokonać”

W rozmowie z Maciejem Turskim dla serwisu Polsatsport.pl, Jocz powiedział również jak zapatruje się na nadchodzący pojedynek.

Najważniejsza walka się zbliża, ta jeszcze nie będzie najważniejsza. Będzie kolejnym krokiem przed najważniejszą walką. Zbliżamy się do tego najważniejszego celu, czyli walki o pas. Od ostatniego starcia z Coreyem upłynęło dużo czasu. To było 5 lat temu. Wówczas dyspozycja Janka była zupełnie inna. Sam zresztą określił swoją dyspozycję do tamtej walki, jako najgorszą w całej karierze. Corey poprawił się stójkowo, jest bardziej pewny siebie, ale ma słabe punkty i będziemy starali się to wykorzystać.

Trener Jocz przedstawiał też swoje spojrzenie na obalenia i kontrolę w parterze Coreya, dzięki którym wygrał poprzednią walkę z Polakiem.

Tę płaszczyznę Janek ciśnie, cały czas szlifuje, poprawia, dba o to i myślę, że tu będzie wszystko grało. Bardziej się obawiamy, że przeciwnik spróbuje zaboksować, bo jest ośmielony swoimi ostatnimi występami. Oczywiście pójdzie po obalenia, ale prawdopodobnie spróbuje zaboksować.

Starcie Błachowicz z Andersonem będzie walką wieczoru gali UFC on ESPN+ 25.

Cała rozmowa z trenerem Joczem dostępna jest .

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.