Anthony Smith musiał przewalczyć większość walki z Alexandrem Gustafssonem na UFC w Szwecji ze sporym utrudnieniem. Zawodnik podzielił się z fanami zdjęciem złamanej ręki, którą jak stwierdził złamał w pierwszej rundzie pojedynku. Przypomnijmy, że Amerykanin poddał Szweda w 4. rundzie starcia.
Dear god. Lionheart may be out for a lil bit https://t.co/7tJcstHs14
— caposa (@Grabaka_Hitman) June 3, 2019
Dla Smitha była to jedna z najważniejszych i największych wygranych w karierze MMA. Zawodnik wrócił do oktagonu UFC po przegranej z aktualnym mistrzem dywizji do 93 kilogramów, dominatorem tej kategorii wagowej, Jonem Jonesem. Już teraz zapowiada on chęć rewanżu z Bonesem, lecz jak widać jego powró do klatki może być opóźniony przez kontuzję.
I jeszcze najebał Gusowi. Miazga co się ze Szwedem odpierdoliło…