(Fot. Jeff Sherwood / Sherdog.com)
Anthony Pettis (MMA 18-2, 1. w rankingu MMARocks) w ostatnim czasie borykał się z kontuzjami, co przełożyło się na częstotliwość jego występów w oktagonie. W ostatnich dwóch latach stoczył zaledwie trzy pojedynki. Między zdobyciem pasa mistrzowskiego dywizji lekkiej a jego obroną minęło blisko szesnaście miesięcy.
Menadżer Pettisa, Mike Roberts, w wywiadzie z dziennikarzem Arielem Helwanim w programie UFC Tonight, stwierdził, że fani Anthony’ego w przyszłości będą mieli możliwość oglądania go częściej w akcji. „Showtime” chce stoczyć trzy walki w przyszłym roku. Pierwsza miałaby się odbyć w marcu albo kwietniu, następna w lipcu, a kolejna pod koniec roku.
Kolejnym rywalem 27-letniego podopiecznego Duke’a Roufusa prawdopodobnie będzie Rafael Dos Anjos. Pierwszy w kolejce pretendentów do pasa był Khabib Nurmagomedov, który aktualnie leczy kontuzję, dlatego w wyścigu o tytuł mistrzowski wyprzedził go wspomniany wcześniej Brazylijczyk.
Świetna wiadomość, oby Pettis walczył jak najczęściej bo świetnie się ogląda tego chłopaka w akcji.
Mission Impossible 5: "Showtime"
Poważnie to oby sie udało, kolejka pretendentów jest długa i trzeba to jakoś rozegrać aby każdy był zadowolony. Oglądanie Pettisa to poezja ale jesli chodzi o częstotliwość jego występów ostatnimi czasy to mam jednak obawy czy ta deklaracja zostanie wypełniona.
Zdrowia przede wszystkim!
Dla Pettisa wyjść do klatki 3 razy do roku to będzie większe wyzwanie niż same walki.
Prześmiewczo zabrzmiało ale się pod tym podpisuje. Przy okazji, jakieś wieści z rehabilitacji Caina?
Bez sensu. Pisałem już o tym, że Pettis powinien walczyć z Nurmagomedovem. Khabib nie będzie drugi, będzie albo pierwszy, albo trzeci. Dlaczego? Nurmagomedov może zawalczyć już w kwietniu, więc czemu Dana White mówi o tym, że RDA będzie pierwszy, bo Khabib jest kontuzjowany? Khabib teraz jest kontuzjowany, a na kwiecień sam wyrażał gotowość, dałoby się na koniec 20-30 kwietnia i ok. Wtedy w lipcu RDA z Nurmagomedovem/Pettisem o pas i do lipca mamy załatwionych dwóch najlepszych. Gdyby RDA miał walczyć z Pettisem w kwietniu (co jest glupie, bo Nurmagomedov w swojej ostatniej walce wytarł Brazolem matę), to w lipcu nie zawalczy z powodu Ramadanu i dopiero zawalczyłby w listopadzie/grudniu, o ile Pettis będzie zdrowy. A kto wtedy w lipcu z nim? Znowu rok w dupie dla Khabiba, niepokonanego w UFC i w MMA.
1 opcja: kwiecien Nurmagomedov, lipiec RDA, listopad Cerrone/Barboza/inni
2 opcja: kwiecień RDA, lipiec Cerrone/Barboza/inni, listopad Nurmagomedov
Dla Nurmagomedova w 2 opcji oznaczałoby jakąś walkę z kimś w maju zapewne, potem ramadan, a po ramadanie dochodzenie do siebie, by na październik być gotowym. A jak Pettis bedzie chcial w grudniu, to Nurmagomedov wzorem KSW zawalczy 2 razy do roku.
najpierw to niech on zaplanuje nie miec kontuzji i trenowac madrze, a nie napierdalac sie w Roufusie jak down – oby nam Heldzika tylko nie zniszczyli w pewnym momencie. komentarz z mmarocks bardzo sie wysilil, a tak naprawde wszystko zalezy od Danki i ekipy – jesli Khabib ogarnie zdrowie na kwiecien to dostaje on, jesli nie to RDA – proste.
pogi by poskładał petitka
Na to wszyscy czekaja oby obeszło sie bez kontuzji bo jest tak samo dobry jak i podatny na kontuzje
Prędzej świnie zaczną latać.
dobre info, ale wątpie by to się wydarzyło.
podatny na kontuzje buhhahaha co to jest za jakies nowe pojęcie? każdy jest podatny na kontuzje zależy kto jak trenuje
to normalne pojecie w sporcie, nie wiem skad Twoje 'buahaha' drogi anonimie – Theo Walcott trenuje inaczej niz wszyscy, ze jest taki szklany? niektorzy maja predyspozycje do pewnych urazow, historie uszkodzen organizmu etc, nie wszystko zwiazane ze zdrowiem sportowca zalezy od aktualnego treningu.
Oby się udało, powodzenia Antek!
Po kolejnej obronie pasa ,na konferencji ogloszą jego kolejna kontuzje ,wiec powiem tylko DREEEEEEEAMER!
owszem jest takie pojęcie. to nie jest takie proste, że tylko rodzaj treningu odpowiada za kontuzje.
Pettis ostatnio walczy tak zejebiście, że nie wyobrażam sobie jak taki Dos Anjos albo Nurmagomedov mogliby nawiązać z nim równą walkę.
Korzyść dla wszystkich, jeżeli uda mu się zrealizować ten plan 🙂
Trzy razy tak! Pettis ma wszystko, żeby dołączyć do grona legend jak Anderson Silva, czy GSP, musi tylko walczyć częściej.
Łoho! Ale zapowiedzi, oby tylko to się spełniło, a nie zaraz, znów coś się stanie i zonk.