Amanda Nunes po raz kolejny potwierdziła, że jest najlepszą kobietą w historii organizacji Dany White’a. Na gali UFC 239 Brazylijka znokautowała Holly Holm i tym samym obroniła pas 135 funtów. Podczas konferencji prasowej mistrzyni przyznała, że skorzystała ona z alternatywnej strategii, aby zaskoczyć swoją rywalkę.
Holly wygladała dzisiaj inaczej. Myślałam, że będzie się dużo poruszać, punktować i czasami klinczować, ale ona po prostu stała. Moim planem było ściganie jej po klatce, ale nie musiałam tego robić, bo zawalczyła inaczej, niż myślałam, ale idealnie pod mój styl.
„The Lioness” stwierdza także, że dużo wcześniej przygotowywała kombinację, którą zaprezentowała dzisiaj w nocy.
W ten weekend razem z Niną Ansaroff próbowałyśmy kombinacji sierpa, prostego i wysokiego kopnięcia. Wiedziałam, że ona będzie uciekała w tym kierunku. Zawsze przed spaniem ćwiczyłyśmy kombinacje.
Mam najlepszych trenerów na świecie. Jeszcze nie pokazałam wszystkiego, co potrafię, ale dzisiaj już chociaż trochę się udało. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa.
Nie twierdzę, że było mi łatwo. Wyczułam odpowiedni moment i nawet Holly się nie spodziewała, jest wspaniałą zawodniczką, ale to była moja noc.
Najprawdopodobniej kolejny pojedynek Amanda Nunes stoczy w wadze piórkowej.W tym wypadku rewanż z Cris Cyborg na pewno zostanie rozważony.
No tak, ale jeśli pokaże wszystko, to będzie trzeba zmienić dywizję na męską.