Aljamain Sterling (18-3-0) w miniony weekend pokonał Pedro Munhoza (18-4-0) na gali UFC 238 i najprawdopodobniej stał się kolejnym pretendentem do pasa mistrzowskiego wagi koguciej. Sam zawodnik nie pozostawił żadnych złudzeń co do zestawienia z Henrym Cejudo (15-2-0) w wywiadzie dla MMAFighting w programie The MMA Hour.
Myślę, że mam już wszystkie atuty, aby zmierzyć się z Cejudo. Henry to twardy gość i szczerze jest najlepszym zawodnikiem P4P. Nikt nie był w stanie osiągnąć tego, co on zrobił. Kiedy go pokonam, to ja będę królem P4P. Tego chcę i to będzie moja kolejna walka.
Jestem wysoki, roztrzęsiony i potrafię boksować. Co więcej, mam mocne kopnięcia i nie jest obcy mi parter. Więc jak on chce wygrać? Widzę swoją szansę.
Według Sterlinga jego styl jest unikalny i może przynieść kłopoty każdemu zawodnikowi w 135 funtach.
Przynoszę zabawę. Mam inny styl, nie potrafię nawet go nauczać. Jest to stan przypływu, wyczucia, czegoś, czego nie masz zaplanowanego jak robot- prosty, prosty, sierp, zejście, sierp. To całkowicie niekonwencjonalne. Wszystko dotyczy tego rytmu i wyczucia. Jestem ciężkim zadaniem dla każdego w tej dywizji.
Co ciekawe Aljamain zarzuca złotemu medaliście, że ten wyzywa do walki emerytów takich jak: Cruz, Garbrandt czy Urijah Faber.
On chyba chce być pogromcą legend. Serio chcesz walczyć z ludźmi, którzy nie wygrali niczego od dawna? Nie wiem, czy się boi, czy cokolwiek innego, ale ja na pewno nie powiem, że się boi. Wygrał z najlepszymi w naszej dywizji. Z drugiej strony sądzę, że nie ma niczego fajnego w wyzywaniu 40 latków do oktagonu.