
W minionych dniach na rozpisce UFC 159 27 kwietnia w Newark w stanie New Jersey pojawiły się cztery nowe pojedynki.
W walce w dywizji pań srebrna medalistka w zapasach z Aten Sara McMann (MMA 6-0) zmierzy się z jedną z najbardziej doświadczonych Europejek – Niemką Sheila Gaff (MMA 10-4-1). 32-letnia olimpijka ma już na swoim rozkładzie uznane nazwiska jak Tonya Evinger, Hitomi Akano i Shayna Baszler, która pokonała w ostatniej walce na gali Invicta 29 lipca ubiegłego roku. Dla 23-letniej Gaff będzie to pierwsza walka od jeszcze dłuższego czasu. Niemka ostatnio wystąpiła 16 marca 2012 pokonując na gali Cage Warriors w Dubaju Jennifer Maię. Gaff po trzech porażkach w 2010 roku wygrała trzy swoje kolejne walki do dzisiaj, wszystkie przez nokaut w pierwszej rundzie.
W wadze piórkowej mistrz gilotyny Cody McKenzie (MMA 13-3, UFC 2-3) zmierzy się z Leonardem Garcią (MMA 15-10-1, UFC 2-6). McKenzie, który miał niesamowitą passę 10 zwycięstw przez gilotynę na lokalnych galach swojej firmowej techniki w UFC użył tylko raz poddając Marcusa LeVesseura. W ostatniej walce 7 lipca przegrał przez nokaut po ciosie na korpus z Chadem Mendesem. Leonard Garcia z kolei będzie walczył o to by nie stać się drugim w historii UFC zawodnikiem, który przegra 5 walk z rzędu. Poprzednie cztery starcia podopiecznego Grega Jacksona wszystkie kończyły się zwycięstwem jego rywali.
W bratobójczym boju dwóch byłych zawodników Strikeforce w wadze półciężkiej Ovince St-Preux (MMA 12-5) podejmie Giana Villante (MMA 10-3). Mający haitańskie korzenie St-Preux w kalifornijskiej organizacji dorobił się bilansu 5-1 z jedyną porażką z rąk Gegarda Mousasiego. Nowojorczyk Villante z kolei po dwóch porażkach w dwóch pierwszych walkach wygrał kolejne trzy w byłej organizacji Scotta Cokera.
Ostatnim z zapowiedzianych pojedynków jest również starcie w wadze piórkowej między młodymi talentami Stevenem Silerem (MMA 21-10, UFC 3-1) i Jimem Hettesem (MMA 10-1, UFC 2-1). Obydwaj zawodnicy zaznali goryczy porażki w swoich ostatnich walkach. Siler nie mógł sprostać zapason Darrena Elkinsa na UFC 154 w listopadzie przegrywając swoją ledwie trzecią walkę w ostatnich 19 pojedynkach a Hettes przegrał po raz pierwszy w swojej karierze z Marcusem Brimage’m na UFC 152 we wrześniu.
Yeah! Pan Gilotyna wraca. Lubię jego walki 🙂
Nie żebym się czepiał, ale passę miał 12 zwycięstw a gilotyną poddał jeszcze Aarona Wilkinsona na TUF 12 Finale
Walka zawodników dla których w UFC nie powinno być miejsca. Garcia pewnie wygra i uniknie wywalenia, ale będe kibicował Cody'emu który mimo że umie tylko zapinać gilotyny, może da radę jakoś pokonać Leonarda.
Nie żebym się czepiał ale passę miał 10 zwycięstw *przez gilotynę*
Przegrani z walk panów być może pożegnają się z UFC. Trzymam kciuki za Hettesa, bo to zbyt utalentowany zawodnik żeby wylecieć.
Passa czyli zwycięstwa pod rząd a tych McKenzie przez gilotyne miał 10. Tomasz dobrze napisał.
Co do zestawienia to jeden i drugi jak dla mnie mogą wylecieć z UFC bo to za wysokie progi dla nich.
W walce kobiet zdecydowanie McMann przez decyzję.
A racja, wybaczcie, moje niedoczytanie z tymi gilotynami. Ale zwycięstwa w UFC ma 2
Dana zapowiedzial że jak narazie nie ma zamiaru wywalać Garcii, nawet jeśli przegra następną walke, więc będzie to ,,jednostronna" walka o kontrakt. Patrząc realnie, Leonard wygrął maksymalnie jedną/dwie z ostatnich 11 walk. Ale nie mówmy o wywalaniu bo i tak zależy to od tego ile serca ci panowie włożą do zwyciśęstwa.
Hettes stracił w oczach wielu po starciu z Bama Beastem. Zawodnik który był uważany za przyszłą gwiazdę UFC dawał się obijać w stójce trochę jak amator. Mam nadzieję że to się jednak zmieni i wygra z Silerem.