Fot.: Sherdog.com

40 KOMENTARZE

  1. A co on wygrał 100 mln euro do podziału ze wszystkimi w szatni, że taki szał ich dopadł?crazy

  2. Hm, Anderson strasznie to przeżywał… w sumie rozumiem, że przyjaciel itd. ale przecież na porażkę Big Noga raczej mało kto stawiał…

  3. Ja bym nie powiedział, że Nog to był takim oczywistym faworytem, a ten filmik przypomina mi za co kocham ten sport.

  4. Nogeuira pomógł wielu młodym zawodników w momencie kiedy ci nie mieli kasy przygarniając ich do swojego klubu. Jednym z takich zawodników był właśnie Anderson Silva ktory klepał kompletną biedę zanim trafił do Pride – co stało się również dzięki Minotauro chyba. Dlatego jeśli chodzi o Big Noga wielu zawodników z Brazylii podchodzi do jego walk tak emocjonalnie 

  5. Już nawet nie chodzi o to. Ale to jest chyba normalne, że jak walczy przyjaciel, do tego legenda MMA to emocje są wielkie. Nawet ja przeżywałem jego walkę, oczywiscie nie tak jak oni, ale tez 😛

  6. Każdy ma swoje emocje, ale reakcja Silvy byłaby dla mnie bardziej zrozumiała gdyby Big Nog przegrał…

  7. Pamiętajmy, że za parę minut pająk wychodzi na ring więc różne emocje mu się kumulowały. Piękny widok jak się chłopaki wspierają.
    @Rage
    Jakby Big Nog przegrał Silva napewno inaczej wyszedłby do walki z Bonnarem. A przegrana z Hermanem byłaby całkiem realna, gdyby ten zawodnik poważnie się przygotował technicznie i taktycznie. Prawdę mówiąc zanim Dave pojawił się w UFC myślałem że śmiało można się spodziewać że kiedyś będzie w top 5 swojej wagi…. 

  8. Akurat Herman postawił twarde warunki w walce z Nogiem, więc poniekąd rozumiem radość brazoli. 🙂

  9. Wygląda to trochę naciąganie, zwłaszcza, że nie jest to jakaś walka z wymagającym rywalem. Ale również cieszę się z wygranej Big Noga.

  10. Naciągane ? Może tylko dla Ciebie mega emocje ,, widać że Spider to jego prawdziwy przyjaciel 😉 !

  11. A oskara za najbardziej dramatyczną scene szatni UFC 2012 roku orzymuje….

     

     

     

     

     

    ANDERSON SILVA w filmie "BIG NOG IS BACK"

  12. a jak to wszystko przezywac musi Steven Seagal ;-D Pewnie tez gdzies tam placze…

  13. imbean 15/10/2012 at 15:47
    nie lubie brazylijczykow

    ja tam zawsze kibicuje Dos Santosowi

  14. mowie o brazylijczykach jako calym narodzie, nie o jednostkach, owszem tez dos santosa lubie, ale to wyjątek

  15. Widok płaczącego jednego z najgroźniejszych ludzi w sportach walki na świecie jest bezcenny. Nie wiem czemu niektórych dziwi reakcja Brazylijczyka na zwycięstwo przyjaciela po ciężkiej kontuzji, oni tak mają. 😛

  16. Zeby taka reakcje najlepszego zawodnika swiata okreslic mianem szopki trzeba byc albo bardzo mlodym, albo kims kto bardzo malo w zyciu widzial lub co prawdopodobne w naszym narodzie „idealistow” zwyklym kutasem.
    Mentalnosc polskich niektorych „byznesmanow” i „politykow”…wroze koledze kariere w polszy-moze juz w jakiejs partii jestes?

  17. defthomas

    Ale Silva w 2002 roku kiedy debiutowal w Pride byl w Chute Boxe. Do Nogueiry dolaczyl dopiero w 2006

  18. To jest właśnie najpiękniejsze w każdym sporcie, radość kibiców :). Często bardziej jaram się reakcjami fanów niż samym widowiskiem (wyłączając może ze dwa sporty).

  19. Każdy człowiek inaczej reaguje na takie rzeczy. Może Silva traktuje Noga jak ojca swojego sukcesu lub jak brata stąd taka reakcja. Ja np gdy St Pierre rewanżował się Hughesowi, zdobył pas i zaczął płakać też aż się wzruszyłem i nie jedna łza poleciała. Dodam że GSP to mój idol 😉

  20. @Szady

    Bo trzeba czytać między wierszami. Ja się mogę pochwalić, że po paru minutach rozkminy sam do tego doszedłem.

  21. No piękne. Sam mało nie obudziłem domowników po zwycięstwie Rodrigo 🙂

  22. albo Anderson postawił gruba kasę na porazkę Minotauro ;)albo zeszło po tej walce z niego mega ciśnienie, że tak zareagował. Mało kto przed walką zakładał, że wynik może być inny niż był ale podczas walki całkiem różowo nie było, więc pewnie napięcie w szatni było ogromne.

  23. @Shady
    @Suchar
    @Keylock
    To że mam nick GSP i jego miniaturkę oznacza zapewne że jestem jego fanem. To fakt. Ale to nie musi oznaczać że jest moim autorytetem czy idolem. Może być poprostu jednym z wielu których lubię. Dlatego napisałem że jest moim idolem bo dla mnie to nie było oczywiste. Jestem jego wielkim fanem ale pozatym wzoruję się również na jego pracowitości i dążeniu do ideału dlatego mogę śmiało powiedzieć że jest moim życiowym autorytetem 😉 Tak dla sprostowania 😉

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.