Według informacji Winnipeg Free Press, potwierdzonych później przez Dave’a Meltzera z Wrestling Observer, UFC postanowiło skreślić z terminarza galę UFC 145 zaplanowaną na 24 marca w Bell Centre w Montrealu.
Według słów Toma Wrighta, dyrektora UFC na Kanadę, “chodziło o niemożliwość zbudowania karty na mistrzowskim poziomie.” Póki co zakontraktowane zostało 8 walk ale żadna na poziomie oczekiwanym od walki wieczoru lub drugiej walki od góry na karcie.
Pierwotnie UFC chciało by na gali zawalczył Georges St-Pierre, jeszcze przed kontuzją Kanadyjczyka, która wykluczyła go z walki z Conditem na UFC 137 w październiku. Następnie planowano zestawić walkę Jona Jonesa z Rashadem Evansem, jeśli pokonałby Phila Davisa, lub z Danem Hendersonem.
Dana White i Tom Wright zapowiedzieli, że UFC znów zawita do Montrealu w drugiej połowie roku. W największym mieście Quebecu UFC było już czterokrotnie, przy okazji UFC 83, 97, 113 i 124.
Co z planowanymi pojedynkami?
Caina z Bigfootem nie mogli dać.
Chyba przesunięte na 146
Walki mają być przesunięte na kwietniową galę w Atlancie.
O tyle dobrze, że nie wycofane