35 KOMENTARZE

  1. St. Pierre to najbardziej nielubiany przeze mnie mistrz. Koleś od prawie trzech lat nie potrafi nikogo skończyć. Przy jego walkach to można usnąć. Chciałbym, żeby go Condit pogonił, choć boję się, że jest na to za słaby.

  2. a nawet jak ma okazje skończyć to ni uja nie korzysta z tego. Podzielam twoje zdanie, war Condit

  3. a ja St Pierra lubie i mam nadzieję że obije mordke Conditowi i wyśle go do krainy snów udowadniając że pas jest w dobrych rękach

  4. @Bruce Buffer
    Cruz nikogo nie skończył przez całą kadencję w WEC i UFC i jakoś nikt na niego nie narzeka..
    @DesL
    szczególnie nie korzystał jak dwa razy prawie złamał rękę Hardy'emu..

  5. Porównaj walki Cruza a walki GPS-a. Poza tym Cruza nikt nie umieszcza na czele p4p.

  6. ale Cruz też ma nie lepszy styl. może nie kłuje ciągle "jabem", ale bije kombinacjami po 2-3 i odskakuje, takim stylem nikogo nie skończy, więc nie wiem czy jego walki są jakoś szczególnie ekscytujące, jako że przeważnie trwają pełne 5 rund, z których każda wygląda tak samo.
    wg mnie styl GSP i Cruza wcale aż tak się nie różni, może aresnał zagrywek jest inny, ale obaj nie podejmują zbytniego ryzyka i punktują po prostu przeciwników. Więc nie rozumiem czemu jest taka nagonka na Georges'a a Dominickiem sie tak wszyscy zachwycają.
    a czemu GSP jest na czele p4p? porównaj sobie przeciwników Kanadyjczyka i przeciwników Amerykanina.
    GSP skończył 2 razy Hughes'a, skończył Serre, zdominował Alvesa i Fitcha i przyznaję w trochę nudny sposób zdominował Hardy'ego, ale przy okazji 2 razy prawie łamiąc mu rękę..
    a Cruz w każdej walce wygląda tak samo i z wyjątkiem Fabera i Bowlesa, nie ma tam godnych przeciwników, bo z każdym będzie miał kurs co najmniej 3:1

  7. Może Gsp walki nie są ostatnimi czasy widowiskowe, ale to w dużej mierze wina jego przeciwników. Mistrz robi tyle, żeby wygrać, nie ryzykuje i to jest efektywne. Moim zdaniem tylko pretendent, który ruszy „bez szacunku” na gsp (podobnie jak sonnen na silve) sprawi, że walka bedzie interesująca. Dlatego czekam na title shota Penna lub Diaza bo wierzę, że któryś z nich zmusi dżordża do większego wysiłku.

  8. Jebaka, nie wiem czy się dobrze zrozumieliśmy – to pytanie nie było negowaniem jego pozycji, tylko wytłumaczeniem dlaczego tak jest, bo kolega wyżej stwierdził, że Cruza nikt nie obsadza w TOP p4p a GSP tak.

  9. ok, widocznie nie doczytalem nie zrozumialem. zona wkuwia moja wina;p joke;) <wiem ze moja> i should say

  10. @as i lay – w tym wypadku miałem na myśli np Shieldsa – zafundowal mu nokdaun i jakoś się nie fatygował aby go dobić na glebie

  11. Co do potencjalnej walki Penn vs GSP III to myślę że sam Penn nie ma ochoty na kolejny łomot. Ile znaczy Diaz w UFC pokaże walka z Pennem. Jeśli podejdzie do Penna tak otwarcie jak do ostatnich cienkich rywali w Strikeforce to polegnie. Condita bym nie skreślał, ale wydaje mi się że przez 3 rundy GSP będzie go obijał w parterze i skończy to się TKO w 4 rundzie.

    GSP to mój ulubiony fighter, taka jasna strona mocy. Fajne podejście do rywali, do sportu, ambicja, ciężki trening i samodoskonalenie. Obawiam się jednak że ten przesadny szacunek dla rywali może się kiedyś skończyć niesprawiedliwą decyzją i porażką. Przecież w walce z Shieldsem 2 sędziów dało Amerykanowi aż 2 wygrane rundy…

  12. diaz z pennem dużo ciekawsze zestawienie. jestem pewien, że dadzą efektowną i emocjonującą walkę.
    stawiam na penna, chociaż zasięg i „szalony” boks diaza może być dla niego dużym problemem. mam jednak nadzieję, że prodigy udowodni to, że nie bez przyczyny uważany jest za jednego z najlepszych bokserów w mma. co do walki o pasek obawiam sie zachowawczej i strategicznej walki, ze strony gsp. to niestety wystarczy, żeby go obronić.

  13. Condit ma taką obronę przed obaleniami , że nie wiem czy przez 25min walki chociaż 3 min będzie stójki
    Co do walki Penna z Diazem to dla mnie jedno z najciekawszych zestawień tego roku. Diaz jest na fali ale prawda jest taka, że w ostatnich walkach nie walczył z nikim nawet zbliżonym umiejętnościami do BJ Penna więc to będzie weryfikacja jego umiejętności. Defensywa Diaza może być kluczowa w tej walce a jego zarówno łatwo trafić jak i obalić więc Penn będzie dla mnie faworytem

  14. Mitrione w formie, Kongo nie będzie miał z górki.
    Diaz prawdopodobnie będzie dążył całą walkę do stójki. Nie wiem czy będę miał ochotę czekać do nocy na kolejną 25 minutową obronę tytułu przez GSP.

  15. Rozumiem że wielu ostatnie walki GSP rozczarowały, ale on nie będzie mistrzem w nieskończoność. Ja wierzę że da świetna walkę, a jego anty-fanom też radzę oglądać w imię zasady „bij mistrza”.

  16. Ja mu umiejętności nie odbieram, bo GSP to na pewno świetny fighter. Mnie po prostu denerwuje sposób, w jaki on walczy. Dla mnie prawdziwy mistrz, to nie ten, który wygrywa. Dla mnie prawdziwy mistrz to ten, który wygrywa efektownie. Dlatego z przyjemnością oglądam walki Silvy albo Jonesa. Z przyjemnością ogląda się też walki Edgara, który może nie kończy wszystkich, ale wkłada całe serce w walkę. Na ich walki po prostu chce się patrzeć.

    A walki GSP nudzą. Jak je oglądam, to żałuję, że to aż 5 rund. Dlatego też czekam niecierpliwie, aż ktoś zmieni wartę w welterweight division (i po prawdzie w featherweight też, bo Aldo ostatnio również męczy bułę).

    Co do UFC 137, to mnie najbardziej interesuje walka Mitrione vs Kongo. Kibicuję Mattowi od czasu The Ultimate Fighter: Heavyweights. Lubię tego pyszałka, który moim zdaniem czyni spore postępy. Obstawiam, że Kongo padnie w pierwszej rundzie. W poprzedniej walce z Barrym miał duuuużo szczęścia, więc limit fuksa już chyba wykorzystał.

    Życzyłbym sobie również, żeby Donald Cerrone poskładał Dennisa Sivera. Ale to akurat nie dlatego, że jestem fanem Kowboja, tylko nie lubię tego niemieckiego ruska.

  17. Mam głębokie przekonanie, że Nick będzie zdenerwowany po swojej porażce z Pennem 🙂

  18. @up

    Zawsze śmieszyli mnie ludzie mówiący o sobie w trzeciej osobie…

  19. Walki GSP nie są super efektowne, ale to ciągła dominacja przez 5 rund. Gadacie że boi się skończeń, lecz kto oprócz Hardego wytrzymałby tamtej nocy tak przeciągniętą balachę?

  20. Oprócz samej gali nie mogę też doczekać się konferencji prasowej. Jestem pewny że Diaz będzie miał znowu jakieś chore pretensje do GSP.

  21. Dołączam do grona hejterów GSP 😀 . Właściwie to jestem w nim już od dawna, ale jakoś się z tym nie eksponuję . Wierzę, że Condit zabije St-Pierra i pas trafi w ręcę efektownie walczącego zawodnika . Porównywanie atrakcyjności stylu walki Cruza i GSP jest nie na miejscu …

  22. Jako, ze GSP to mój ulubiony fighter się zapytam czy walki z :

    – hardym ,alvesem, pennem, fitchem – były nudne ?? dla mnie to jest najlepsze co można zobaczyć w MMA

    i tak o to zostają nam walki z Shieldsem i Koscheckiem. Z Shieldsem nie widział na jedno oko ale do tego momentu walka nie była najgorsza. Poza tym chyba nie można wymagać było od niego ryzyka straty pasa gdy widział w 50%,. Z Koschceckiem do najbardziej emocjonujących nie należała ale chyba przyznacie, że z łatwością można by wymienić na palcach jednej ręki duuuuzo nudniejsze walki.

    Odnosze wrażenie, że po prostu ktoś wchodzi na wikipedie, patrzy ze ostatnie walki GSP konczyly się decyzją i na tej podstawie pisze ze jest nudny.

    To, że walka kończy się przed czasem nie oznacza zawsze ze byla ciekawa np. same nudy a w trzeciej rundzie lucky punch. Dla mnie taka ocena Żorża jest niesprawiedliwa tym bardziej, że nie widziałem aby jego przeciwnicy jakoś bardzo ryzykowalki chcąc zdobyć pas

  23. Pisałem już, że od GSP wieje już nudą od kilku walk. Nie można mu odmówic skuteczności, ale efektowność już dawno odłożył na bok przez co coraz słabiej się go ogląda.Wystarczy spojrzeć na Nicka Diaza jakie daje walki ostatnio a jakie GSP(ostatnie 4 przez decyzję), gdzie u Diaza(na 11 tylko 1 decyzja) a w walkach było wszystko co widz pragnie oglądać.

    GSP to świetny zawodnik, ale wole oglądać braci Diazów gdzie wszystko stawiają na jedną karte niż zachowawczego i kalkujującego Dżordza.

  24. noodles, ale chodzi o to, że jak się ogląda walki Caina, Diaza, Edgara, czy kiedyś Fiodora, to nawet do łazienki się nie lata tylko “trzymie” .

    A podczas walki GSP można spokojnie pójść po kapcie i do kuchni nastawić wodę na herbatę, czy przełączyć na mmarocks i nie tylko przeczytać o tym jaki to nudny jest GSP, ale też samemu to napisać . Osobiście uwielbiam gości lubiących otwartą walkę i sam nie znoszę zbytniej pasywności na sparingach (wiem co mówię, trenuję mma od 35 lat!!!!1oneone)

    Aha, jeśli raphaelius to czyta, to dzięki za wyjaśnienie sprawy Aokiego 🙂

  25. Tylko z kim walczył Diaz…Walki Kanadyjczyka z takimi tuzami jak np. Shamrock czy Sakurai też skońćzyłby się przed czasem. Z 6 ostatnich walk GSP, 2 były świetne – Fitch i BJ Penn, 2 dobre – Alves i Hardy i 2 średnie, ale też nie jakieś tragiczne – Koscheck i Shields.

  26. mnie walki GSP oprócz dwoch ostatnich cały czas trzymały w napięciu i wole takie coś niż jak Cain obija prosiaka 🙂

  27. No tak nudy……. Bo przykład diaza to już w ogóle jest żałosny Facepalm

    Już widzę jak walczy tym swoim stylem z Alvesem,Fitchem czy Bj. UFC to inna liga, tu nie można sobie pozwolić na takie ryzyko bo każdy jest mocny. I to właśnie pokaże temu debilowi Bj, wyśle go do krainy słodkich snów,

  28. Przykład Diaza jest żałosny? To ci podałem jeszcze 3 inne. I jeśli naprawdę nie widzisz różnicy między walkami GSP a walkami tych, których wymieniłem (też walczyli z mocnymi i zawsze walki były ciekawe), to lepiej skończmy tą dyskuję.

  29. Podaj mi kogoś kto broni tytułu po raz 8 i które walki GSP ci się nie podobały to wtedy pogadamy.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.