(Mimo przeciwności losu, Mirko trafił w końcu na środek octagonu)

Krótka rozmowa jaką przeprowadził Mirko Cro Cop z Frankiem Mirem podczas klinczu pod siatką w 3 rundzie walki wieczoru na UFC 119

CroCop: Let me go, lets go to the centre and fight
Mir: Let’s go to the mat
CroCop: OK – if I’m on top
Mir: We’ll stay in the clinch

Filipovic w rozmowie z Fighters Only dodał też że nie był zadowolony z odpowiedzi i zachowania Mira dzięki któremu zawodnik ten pozostawał w bezpiecznej dla siebie sytuacji. True Story 🙂

44 KOMENTARZE

  1. Ciekawy dialog. Nadający się na ekranizację. A, przecież ta już była. I wyszła nędznie…

  2. Ciekawe… To potwierdzone informacje? Dobrze wiedzieć o takich rzeczach. Ciągle ciężko mi przeboleć UFC 119 mam wrażenie że pojawia się pewna stagnacja i brakuje w Octagonie Świeżości.

  3. No ponoć to sam Mirko zdradził przebieg rozmowy 🙂 Dodatkowo żona Mira napisała na Twitterze

    @SaberLambert CC asked him to go back to the center and frank said screw you pull guard

  4. Mirko zaraz powylądowaniu udzielił wywiadu dla NOVA tv w którym potwierdził, że pogawędka wygladała właśnie w ten sposób. Najpierw powiedział do Mira aby poszli na środek, Mir odpowiedział, że w takim razie chodźmy na ziemię, Mirko, że ok jeśli on będzie na górze, a Frank odpowiedział, żeby w takim razie zostali w klinczu. W tym wywiadzie chwalił Mira, bardzo dobrz się o nim wypowiadał i mówił, że jest bardzo dobrym zawodnikiem, który jeszcze długo będzie dominował w tej kategorii, mówił też że miał mało czasu i dużo kontuzji (najbardziej plecy i kolano). Ponieważ nie był przygotowany za dobrze kondycyjnie, jego planem byłem unikać parteru nie wdawać się w bójkę i czekać do 3 rundy żeby zaatakować i przyspieszyć. Jest mu bardzo przykro, że dał się znokautować na minute przed końcem Przyznał,że kolana nawet nie widział, trafiło czysto w punkt, nawet nie ma żadnego śladu po ciosie, jeszcze ma 2 walki w kontrakcie i chce go wypełnić, narazie nie myśli o emeryturze. Obiecywał sobie walczyć do 35 roku, a ma juz 37, ale poprostu nie potrafi przerwać kariery i jeszcze chce walczyć, ale najwcześniej w przyszłym roku. Cały wywiad jest na http://www.dnevnik.hr w zakładce sport, od siebie dodam, ze ten wywiad mówi wszystko o tym jakim człowiekiem jest Mirko – poprostu ZAJEBISTY GOŚĆ, który ma naprawde poukładane w głowie.

  5. No Mirko to spoko koles, ale wyskakujac z tym tekstem „chodzmy na srodek” zapomnial chyba ze walczy w MMA

  6. @Jopter – „..ale poprostu nie potrafi przerwać kariery i jeszcze chce walczyć”. W SS wspomniano ile dostał CC za ten pojedynek – 1 mln $ USD ! Widać, że CC jest ta tyle logicznie myślącym zawodnikiem, że przekłada wysokość gaży nad jakość swoich występów i o zawieszeniu rękawic na kołku w chwili obecnej raczej nie ma mowy. Ryby ? Owszem, w wolnej chwili 😉

  7. poki komisja nie pokaze listy plac, ze CC dostal 1milion to w to nie uwierze, bo tylko nie dostal (oficjalnie) ani legendarny Toney, ani legendy UFC jak Couture, Liddell, Ortiz..

    w 500kafli jestem spokojnie w stanie uwierzyc 🙂

  8. Rozmowa dobra, tak jakby sie na coś umawiali (spisek, ta walka była ustawiona 😀 )

    Ogolnie cala walka to taki sparing, z mocnym zakończeniem.

  9. Moim zdaniem mówili coś w stylu:
    „Słuchaj Mirko, nie było jeszcze KO na gali, Ja podniose noge ty sie schylisz a później powiesz, że nic nie pamiętasz. Dzielimy się bonusem po połowie…”
    „Ok wchodze w to…”

    😉

  10. Mirko – zajebisty gosc?!?! Przeciez to jakas kpina zamiast walczyc to sobie pogaduchy organizuje. Szkoda, ze go nie poprosil, zeby sie dal sobie zafundowac KO. 😀

  11. Mam już dośc Crocopa niech on juz lepiej kończy kariere i nie niszczy swojej legendy.Kiedyś był moim ulubionym zawodnikiem,teraz to od każdego dostaje a jak już wygra z jakimś przecietniakiem to robi to w mało przekonywujący sposób.Wykazuje za mało inicjatywy i chęci do walki,jakby chciał tylko wziąśc czek i wracać łowić ryby na jachcie.

  12. Najpierw powiedział do Mira aby poszli na środek

    A co to, taniec z gwiazdami? Zapału do walki to on już nie ma. Teraz pozostało zbieranie profitów w postaci $$ i odcinanie kuponów od sławy za czasów Pride.

  13. No Panowie.. dla nas to jest legenda i wszyscy bysmy chcieli zeby taki pozostal w pamieci.. on tez pewnie by tego chcial, ale patrzac w przyszlosc wolalby miec raczej kilka cyferek wiecej na koncie. Nie zapominajcie, ze to takze czlowiek ktory musi z czegos zyc.

  14. pieniędzy to on na pewno nie ma mało. A na bank taki gość jak on nie będzie miał problemu ze znalezieniem pracy, lub otworzenia jakiejś konkretnej szkółki. Jeszcze jakby przegrywał, ale walczyłby zaciekle jak dawniej to spoko.Ale widać, że walczy jak flaki z olejem tylko dla szmalcu.

  15. Pogaduchy to było na żarty, walka tez podobnie wyglądała. Każdy z nich był ostrożny i chciał wygrać i się chyba bał konfrontacji. Choc dla CC to było bez różnicy jak sam mówi wiec powinien więcej ryzykować.
    No ale taktykę miał jak mi sie wydaje dobrą bo Mir już był bardziej zmęczony i w 3 rundzie CC by zapewne wygrał (zapewne)

    Nie wiem ale mi się wydaje ze CC po kopnięciu jakie otrzymał w głowę od Gonzaga wtedy coś się stało z nim. (jak to mawiają, kto mieczem wojuje od miecza ginie )

  16. @alex_anderson – bo jest stagnacja….wszyscy podobnie (dobrze ) wyszkoleni..wlaśnie pojedynek Mir vs CC ….liczyłem na staroszkolny pojedynek grappling vs striker…..ale i tak największym problemem są zapaśnicy..

  17. @corak
    Mysle, ze ta sama bron wlasnie od Mirka pozbawila Wanda calej jego agresji, jego plan z Bispingiem wygladal tako samo jak Mirka z Mirem – wystrzelic pod koniec 3ciej rundy. Az cisna sie na usta slowa, az za czesto powtarzane „UFC to nie to co Pride”, jakos.. nie widac tej woli walki..

  18. Dajcie spokój CC niech jeszcze powalczy zawsze będę trzymał kciuki za niego. Może się jeszcze pokaże z dobrej strony.

  19. 5 lat temu Crocop rozwaliłby go(Mira) jak dziecko.

    Za 5 lat James McSweeney będzie numerem jeden wagi ciężkiej.
    Tak to sobie można gadać.

  20. E tam, kolega ma rację. 5 lat temu Mir jeździł na wózku inwalidzkim po wypadku. Wtedy Crocop miałby duże szanse na pokonanie Mira.

  21. seban to zajebałeś..
    a co do Mirka – ja go już nie chcę oglądać w MMA..

  22. akurat seban ma racje niestety… bo wtedy 5 lat temu mial rehabilitacje po wypadku, a do tego w PRIDE kazdy wychodzil na takiej agresji (ciekawe czym spowodowanej :)))) )

  23. Nie wiem czy wiecie ale post sebana to była ironia. crocopofani zaślepieni osiągnięciami Chorwata sprzed lat ostatnio uderzyli w podwojonej liczbie. Teraz jest ich więcej niż fedorofanów.

  24. Takie to czasy, że jak nie dasz na końcu zdania uśmieszka i najlepiej jeszcze w środku, to mało kto cię zrozumie. :)(na wszelki wypadek).

  25. Jest taka tendencja, ze jak się coś powie/napisze złego na danego zawodnika, to jego fani zaczynają się pocić, dostają drgawek itp.
    Szcególnie dotyczy to psychofanów Fiodora, Mirka, Ubeerema.

  26. Co złego jest w sympatii do danego zawodnika?
    Outcast nie mierz wszystkich swoja miara.

  27. W sympatii nie ma nic złego. Gorzej jeśli ktoś jest zbyt zapatrzony w danego zawodnika i broniąc go wysuwa idiotyczne argumenty. A że przez takie osoby cierpi wizerunek ogółu fanów, w tym przypadku Cro Copa, no to cóż, wypada podziękować tylko i wyłącznie tym fanatykom. W obecnych czasach gdzie na każdym kroku znajduje się fanów byłych gwiazd PRIDE, którym w żaden sposób nie da się przemówić do rozsądku i którzy po grób wierzyć będą w kosmiczne wygrane Fedora, Cro Copa i Nogueiry naprawdę nie chce mi się selekcjonować kibiców na tych dobrych i nie dobrych.
    Z mojej strony to ostatni post w tej kwestii. I tak zaraz zostanę zjedzony.

  28. Dokładnie, przewaznie dotyczy to byłych PRIDowców. A fanom trudno zrozumieć, ze nastała inna era zawodników.

  29. e.
    niezależnie co by się stało i tak zawsze w walce będę kibicował Chorwatowi. Nawet gdyby przegrał z Pudzillą.

  30. W tej wiecznej dyskusji na temat wyższości zawodników Pride FC nad zawodnikami UFC i odwrotnie, każdy zdaje się wręcz zapominać o różnicach w przebiegu całego show. Cała otoczka w okół gali ma moim zdaniem wpływ na psychikę fighterów przed walką, a gołym okiem widać jak bardzo UFC różni się w tej kwestii od Pride FC. Uważam że słabe występy gwiazd wschodu w oktagonie, są spowodowane właśnie przez zmianę psychicznego podejścia do walki i tego co się w okół niej dzieje.

    Oczywiście tą opinią nie chcę negować żadnych innych, po prostu uważam że „nastrajanie” zawodnika do walki ma ogromny wpływ na to jak będzie walczył.

  31. Nie tyle otoczka co format walk (10-5-5), zasady (soccer kicki, stompy, kolana w parterze, system punktowy na całą walkę i uwzględniający uszkodzenia przeciwnika) i ogłaszanie walk na godziny przed gala przez co zawodnicy do końca nie wiedzieli (nawet w samolocie do Japonii) z kim będą walczyć.
    Do tego trzeba pamiętać, że MMA dopiero w Pride nabrało obecnej formy przeistaczając się z typowej konfrontacji sztuk walki w przekrojową i w zasadzie osobną dyscyplinę.
    Oczywiście łatwiej wszytko skwitować infantylnym stwierdzaniem „koks” (jak to robią niektórzy zaślepieni Zuffadogs), ale sprawa była całkiem inna, bardzo skomplikowana.

  32. Nie powiedziałbym, że całkiem inna. Jestem pewien, że dopalanie w Pride było na porządku dziennym i niektórzy gorzej znieśli jego brak.

  33. ja się zgadzam z Tidzejem:) Arona, Belfort, Overeem 🙂 koks, koks, koks;)

    nic dodać nic ująć:) w Pride mogli ładować w siebie ile chcieli a potem dziwnym trafem jak zabrakło dopalenia Arona i Belfort chronicznie kontuzjowani:)

  34. Belfort wielkich wyników w Pride nie miał. Poza tym to bardziej fighter UFC.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.