Fani MMA będą musieli poczekać kilka miesięcy na powrót Borysa Mańkowskiego do klatki. Były mistrz KSW przeszedł ostatnio operację po tym, jak na jednym z treningów przed planowaną walką na KSW 44 zerwał więzadła w stawie skokowym. Pod swoimi postami na profilach w mediach społecznościowych “Tasmański Diabeł” otrzymał wiele słów wsparcia od kibiców i osób związanych z branżą MMA. Teraz szybkiego powrotu do zdrowia i klatki życzy mu również obecny mistrz największej organizacji MMA w Polsce – Dricus Du Plessis.
??Wierzę, że szybko wrócisz do klatki @BorysMankowski! Wracaj do zdrowia po operacji!
??Hope to see you in the cage as soon as possible @BorysMankowski! I wish you a quick recovery! pic.twitter.com/4t2tXF8T5o
— Dricus Du Plessis (@dricusduplessis) May 6, 2018
Borys Mańkowski rządził i dzielił na tronie dywizji półśredniej KSW przez ponad 3 lata. Po zdobyciu pasa na KSW 27, obronił tytuł trzykrotnie – na KSW 29 zawodnik z Poznania odklepał trójkątem rękoma Davida Zawadę, na KSW 32 gilotyną udusił Jesse’ego Taylora, a na KSW 37 zdominował i wypunktował Johna Maguire’a. W między czasie dołożył jeszcze zwycięstwo nad Mohsenem Baharim. Na KSW 39 w maju 2017 roku Mańkowski stanął do pierwszej w historii KSW walki pomierzy dwoma mistrzami i nieznacznie na punkty uległ Mamedowi Khalidovowi. Pod koniec ubiegłego roku „Diabeł Tasmański” przystąpił do czwartej obrony pasa, ale tym razem lepszy okazał się Roberto Soldić.