NarkunTomasz Narkun w szalenie efektownym stylu odprawił Cassio Barbosę, broniąc tym samym tytułu mistrzowskiego wagi półciężkiej!

W polsko-brazylijskim starciu iskrzyło od pierwszych sekund. Barbosa ruszył do ataku, dynamicznie wchodząc do nóg Narkuna. Popełnił on jednak błąd, zostawiając głowę – co „Żyraf” wykorzystał do polepszenia swej pozycji. Z gardy rodak zaatakował kombinacją balachy i trójkąta, techniki zostały jednak przez Cassio – dosłownie – rozbite o podłoże. Gdy Brazylijczyk próbował podnieść pozycję, Narkun zaatakował pedeladą. Sęk w tym, że fighter z Kraju Kawy cały czas znajdował się w parterze, a więc Polak popełnił faul. Walka została przerwana, lecz po chwili obaj byli już w pozycji, w której doszło do zatrzymania.
Po krótkim, parterowym chaosie „Żyraf” ponownie zaatakował kopnięciem z dołu – tym razem całkowicie legalnym – które mocno naruszyło Barbosę! Berserker nie, czekając na rozwój wydarzeń, natychmiast wstał, i podążając za przeciwnikiem wystrzelił latającym kolanem, które zwaliło Brazylijczyka z nóg. Dalsze ciosy były już tylko formalnością… po której Tomek celebrował pierwszą obronę mistrzowskiego pasa!

Narkun (MMA 12-2, 1. w rankingu MMAROCKS, 7. P4P) w największej polskiej organizacji zadebiutował w 2014 roku, poddając Charles Andrade balachą na kolano. Mistrzostwo wagi półciężkiej wywalczył rok później, efektownie nokautując Gorana Reljica podczas KSW 32 w Londynie. Był to rewanż, gdyż z Chorwatem mierzył się już wcześniej – na KSW 29, poległ wówczas decyzją sędziów. W klatce KSW Narkun stawał jeszcze naprzeciw Karola Celińskiego, którego poddał duszeniem zza pleców w pierwszej rundzie. Walka z Barbosą była jego pierwszą obroną.

Dla Barbosy (MMA 17-7) starcie z Narkunem było debiutem w polskiej organizacji, go której przyleciał z Shooto Brazil. “Cassio Jacare” pojedynkował się głownie w Kraju Kawy, lecz zdarzało mu się również występować przed zagraniczną publicznością, m.in. podczas ACB 20 w Soczi.

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

13 KOMENTARZE

  1. Tomek! Jesteś dzikiem, gratulacje i obyś miał ten pas tak długo jak tylko będziesz tego chciał! Świetny występ.

  2. Świetna robota, wszystkie pasy zostają w Polsce! Brazol i McŚwiniak zamieceni przez Berserkerów, tylko Kornik coś tam cudował z tymi kopnięciami, inaczej poszło by mu dużo łatwiej.

  3. Widzieliście jak ten Brazol go rozbijał? 😀
    Brawo Tomek, chociaż kaliber zawodnika nie powalał, tak trzeba się rozprawiać z takimi oponentami 🙂

  4. Ładnie to wyglądało, ale w KSW i tak są sami emeryci z UFC.
    Widać to jak nasz nr. 1 LHW Janek Błachowicz poszedł podbić UFC i idzie mu to „średnio”.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.