Karty punktowe po KSW 31.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

20 KOMENTARZE

  1. Jakub Bijan

    Wszyscy sędziowie nieobiektywni, łącznie z zagranicznymi. User @TimCasillas wzywany, jako ostatnia nadzieja KSW. #dwiepierwszdladrwala

    nie płacz
    P.S.
    dalej twierdze że dwie pierwsze
    dla Drwala 😛

  2. No ja na żywo też tak to widziałem, będę musiał chyba ponownie obejrzeć tę walkę.

  3. Muszę obejrzeć walkę na trzeźwo. Dla mnie dwie rundy dla Drwala. Najwyraźniej redakcja sherdoga też browary waliła w English Football Pubie skoro punktowali na korzyść Tomka.

  4. 10:8, 10:8 i 10:9 dla Tomka…

    Nawet, gdyby doszło do decyzji to wygrana Tomka byłaby podkreślę to wałkiem na całego. Pamiętajmy jednak, że Tomek nie dotrwał do decyzji, a pasywność będąc w crucifixie nie obowiązuje i jestem przekonany, że o tym wie. Nawet jeśli nie lubi walczyć w parterze…Choć ze Swoffordem po rękę poszedł 😉

    PS: Akurat leci powtórka gali na PS.

    PS2: Najważniejsze, że sędziowie dupy nie dali. Srać na sherdoga i nasze oceny sprzed TV, z hali czy na podstawie powtórek. My mamy gówno do gadania przy ocenie walki. Na szczęście Michał nie zostawił walki w rękach sędziów, a rozłożył Drwala "na łopatki" bezapelacyjnie.

  5. Tutaj nikt nie odbiera wygranej Michałowi, bo skończył przed czasem. Można dywagować czy sędzia przerwał w dobrym momencie, czy powinien poczekać. Nie zmienia to jednak faktu, że w tej sytuacji Drwal był sam sobie winien, że niewiele uczynił, aby przekonać sędziego do puszczenia pojedynku. Dyskusja została wywołana przede wszystkim przez opis walki stworzony przez redakcję. Osoba nie oglądająca pojedynku mogłaby odnieść wrażenie, że Michał rozdawał karty od początku pojedynku. Było zupełnie inaczej, Tomek dyktował warunki, a Michał przenosił walkę do parteru, bo nie radził sobie ze stójką Drwala, samemu przez dwie rundy nie wyrządzając żadnej szkody w preferowanej płaszczyźnie.

  6. Oglądałem tą walkę już kilka razy i zaręczam, że Michał również trafiał, wchodziły ciosy, kopnięcia na korpus i kolana, nie wygrywał tej stójki, ale również nie była to dominacja Drwala. Punktowanie rund 10-8 byłoby zwyczajnie niesprawiedliwe.

  7. lemmy

    Oglądałem tą walkę już kilka razy i zaręczam, że Michał również trafiał, wchodziły ciosy, kopnięcia na korpus i kolana, nie wygrywał tej stójki, ale również nie była to dominacja Drwala. Punktowanie rund 10-8 byłoby zwyczajnie niesprawiedliwe.

    Zarzuć linkiem, w dobrej jakości jeśli masz 🙂

  8. Comber

    Osoba nie oglądająca pojedynku mogłaby odnieść wrażenie, że Michał rozdawał karty od początku pojedynku. Było zupełnie inaczej, Tomek dyktował warunki, a Michał przenosił walkę do parteru,

    Pojedynek zaczynał się w stójce, takie są zasady, nic Tomek nie dyktował, poza tym, że częściej trafił. Po prostu badali się. Zresztą by sprowadzać łatwiej warto trochę wyczekać, rozpaczliwe próby nie były wskazane. O fakcie, że warunki W WALCE dyktował i tak długo w stójce chciał walczyć decydował Materla. Zapaśniczo pokazał, że to właśnie on decyduje, gdzie zawodnicy walczyć będą, gdy jemu się zachce zmienić płaszczyznę. To się nazywa przewaga zapaśnicza. Kluczowa w MMA, zwłaszcza, gdy stójka jest dla jednego, a parter dla drugiego. Choć i tak przewaga Tomka w stójce nie ma nawet podjazdu do przewagi Michała w parterze. Tego jak skontrolował i ile ciosów zadał on, a ile Tomek. Irokez pokazał, że jak się chce to można bić z pleców bardzo porządnie. Pasywnością się nie wygrywa. To jedynie rozpaczliwe wołanie o podniesienie walki do stójki, bo samemu się uciec spod rywala nie może. Jednak szansa została szybko zabierana kolejnym obaleniem decydującego o przebiegu walki Materli.

    Zaraz na PS Gracie vs Pudzian i Materla vs Drwal.

  9. Comber

    Osoba nie oglądająca pojedynku mogłaby odnieść wrażenie, że Michał rozdawał karty od początku pojedynku. Było zupełnie inaczej, Tomek dyktował warunki, a Michał przenosił walkę do parteru,

    Pojedynek zaczynał się w stójce, takie są zasady, nic Tomek nie dyktował, poza tym, że częściej trafił. Po prostu badali się. Zresztą by sprowadzać łatwiej warto trochę wyczekać, rozpaczliwe próby nie były wskazane. O fakcie, że warunki W WALCE dyktował i tak długo w stójce chciał walczyć decydował Materla. Zapaśniczo pokazał, że to właśnie on decyduje, gdzie zawodnicy walczyć będą, gdy jemu się zachce zmienić płaszczyznę. To się nazywa przewaga zapaśnicza. Kluczowa w MMA, zwłaszcza, gdy stójka jest dla jednego, a parter dla drugiego. Choć i tak przewaga Tomka w stójce nie ma nawet podjazdu do przewagi Michała w parterze. Tego jak skontrolował i ile ciosów zadał on, a ile Tomek. Irokez pokazał, że jak się chce to można bić z pleców bardzo porządnie. Pasywnością się nie wygrywa. To jedynie rozpaczliwe wołanie o podniesienie walki do stójki, bo samemu się uciec spod rywala nie może. Jednak szansa została szybko zabierana kolejnym obaleniem decydującego o przebiegu walki Materli.

    Zaraz na PS Gracie vs Pudzian i Materla vs Drwal.

  10. No jak to możliwe, sędziowie też punktowali Materlę?! Skandal! Ech ci marni sędziowie z importu… Pawlęga wiedziałby jak punktować.

  11. No jak to możliwe, sędziowie też punktowali Materlę?! Skandal! Ech ci marni sędziowie z importu… Pawlęga wiedziałby jak punktować.

  12. W sytuacji kiedy walka nie skonczyla sie przez decyzje karty nie maja wiekszego znaczenia a jedynie widzimy jakim werdyktem zakonczyl by sie ten pojedynek. Wniosek jest taki ze skoro i tak wynik walki by sie nie zmienil a jedynie sposob wygranej nie mozna tym bardziej miec pretensji do sedziego ringowego ze przerwal walke nawet jesli byly to tylko 4 sekundy do konca. Tomkowi by tonic nie pomoglo w calym rozrachunku a kilka ciosow mniej na glowe dostal co napewnio lepiej wplynie na jego zdrowie a przeciez zdrowie zawodnikow jest najwazniejsze

  13. W sytuacji kiedy walka nie skonczyla sie przez decyzje karty nie maja wiekszego znaczenia a jedynie widzimy jakim werdyktem zakonczyl by sie ten pojedynek. Wniosek jest taki ze skoro i tak wynik walki by sie nie zmienil a jedynie sposob wygranej nie mozna tym bardziej miec pretensji do sedziego ringowego ze przerwal walke nawet jesli byly to tylko 4 sekundy do konca. Tomkowi by tonic nie pomoglo w calym rozrachunku a kilka ciosow mniej na glowe dostal co napewnio lepiej wplynie na jego zdrowie a przeciez zdrowie zawodnikow jest najwazniejsze

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.