Materla Drwal

Tomasz Drwal, udzieli wywiadu „Dziennikowi Polskiemu”, w którym odniósł się do kilku spraw związanych z ostatnim pojedynkiem na KSW 31 z Michałem Materlą.

Zapytany o powód porażki odpowiedział:

Został popełniony błąd w przygotowaniach, ponieważ wyraźnie brakowało mi mocy eksplozywnej. Już wiem, dlaczego przytrafił się ten feler, więc zaraz będziemy go korygować. Na moją dyspozycję zresztą nałożyło się szereg pomyłek. Wyścig zbrojeń tym razem wygrał Michał, dlatego zamierzam popracować nad swoim warsztatem, aby w kolejnej batalii wszystko zadziałało, jak należy.

Drwal potwierdził również, że Michał Materla był wyraźnie silniejszy:

Czułem, że jest mega mocny. Co prawda miałem kondycję, żeby uderzać i być ruchliwy, ale Michał nie dawał mi szansy wstać i bardzo mnie umęczył swoim trzymaniem.

Zawodnik z Krakowa zapytany o rewanż potwierdził, że byłby nim zainteresowany, odniósł się również do sprawy potencjalnej walki pomiędzy Michałem Materlą i Mamedem Chalidowem:

Nie znam stopnia ich zażyłości, ale przykładowo z Michałem znamy się ponad 10 lat, a mimo to nie mieliśmy problemu ze stoczeniem walki. To trochę dziwna sytuacja, bo jest gość z pasem mistrza i zawodnik bez pasa, czyli Mamed, którego trudno mi określić. Nie wiem, czy jest nadmistrzem, dżedajem, a może jeszcze kimś innym. Z kibicowskiego i sportowego punktu widzenia każda kategoria wagowa powinna mieć jednego mistrza, bez zostawiania miejsca na niedomówienia. Dlatego, moim zdaniem, powinni walczyć bez względu na prywatne relacje, bo w gruncie rzeczy chodzi o zaspokojenie gustów kibiców.

Cała rozmowa do przeczytania tutaj.

1 KOMENTARZ

  1. To nie jest tak. Oni po prostu mają kupę w gaciach. Przecież Michał zostałby zajechay przez  Mameda…

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.