Tim Elliot nie owijał w bawełnę komentując zachowania organizacji po tym jak jego rywal nie zrobił wagi przed UFC on FOX 26. Wczoraj federacja poinformowała zawodnika, iż nie otrzyma bonusu za wygraną – jedynie podstawową gażę, mimo, że anulowanie walki nie było jego winą. Amerykanin w wywiadzie dla MMAjunkie otwarcie przyznał, że nie jest zadowolony z rozwiązania całej sytuacji.

To boli, bo od zawsze UFC mogło na mnie liczyć, zawsze robiłem wagę, byłem wzorowym pracownikiem. Wielokrotnie to udowodniłem. Czuję się jakby napluli mi w twarz. Nie szanują mnie tak jak powinni. Powiedzieli mi, że nigdy zawodnik, który zrobił wagę i nie walczył dostał pełną gażę i bonus za wygraną, ale to nieprawda. Ian McCall miał taką sytuację. Tak powinno zostać to rozwiązane.

Faktem jest, że oni mają pieniądze. Przecież mieli gotowe wypłaty. Mają wkalkulowane w galę bonusy za wygraną oraz podstawowe gaże. Nagle, gdy ten nie jest w stanie walczyć, im zniknęły pieniądze. Nie rozumiem tego…

3 KOMENTARZE

  1. Ale chyba Ian McCall nie odrzucił walki tylko rywal zachorował, więc to nie to samo.

  2. Bonus za zwycięstwo, jak sama nazwa wskazuje, jest za zwycięstwo. Niech się cieszy, że dostał podstawę.

  3. Co za cymbał…. Najlepiej to sie nie narobić ale przy tym zarobić…

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.