thalesleites

UFC Fight Night 100 zbliża się wielkimi krokami. Gala, na której wystąpi Krzysztof Jotko, odbędzie się 19 listopada w Sao Paulo. Przeciwnikiem Polaka będzie mocny Brazylijczyk, Thales Leites. W wywiadzie dla MMAjunkie zawodnik na co dzień trenujący w Nova Uniao wyznał, że jest gotowy na walkę z naszym rodakiem i wie, czego może po nim oczekiwać.

Jest nieco silniejszy ode mnie, lubi ground and pound, ale jestem gotowy na wszystko, na każdą sytuacje w oktagonie. Jestem dobrze przygotowany. Jeśli się nie mylę, to on jest 15. w rankingach UFC, wygrał swoje 4 ostatnie walki. To trudny przeciwnik, ale tak jak wspomniałem – jestem gotowy.

Dla Polaka będzie to siódma walka w UFC. Dotychczas uległ on tylko Magnusowi Cedenbladowi na gali UFC Fight Night 41. Od tamtej pory Jotko zanotował 4 zwycięstwa z rzędu. Teraz Krzysiek stanie przed największym wyzwaniem w swojej karierze, weteranem MMA, Thalesem Leitesem. Brazylijczyk to doświadczony zawodnik z niesamowitymi umiejętnościami parterowymi, z których chętnie korzysta w oktagonie. Z 26 zwycięstw, aż 15 odniósł przez poddanie.

23 KOMENTARZE

  1. Widać że Brazol czuje respekt. Jotko ma bardzo dobry TDD wiec nie da sie sprowadzic i zbije talerza… To bedzie poczatek drogi Krzyśka do ścisłego topu średniej… Rzekłem…

  2. @baju jakieś błędne to tłumaczenie, Thales trochę inaczej powiedział.

    Thales Leites

    Jest w chuj silniejszy ode mnie, lubi ground and pound, w sumie to się go boję w chuj, nie wiem po co wziąłem tę walkę, ale potrzebowałem hajsu. Jestem dobrze przygotowany, ale to nie wystarczy. Jeśli się nie mylę, to on jest 15. w rankingach UFC, wygrał swoje 4 ostatnie walki, czyli mam raczej przejebane. To przejebany przeciwnik, ale tak jak wspomniałem – potrzebuję hajsu, więc może przeżyję….

    Spoiler
  3. Jest respekt przed Krzychem 🙂 widać po wypowiedzi że on po prostu już wie iż znowu w pizde dostanie :jon:

  4. Idealny przeciwnik dla Krzyśka. Niech wróci na tarczy i w następnej walce niech mu dają kogoś z 10

  5. Jest to jak do tej pory najtrudniejszych przeciwnik Krzyśka w jego karierze. Thales od 2011 roku przegrał tylko z Bispingiem oraz Gerardem Mousasi przez decyzje wiec świadczy to o jego klasie. Będzie dobra walka. Krzycho wojna!

  6. Laikike1

    Jeżeli Artur stworzył Asię, Wojek Gamera to ja Krzycha i chuj.

    TeamJotko !

    @baju Czy Krzychu nie jest wspaniały?

    Jak ktoś tylko powie nazwisko "Jotko" w swoich wywiadach to działam. :batman:

  7. baju

    Jak ktoś tylko powie nazwisko "Jotko" w swoich wywiadach to działam. :batman:

    Mój redaktor. Redaktor roku.

  8. Krzychu lubi G'N'P? On raczej stójkę preferuje..

    Ja natomiast poproszę o kilka łokci w samej walce :boss:

    Wojna Krzychu :robbie:

  9. Talerz to nie McCrory, ale wybaczcie mi brak pokory.
    Krzysiu przez TKO, a później ślub z latynoską na tajskich, rajskich wyspach.
    Ewa Drzazga będzie dumna.

  10. Jotko na fali, ogarnie to. A kiedyś w Poznaniu na XGSW walczył, doświadczyłem wtedy Mirka na żywo, niezapomniane przeżycie. Jotko miał chyba 9-0 wtedy.

    No cóż, UFC zatrudnia zawodników po XGSW, o czymś to świadczy, nie Martin ? 🙂

  11. Oby Tylko Jotko trzymal dobrze dystans i nie dal sie zamknac pod siatka, Leites to taki slabszy Maia wymeczy sprowadzi i juz nie wstaniesz do konca rundy.

  12. Z każda walka Jotko nabiera doświadczenia w UFC, mam nadzieje, ze to wygra i będzie mógł piąć się w drabince do TOP10

  13. Pamiętam jak w szczęce dwa lata temu @Piotr Pędziszewski mówił, że na początku nie traktował poważnie Thalesa, gdy ten wrócił do UFC, bo wrócił dzięki Jose Aldo. Wspólnie z @Tidzej stwierdzili, że Leites jednak potwierdził swoją klasę serią zwycięstw (Tom Watson, Ed Herman, Trevor Smith, Francis Carmont). Potem przorównali jedynego w UFC Polaka w tej wadzę do Brazylijczyka i zgodzili się, że Krzyśkowi sporo brakuje do tego poziomu (to było przed walką w Szwecji z Troengiem). Wtedy myślałem podobnie i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony osiągnięciami Chrisa i tym, że w dwa lata doszedł do takiej walki. Jest to dla niego wielka szansa i jestem całym sercem z Jotko. Liczę na wygraną, prawdopodobnie decyzją po ciężkiej walce, ale może Tajlandia dała Jotce jakieś lepsze pierdolnięcie i znowu wygra przez KO. Tego mu życzę, WARJOTKO!

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.