Dziennikarz Ariel Helwani, poinformował właśnie, że USADA zawiesiła byłego mistrza koguciej TJ-a Dillashawa na dwa lata. Środek jaki został wykryty w jego organizmie to EPO. Dillashaw będzie mógł wrócić dopiero 19 stycznia 2021 roku.
TJ gdy dowiedział się, że znaleziono w jego ciele nielegalną substancję, zrzekł się tytułu mistrzowskiego, który dzierżył od 2017 roku. Jak tłumaczył:
Z szacunku do reszty dywizji, poinformowałem UFC, że dobrowolnie zrzeknę się tytułu, dopóki nie uporamy się z tym kłopotem.
Teraz już wiemy, że z “kłopotem” upora się dopiero jak zawieszenie minie. TJ mistrzem wagi koguciej po raz pierwszy został w 2014 roku po pokonaniu Renana Barao. Po dwóch obronach stracił pas na rzecz Dominicka Cruza. Gdy Cruza ubił Cody Garbrandt, w bezpośrednim starciu z nowym mistrzem, górą był z kolei Dillashaw, odzyskując utracone trofeum. Ostatnią walkę TJ stoczył z Henrym Cejudo w superwalce o pas dywizji muszej. Tej walki nie udało mu się zwyciężyć, a teraz zobaczymy go w oktagonie dopiero za dwa lata.
Masakra
Prawdopodobnie to jest koniec kariery węża. Gość jak wróci będzie miał już 35 lat i będzie po dłuuuugiej przerwie także pewnie wróci , coś może wygra ale o pasie może zapomnieć.
Jak wróci będzie miał 35 lat, a to dużo w tych niższych kategoriach, chujowo…
Dla mnie trochę jednak szkoda bo lubiłem go jako zawodnika. Szanowałem za to jak dwukrotnie deklasował Barao przed laty i ogólnie za jego styl walki.