Szymon Bajor (17-7, #9 w Rankingu PL) udanie powrócił po zeszłorocznej porażce na gali RIZIN. Polak pokonał na gali S-70 w Soczi Alexandra Stolyarova (15-6). Warto wspomnieć, że Stolyarov przyjął starcie na kilka dni przed galą, z której wypadł Dmitry Zablotny (19-6). Dzień przed walką Bajor wniósł na wagę 109.4 kg, natomiast jego przeciwnik 125.4 kg.

Starcie prowadzone było od pierwszych sekund w stójce. Żaden z zawodników nie próbował jednak tracić swoich sił na złożone kombinacje. Znacznie większy Stoylarov praktycznie przez cały czas znajdował się na środku ringu, Bajor krążył w okół niego. Z kolejnymi sekundami wydawało się, że Polak trafia coraz celniej, jednak nie wpadał on w rywala z serią uderzeń, tylko spokojnie punktował.

Bajor agresywniej rozpoczął drugą odsłonę. Klinczując na kilka sekund z rywalem spróbował kolana, jednak nie doszło ono do szczęki rywala. Po chwili Polak zaatakował mocnym sierpem, ten z kolei nie zrobił wrażenia na Uzbekistańczyku. Po minucie walki Bajor ruszył do przodu, Stolayrov wystawił rękę chcąc kontrolować dystans i przypadkowo włożył palec w oko Polaka. Po kilkunastu sekundach Bajor wrócił do starcia.

Pojedynek bez wątpienia nie porwał kibiców w Soczi, głównie za sprawą Stolyarova, który był mało aktywny. Bajor przez cały czas atakował pojedynczymi uderzeniami, a zmęczony Uzbekistańczyk wyglądał, jakby wolał być obecnie w innym miejscu. Pod koniec rundy Polak sklinczował z rywalem, jednak po chwili wylądował na plecach. Sędzia szybko podniósł walkę do stójki ze względu na brak aktywności.

Mający problemy z utrzymaniem rąk w gardzie Stolyarov przez cały czas cofał się i nie podejmował jakiejkolwiek próby ataku. Bajor w trzeciej rundzie atakował przez cały czas, a zmęczony Uzbekistańczyk poddał się po minucie ostatniej odsłony.

2 KOMENTARZE

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.