logo_szklanka

Podsumowanie UFC 121, trochę o Bellatorze i Strikeforce oraz zapowiedzi.

[podcast]http://www.mmarocks.pl/audio/Szklana Szczeka ep.74%20-%2025.10.2010.mp3[/podcast]

Link MP3

19 KOMENTARZE

  1. Jak zwykle Panowie, konkretna analiza. Nasunęło mi się kilka wniosków, po tym co mówiliście w odniesieniu do tego co oglądaliśmy na UFC 121
    Lesnar- ten zawodnik ma duży problem z błędnikiem, wystarczy średniej mocy strzał w okolice ucha i gość wywija jak Gołota w tańcu z gwiazdami. Kolejna sprawa, to po takim strzale od razu włącza mu się opcja panika, czyli na ziemie skulić się i mieć nadzieje że … no właśnie co, że rywal się zlituje, że skończy się runda?? Raz się może udać- czytaj Carwinowi skończy się tlen, ale na tym bazować się nie da. Przez lata domagano się walki Lesnara z Fedorem, ale ta gala pokazała, że to nie ta klasa. Możemy się nabijać że Fedor wpadł jak uczeń w tę dźwignię, notabene Lesnar z Mirem podobnie, no ale nie wierze i nie mogę sobie wyobrazić aby Cain mógłby Rosjanina podobnie zdemolować. Powiem więcej, uważam że nawet by z nim nie wygrał, chociaż wydaje mi się, że walka byłaby dobra i wyrównana. Co do starcia Caina z JDS, to podobnie, ciekawe, ale też wielka niewiadoma. Twierdzicie, że plan Meksykanina byłby „obalać”, pewnie i tak, ale trzeba pamiętać że podobny plan mieli pewnie wszyscy pozostali rywale JDS (ok może poza Mirko) i jak się kończyło pamiętamy. Nie mniej starcie zapowiada się na bardzo interesująco.
    Ortiz – Patrząc na niego zastanawiam się na jakie drobne można roztrwonić własne dokonania? Jak sami stwierdziliście, Hamill zawodnik dobry, ale nie wybitny (tu pełna zgoda) mocno go przejechał. Z punktu widzenia sportowego już nic nie zostało, natomiast marketingowego, to jakaś pożegnalna walka może z Kenem S. 😉 i rękawice na kołek.
    Gonzaga- porażka zawodnik, wyznający zasadę co by tu zrobić, aby nic nie zrobić… wg mnie do wywalenia. Twierdzicie że nie ma kim zastąpić, ja osobiście wolałbym Kimbo oglądać, bo przynajmniej by były jakieś emocje i coś by się działo. Może troszkę zalatuje na populizm, ale to jest biznes i gdyby przeprowadzić ankietę i zapytać osoby zasiadające w Honda Arena kogo woleli by widzieć Gonzagę czy Kimbo, to idę o zakład że 90% wymieniłaby tego drugiego. Sama walka s Schaubem też byłaby ciekawsza.
    Schields- spodziewaliśmy się fajerwerków a tu wymęczone zwycięstwo…. Co do reszty mógłbym się podpisać dwoma rękami pod tym co powiedzieliście.

  2. czy zawsze komus musi nasunac sie te sakramentalne pytanie: czy wygrałby z Fedorem? 😉

  3. hmm a jam mam pytanie/prośbę o info jak to pobrać. Kiedy próbuję użyć linku do MP3, włącza mi się plug-in Quick Time. Niestety aby pobrać dostaję info, że muszę wykupić wersję PRO. Jest jakiś inny sposób na pobranie?

  4. fifik wszyscy rywale JDS bili się z nim w stójce (Werdum, Struve, CroCop, Yvel, Gonzaga, Nelson). Roy próbował trochę obalać, ale bez przekonania i to dopiero wtedy gdy był już mocno obity.

  5. Venom co to za szydera z NCAA : ) to był tylko jeden z moich zarzutów do pana „Zatkaj mnie skarpetą” : ) ja zawsze mówię, że fajnie jak sukcesy w NCAA są, ale nie można definitywnie –oceniać umiejętności ludzi, którzy walczyli w różnych latach w zawodach uniwersyteckich .To tak jakbym oceniał, że drużyna z uniwerku Michigan (słynna fab five) była gorsza niż np. obecny mistrz DUKE, to że ktoś wygrał w 2010 nie znaczy, że wcześniej ktoś kto był drugi, trzeci czy czwarty był gorszy. OK., ktoś może mieć lepszą bądź gorszą karierę uniwersytecką nic więcej.

  6. Stephan Bonnar lubi być uderzany 😉 Ha, dopiero po tym zaczyna walczyć 😀

  7. Dla Madsena najlepszy był by teraz Pat Barry. On chyba nie ma podpisanej żadnej walki.

  8. Przypomniało mi się, że i Madsen i Barry trenują z Lesnarem. A już chciałem pisać, że trening Patricka z Brockiem mógłby poprawić jego zapasy w stopniu wystarczającym na obronę obaleń Madsena i ucieczkę z klinczu.

  9. deadzior- przypomnij mi kiedy to było- wiem że był na uniwerku stanowym Ohio- ale kiedy zdobył mistrza?który rok

  10. Pudzian zajął się hodowlą drobiu i buduje kurnik a nie klatke! …i jedno jest pewne: tanio kury nie sprzeda!

  11. już wiem, 1988 roku indywidualnie wygrał do 190 a w 1992 i 1993 inny Buckeye niejaki Kevin Randelman wygrał do 177. W drużynie nigdy uniwerek z Ohio nie wygrał

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.