logo_szklanka

Podsumowanie UFC 109, trochę o polskich pojedynkach na szczycie i na koniec krótka zapowiedź UFC 110.

[podcast]http://www.mmarocks.pl/audio/Szklana Szczeka ep.41%20-%208.02.2009.mp3[/podcast]

Link MP3

103 KOMENTARZE

  1. Nikt mnie nie przekona ze w tym momencie wartosc marketinowa Hendersona jest taka sama jak Sonnena , a nawet podobna.

    Henderson 25/7
    – Pasy w dwoch kategoriach wagowych w PRIDE

    – wielu zawodnikom zarzucacie(slusznie) ze polowe walk w Pride stoczyli z kelnerami , Hendersonowi zarzucic tego nie mozna .

    – dwie pierwsze walki w UFC byly o pas , wszystkie byly na glownej karcie

    – TUF potezna reklama jego osoby , jak dla mnie po TUF-ie Hendo ukazal sie najbrdziej opanowanym kolesiem w tym sporcie , on nawet Bispingowi „pojechal” na spokojnie 😀

    – no i ostatni argument , ktory dla wielu jest bez znaczenia , po przejsciu do SF odrazu dostaje walke o pas .

    Sonnen 24/10

    -najwiekszy sukces zdobycie pasa w WEC

    -zwyciestwo na Philo

    -rekord UFC 3/1

    – jedyna przewaga ktora zarysowuje sie pomiedzy nimi to niewyparzony pysk Sonnena , ktorym w tym przypadku odpowiada i dodaje mu wartosci rynkowej , ale w przypadku Ortize , Mira czy Bispinga juz byl naganny.

    Staram sie byc obiektywny , ale jak narazie ciezko jest mi uwierzyc ze samym ryjem Sonnen jest wstanie przebic Hendo , jak by zdobyl pas to napewno jego akcje by wzrosly ale jak narazie …..

    Jestem ciekaw co sadza na ten temat inni urzytkownicy ??

  2. grzejnik zapytam przewrotnie jak myślisz czy gdyby Bisping nie zachowywał się zarozumiały bufon w TUFie to nokaut Hendersona na nim wzbudziłby tak wielkie emocje?

    Czy gdyby nie gadanie Mira przed walkę z Kongo to czy fani po jego wygranej domagaliby się trzeciej walki Franka z Lesnarem. Czy jakiś zawodnik nie nazywający się Tito Ortiz dostałby walkę o pas w UFC po pokonaniu dwukrotnie Kena Shamrocka.

    Nikt nie odbiera Hendo pasów i osiągnięć, ale miał te same pasy i osiągnięcia już przed pierwszą walką z Silvą, która była klapą na PPV. Prawda jest taka, że gdyby nie gadanie Bispinga, to nikt by nawet zapamiętał, że Henderson był w TUFie.

  3. Ortiz pokonal jeszcze , Belforta , Griffina i Cote , i byl swiezo po TUF-ie.

    Zeby jak domagali sie kibice , Frank jeszcze musi pokonac Carvina zeby walczyc o pas .

    Poza tym oboje mieli juz pasy miestrzowskie w UFC , i sa jednymi z najbardziej rozpoznawlnymi twarzami UFC.

    Pomijajac to wszystko i zakladajac ze masz racje i niewyparzony jezyk jest przepustka do wielkich walk , a napewno pomaga .

    To dlaczego ktos taki kto twoim zdaniem ma „zero osobowosci” , nie wdaje sie w zadne przepychanki slowne zeby podbic swoja cene , na piec walk w UFC mial dwie opas , z czego trzy byly walkami wieczoru ????

    Czy Wlodarze UFC nie widza ze Hendo jest „miernota marketingowa” i niewarto w niego inwestowac???

  4. Jezeli chodzi o walke z Bispingiem to masz racje .

    Ortiz oprocz Kena mial jeszcze na koncie , Cote , Belforta I Griffina .

    A Mirowi nic nie pomogly zale kibicow , tylko musi przejsc jeszcze Carvina.

    Ale generalnie masz racje , zawodnicy z niewyparzonymi jezorami maja latwiej w zyciu.

    Ja nie rozumiem jednego .

    Jezeli Hendo jest tak slaby marketingowo to dlaczego UFC zaoferowalo mu dwie walki o pas , dali mu walke wieczoru z Franklinem i pozwolili mu wziasc udzial w TUF-ie , I placili mu tak ogromne pieniadze ?????

    Zaden zawodnik ktory nie zdobyl pasa w UFC nawet nie zblizyl sie do zarobkow Hendo.

  5. Grzejnik78 ja sie absolutnie zgadzam ze Hedno ma wieksza wartosc marketnigowa i przede wszystkim wieksze osiagniecia. Dan od wielu lat daje zawsze swietne walki i trzyma poziom. Przegrywal tylko z najlepszymi, gdzie tez tanio skory nie sprzedawal. Walke o pas LHW UFC wg niektorych wygral a jezeli nawet przegral to na pewno bardzo nieznacznie. W walce ze Spiderem moze nie zaprezentowal sie jakos rewelacyjnie ale mimo wszystko pierwsza runde wygral. Potem pokonal Palharesa, ktorego tu chyba wielu nie docenia i na pewno nie byl to kelner. Nastepnie zjadl Bispinga, co np nie udalo sie bylemu mistrzowi LHW Rashadowi Evansowi. Wielu na forum mysli ze Bisping to cienias a ja nie zdziwie sie jak znokautuje Silve za niecale dwa tygodnie a przynajmniej spokojnie wygra przez decyzje. Sonnen na razie dal swietne dwie ostatnie walki wiec porownywanie jego osiagniec z osiagnieciami Hendo jest na tym etapie jest dosyc dziwne. Sokodjou tez zniszczyl malego Noga i Arone i wydawalo sie ze nie ma na niego bata a okazal sie po prostu przecietny…

  6. Sonnen jest duzo wiecej warty marketingowo. Od zawsze walczy tylko w stanach, byl nauczycielem zapasow w szkole sredniej, jest bardzo aktywny politycznie i sam zamierza ubiegac sie o urzedy, do tego duzo gada i mowi rzeczy, ktore cytuje wiekszosc portali o MMA. Jest polaczeniem DOBREGO AMERYKANINA, ktory dziala dla swojego kraju oraz marketingowca, ktory wie co i kiedy powiedziec, zeby zaistniec w mediach. Inteligentny facet.
    Umiejetnosci ma podobne jak Hendo, poza tym trenuja razem i mozna pogadac z ludzmi i dowiedziec sie jak wygladaja ich sparingi ze soba..

  7. Markhunto
    Poziom sportowy w WEC jest dużo wyższy niż był w Pride, przynajmniej w aktualnych wagach.

  8. ffs… wartość marketingowa /= osiągnięcia sportowe. Gdyby było idealne przełożenie Affliction sprzedawałoby po 2 miliony subskrypcji.

  9. @Tidzej – W temacie „Beast of the East wraca do Polski! Grabowski vs. Kita w walce wieczoru!” wyjaśniłem swoją opinię w dosyć obszernym poście, na domiar tego dorzucę jeszcze jeden argument, dla którego według mnie panowie Michał Kita i Damian Grabowski nie powinni spotykać się w walce. Otóż ilu świetnych zawodników MMA nie tylko w kategorii HW posiadamy ? O których zawodnikach możesz powiedzieć, że nie są tylko rzemieślnikami, a również posiadaja talent, to „coś” ? Polska nie jest drugą Japonią, Brazylią, czy Stanami Zjednoczonymi, gdzie regularnie co pewien czas zauważyć można ewenement w MMA. Ewenement zawodnika, który swoją bajeczna techniką połączoną z charyzmą zdobywa szturmem organizację za organizacją. Począwszy od aspektu menadżerskiego, poprzez specjalistyczne camp’y, obozy na sponsoringu kończąc, wszystko zdobywa się ciężej, dłużej ! Do czego zmierzam ? Damian Grabowski, Michał Kita ( wymienieni jako pierwsi z racji tematu ) Tomasz Drwal, Mamed Khalidov, Robert Jocz i jeszcze jakbym się dłużej zastanowił to może jedno, dwa nazwiska i później długo długo nic. Moim subiektywnym zdaniem powinni rozwijać równorzędnie swoje kariery, a nie eliminowac się. Czy przegrany po tej walce mógłby stać się obiektem pożadania menadżerów największych i najlepszych organizacji ? Ty twierdzisz, że tak, ja po dłuższym zastanowieniu się stwierdzę, iż nie byłbym tego taki pewien. Powinniśmy nauczyć się słuchać okazji, gdyż czasami puka bardzo cicho. Na zakończenie stwierdzę, iż swoje żądze fana MMA w tym przypadku nie przełożę ponad rozwój kariery wyżej wymienionych zawodników.

  10. Chcesz mi powiedziec ze to WEC sprzed kilku lat mialo porownywalny poziom do Pride? Pride swojego czasu bylo najlepsza organizacja i to ze organizowali freak showy to nie znaczy ze nie odbywaly sie tam rowniez pojedynki najlepszych wojownikow na najwyzszym poziomie na swiecie. Teraz panuje przekonanie ze UFC od zawsze bylo najbardziej prestizowa organizacja a Pride wylegarnia freak showow i przereklamowanych zawodnikow. Jestem bardzo ciekawy skad wynika takie przekonanie bo przeciez kiedys Pride nie mialo sobie rownych. Taki Liddell, ktory byl przeciez dlugo najwiekszym i najlepszym wojownikiem w UFC ulegl Jacksonowi na GP i to przegral przez TKO. Byla elita z Pride teraz radzi juz sobie bardzo dobrze tylko Cro Cop nie sprostal oczekiwaniom. Chcialbym jeszcze zauwazyc ze zasady w Pride nie wypaczaly wynikow walk bo w UFC czy WEC czasami az prosi sie o kolano na glebie, stompa czy soccerkicka wiec prosze cie R.O.B. zebys troche trzezwiej spojrzal na sprawe 🙂

  11. MA – e tam, Sonnen nauczyciel zapasow, dobry Amerykanin – Henderson to dwukrotny amerykanski olimpijczyk, pod tym wzgledem Sonnen mu do piet nie siega.

    Ja sie zgadzam z Grzejnikiem i Markhunto – wg mnie Hendo ma zdecydowanie wieksza wartosc niz Sonnen.

  12. Markhunto
    WEC w obecnej formie ( jak pisałem od początku – „w aktualnych wagach” ) ma wyższy sportowy poziom niż Pride u szczytu formy. Tak uważam.
    Ty zdaje się pisałeś że nie lubisz walk kurczaków ( jeśli się mylę to mnie popraw ), więc oczywiście się ze mną nie zgodzisz.

    A zasady UFC nie wypaczają wyników walk, żeby sprzedać MMA było trzeba trochę ten sport uczłowieczyć. W pierwotnej formie nie zyskał oczekiwanej popularności.

    „Byla elita z Pride teraz radzi juz sobie bardzo dobrze tylko Cro Cop nie sprostal oczekiwaniom” – a co z Wanderleiem Silvą ? Przegrał trzy z czterech walk w UFC.

    Dan Henderson przegrał dwie pierwsze walki w UFC, obie o tytuł. Słabo zaprezentował się z Richem Franklinem, właściwie jego największy sukces to efektowna wygrana z Bipingiem, który „elitą” UFC raczej nie jest.

    Nogueira walczy ze zmiennym szczęściem, przegrał szybko z Mirem, bardzo słabo zawalczył z Sylvią i Herringiem, dopiero z Randym dał dobrą walkę.
    Shogun ma rekord 2-2 w UFC, paradoksalnie przegrana walka była jego najlepszą ze stoczonych, z Forrestem i Colemanem zawalczył bardzo słabo.

    Bardzo dobrze z weteranów Pride radzi sobie Anderson Silva i całkiem nieźle Rampage. Kogoś pominąłem ? O Lil Nogu się nie wypowiadam bo jest dopiero po pierwszej walce.
    Trochę słabo wygląda jednak ta „elita” Pride w UFC.

  13. Octagon, ja będe nadal stał na stanowisku, że jeśli obaj zawodnicy mają na tyle talentu i umiejętności, żeby stoczyć 10 walk w UFC pod rząd to obaj tam trafią prędzej czy później. Jeśli talent i umiejętności ma tylko jeden to równie dobrze może skasować swój bilet teraz w walce z krajową czołówka.

    I zdaje się, że siebie nawzajem nie przekonamy.

  14. Sorry za ten podwojny post ,zawiesilo mnie przy pierwszym i napisalem drugi a pojawily sie dwa.

  15. Ed Soares tez chcialby cos powiedziec 😀

    „We are fine if this is what the UFC wants, but if you look at this logistically, Sonnen should fight Demian Maia first. Demian beat him up easily, by submission, so why not make them fight first, to determine who gets a shot at the title?”

    „There’s not much to say about that (Sonnen referring to himself as the „alpha male”). It’s funny, but really, who actually listens to what Chael Sonnen has to say? The only time people listen is when he talks about Anderson. Who is he, really? If you walk down the street and you mention his name, does anyone really know who this guy is? Likely not, but if you mention Anderson Silva, people know the name.”

  16. Grzejnik,

    Ed Soares mówił też, że Henderson musi pokonać najpierw Marquardta, żeby zasłużyć na rewanż z Silvą. Na prawdę chcesz traktować jego słowa jako wyrocznię? 😀

    Generalnie cały czas wszyscy mylicie klasę sportową Hendersona z czynnikiem X, który sprawia, że jest się gwiazdą. Skoro Hendo jest bardziej charyzmatyczny od Ortiza, to dlaczego nigdy nie zbliżył się do najlepszych wyników PPV Tito?

  17. @Zelboys06
    mowimy o wartosci marketingowej a nie sportowej. Szczerze mowiac to mysle, ze w USA lepiej brzmi mistrz NCAA niz czlonek kadry olimpijskiej

    A tak na marginesie – jakby ktos za czasow swietnosci PRIDE powiedzial, ze Frank Mir latwo pokona a w dodatku znokautuje Noguerię to by zostal zabity przez internautow 🙂 Ja osobiscie kiedys „plakalem” za PRIDE, ale teraz uwazam, ze przejecie japonskiej organizacji przez UFC to byla gwiazdka z nieba dla fanow i calego MMA.

  18. Nie słuchałem szczęki jeszcze ale wartość marketingowa Dana Hendersona jest znacznie większa niż Sonnena.
    Argumenty:
    – firmy, sponsorzy jak nikt inny potrafią ocenić wartość marketingową, według mnie kontrakty reklamowe Hendersona są wyższe niż Sonnena, oczywiście ma to związek z sukcesami, ale wartość marketingowa, rozpoznawalność również
    -pracodawca, UFC- gwarantuje ci że Sonnen jak będzie podpisywać kontrakt to nawet nie zbliży się do kwot które UFC oferowała Hendo, dlaczego?? bo UFC ocenia wartość medialną i sportową zawodnika, Hendo nie zarabia tylko dlatego że jest dobry, ale dlatego że jest znany
    – Dan Henderso jest znacznie bardziej znany, rozpoznawalny i ma większą wartość marketingową z prostego względu: Wielokrotnie promował się na main cardach, main eventach UFC, w Tufie, był zapraszany do setek audycji tv, radiowych o mma, był bohaterem znacznie większej ilości artykułów niż Sonnen.
    Ogólnie argument że charakter Sonnena i jego niewyparzony język powodouje że ma podobną wartość marketingową do Dana Hendersona jest totalnym nieporozumieniem.
    P.S
    oceniając popularność zawodnika przez pryzmat sprzedanych PPV, trzeba brać poprawki na to że nie zawsze wynik zależy od zawodników, ale od szeregu innych czynników(inne gale, bliskość innych UFC,cała karta). Denerwuje mnie że wynik PPV Hendersona kiedy jest dobry jest tylko zasługą innych, a kiedy jest zły to jest jego zasługą. Czy nie uważasz Venom że jest to raczej nadużycie?

  19. @KingDante
    pierwszy argument – firmy – bez sensu. To czy, jakich i ilu sponsorow ma zawodnik nie ma w tej dyskusji znaczenia.

    -pracodawca – o tym mowilismy, ze Sonnen ma podobna wartosc marketingowa, ale bierze mniej pieniedzy niz Henderson.
    Podejrzewam, ze jak by dalej tak sie promowal i w dodatku np. wygral z Andersonem to kontrakt by sie „nieco”zmnienil.

    -Hendo promowal sie w main eventach,ktore sie kiepsko sprzedawaly (oprocz ufc100, ale to juz inna bajka), w TUFie byl nudny i wszystko nakrecal Bisping, Sonnen tez chodzi po audycjach, daje wywiady i w dodatku robi dobre show na konferencjach.

    Z reszta, w UFC nie pracuja idioci i jesli wierzyliby, ze faktycznie jest tak swietny marketingowo i uda mu sie wypromowac swoj rewanz z SIlva to by go dostal, razem z dobrym kontraktem.

  20. Ja nie twierdzę, że Sonnen jest marketingowo silniejszy od Hendersona, od początku pisałem, że jest porównywalny. Co do twoich argumentów.

    – obaj nie wiemy tego, kto ma jakie kontrakty reklamowe. Henderson ma pewnie większe, bo jest uznanym zawodnikiem od wielu lat, a Sonnen dopiero co wdrapał się na szczyt.

    – Henderson miał tłusty kontrakt bo był podwójnym mistrzem Pride, a UFC chciało zunifikować oba tytuły. Sonnen nie ma takiej karty przetargowej, więc nie może żądać takich sum.

    – Być może to Henderson jest bardziej rozpoznawalny, ale znowu Sonnen dopiero co wdrapał się na szczyt. Zwróć uwagę o kim najwięcej pisały amerykańskie media w ostatnim tygodniu. Nie o Couturze, nie o Colemanie, tym bardziej nie o Marquardzie, tylko o Sonnenie i każdy chciał zrobić z nim wywiad.

    – co do wyników PPV Hendersona obie gale w których walczył w walach wieczoru sprzedały się słabo. Nie wiem o jakim nadużyciu piszesz, bo Henderson nigdy nie miał dobrego wyniku na PPV. Dodatkowo siłą napędową TUFa na pewno nie był on, tylko Bisping.

    Reasumując jeśli nawet Henderson jest mocniejszą marką od Sonnena, to moim zdaniem nieznacznie może to być w granicach 50 tys. – 100 tys. PPV w przypadku walki z Silvą (i to przy bardzo optymistycznym założeniu). Za to co ich mocno różni to wymagania finansowe, bo Sonnenowi UFC płaci 60 tys. $, a Henderson chciał 1 mln $ signing bonus plus pewnie ponad 300 tys. za walkę.

  21. To kogo opłaca się zatrudniać bardziej to juz inny temat, moim zdaniem Wartość Marketingowa jest nie do porównania – dlaczego?? NIe może być podobna, na promocję Hendersona UFC wydało wielkie pieniądze, na Sonnena może takie pieniadze dopiero wydadzą. Liczb się nie da przeskoczyć. Jeśli napisałbyś kto ma większy potencjał marketingowy to co innego.
    Naprawdę byłbym ostrożny z przekładaniem wyników PPV bezpośrednio na wartość marketingową. Bo jeśli tak by było to znaczy że Evans ma większą wartość od Rampaga? Moim zdaniem nie. Wartość PPV jest ważnym czynnikiem, ale UFC zarabia nie tylko na PPV. Inna sprawa że w UFC liczy się też ogólnie Karta w sprzedaży PPV- napewno bardziej niż w boksie:)
    pozdro

  22. MA dlaczego argument ze sponsorami jest bezsensu?? Dla mnie wartość marketingową określa rynek. Jesteś tyle wart ile chcą ci zapłacić. Zainteresowanie i konkretne zaangażowanie finansowe sponsorów ma wielki związek z wartością marketingową- MA jeśli twierdzisz inaczej, to powinni spalić sporo książek w katedrach ekonomii

  23. @KingDante
    W przypadku Hendo jego glownymi sponsorem jest jego wlasna firma odzieżowa, poza tym jest on WŁAŚCICIELEM TeamQuest i są to całkiem inne układy sponsorskie niż jakby był tylko zawodnikiem danego teamu.
    Ktoś może być beznadziejny marketingowo a mieć dobre układy, znajomosci i duzo sponsorow.

  24. R.O.B. Silva przeciez zostal juz znokautowany 2 razy w Pride ( przez Cro Copa i wlasnie Hendersona) wiec jego forma nie zaczela sie psuc dopiero w UFC. Oprocz tego dal przeciez dosyc wyrownana walke z Liddellem, gdzie poslal nawet Chucka na deski, i jeszcze bardziej wyrownana z Franklinem, ktory tez byl twarza UFC od lat. Zniszczyl Jardina i zostal znokautowany przez Rampage, ktory byl wlasnie z Pride przeciez. Shogun tak naprawde przegral tylko debiut i to kondycyjnie, zmagajac sie przedtem z kontuzjami. Potem fakt, moze nie w efektownym stylu ale jednak wygral z Colemanem. Nastepnie zniszczyl Liddella i wygral z Machida (dla wszystkich ktory maja oczy) wiec chyba jednak zaczyna sobie radzic. Hednerson przegral wlasnie przeciez z bylymi Pridowcami. Pamietasz jak Quinton i Spider radzili sobie w Pride bo ja pamietam i bylo z tym bardzo roznie. Jezeli taki Shogun czy Silva nie moga uzywac kolan na ziemi czy stompow to tak jakby Randyemy wziac siatke. Bez siatki nawet Valentine Overeem nawet poddal Coutura.

  25. MA, jak dla mnie logiczne jest to że gość na promocję, którego UFC wydaje wielkie pieniądze od długiego czasu ma wartość marketigową większą od gościa który wygrał trzecią walkę w UFC, nie mówiąc o tym że jeszcze nie walczył w main evencie. NIe róbcie z ludzi UFC idiotów- jeśli Dan ma taką słabą wartość marketingową to dlaczego płacili mu prawie 250k za walkę, i zaproponowali mu wyższy nowy kontrakt??? Dlatego że Dana go lubi?? NO nie róbmy sobie żartów Dana takie pieniądze płaci gwiazdą i tym Dan Henderson jest- a porównywanie go do Sonnena pod kątem marketingu nie ma sensu.

  26. @kingdante
    Zle to odbierasz. Jak piszemy, ze Sonnen ma teraz wieksza wartosc marketingowa niz Henderson to mowimy o CHWILI OBECNEJ oraz nikt nie pisze, ze wartosc Dana Hendersona jest MAŁA. Hendo też wiele znaczy, ale obecnie to Sonnen ma większe możliwości aby sprzedawać swoje walki w MiddleWeight a szczegolnie TitleShota.
    A i jeszcze jedno – UFC WYDAWAŁO pieniądze na Hendo jakiś czas temu, a teraz zacznie wydawać je na promocję walki Sonnen vs. Silva/Belfort. Wartość marketingową można zbudować jedną/dwiema walkami takżę gadanie o tym, że Hendo buduje ją od wielu lat na nic się zda.

    Chciałbym zobaczyć taki sondaż np. na sherdogu „kogo wolałbyś zobaczyć w walce z A. Silvą – Hendo czy Sonnena” Wtedy byśmy wiedzieli kto ma jaką wartość

  27. nie, taki sondaż nie pokazłby wartości marketingowej, ja źle nie odbieram, mylisz pojęcie wartości marketingowej.

  28. Markhunto
    Nię będę się z Tobą bawił w takie subiektywne wyliczanki, kto kogo pokonał i w jakim stylu oraz w tłumaczenia, że jeden przegrał „ale tylko kondycyjnie”- bo nie sądzę żeby termin „przegrana kondycyjna” sie przyjął szczerze mówiąc. Przegrana to przegrana 😀

    „Silva przeciez zostal juz znokautowany 2 razy w Pride ( przez Cro Copa i wlasnie Hendersona) wiec jego forma nie zaczela sie psuc dopiero w UFC” – gdzie oni teraz wszyscy są ?

    Tak jak mówisz Anderson i Quinton w Pride radzili sobie różnie, paradoksalnie to im w UFC wiedzie się najlepiej.

    Może zamiast pisać kto według Ciebie wygrał z kim, kto przegrał w jaki sposób i czy na pewno przegrał – bo masz wątpliwości, spójrz sobie po prostu na ranking UFC i zobacz gdzie są Ci byli „Prajdowcy” którzy według Ciebie radzą sobie bardzo dobrze w UFC. Zobaczysz że ich reprezentacja jest bardzo wątła.

  29. R.O.B. ja tylko chce powiedziec ze swojego czasu to Pride byla najbardziej prestizowa organizacja, rowniez pod wzgledem sportowym wiec osiagniecia stamtad duzo wiecej znacza niz te Sonnena z WEC. W tej chwli rzecz jasna UFC nie ma zadnej konkurencji ale kiedy to Pride jej nie mialo i jak trzaskalo gale wysadzona po brzegi swietnymi i wartosciowymi pojedynkami to UFC robilo trzeci rewanz Liddella z Couturem. WEC w ogole bylo mniejsze niz teraz KSW i nie liczylo sie kompletnie na rynku.

  30. Spider, Quinton, Shogun, Mino, Fedor, Henderson, Wandy, maly Nog, Overeem, Melendez, Werdum, Mousasi, Akiyama i Barnett radza sobie zle twoim zdaniem? Nie badzmy smieszni. Za to zobacz jak radzi sobie Tito, Liddell i Tim Sylvia bo to ci zawodnicy byli twarza UFC jak w Pride sie dobrze dzialo. Dziwne nie jest ze od upadku Pride pojawilo sie duzo mlodych talentow ale zauwaz ilu z nich z nich pochodzi z UFC? W tej chwli wiaodmo ze wszyscy najlepsi sa w UFC ale kiedys byli w Pride i tu mi nikt nic innego nie wmowi.

  31. Markhunto
    Ja nie wiem czy Tobie naprawdę tak ciężko zrozumieć czy celowo przekrecasz moje wypowiedzi – WEC obecnie ma wyższy poziom sportowy niż Pride miało u szczytu formy – to napisałem. Co mnie obchodzi gdzie było WEC kiedy Pride święciło triumfy ? Wtedy ta organizacja nawet nie należała do Zuffy.
    Co mnie obchodzi jak dobrym show kiedys było Pride i nie miało konkurencji ? Nic o tym nie pisałem – Ty napisałeś że byli zawodnicy Pride radzą ( czas teraźniejszy ) sobie bardzo dobrze w UFC, ja Ci odpisałem że tak nie jest. Więc albo zakończ dyskusję, albo kontynuuj ją ale broń tych tez które postawiłeś zamiast stawiać kolejnych.

  32. Ja piernicze masakra 😀
    Fedor jest w UFC ? Melendez jest w UFC ? Barnett jest w UFC ? Overeem jest w UFC ? Mousasi( już nie będę komentował faktu że z 31 walk MMA tylko 3 razy walczył w Pride, to widocznie starcza Ci żeby uznać go za byłego Pridowca ) jest w UFC ?

    Wandy sobie nie radzi . Henderson miał rekord 3-2, Shogun ma rekord 2-2 i dopiero wychodzi na prostą. Minotauro podobnie, z trochę lepszym rekordem, ale z walk w UFC tylko z Couturem radził sobie bardzo dobrze. Werdum został zwolniony z rekordem 2-2. Lil Nog i Akiyama dopiero wygrali po jednej walce ! Przy czym Akiyama w słabym stylu przez niejednogłośną decyzję.

    „Nie badzmy smieszni” – daj przykład i zacznij od siebie, bo to co piszesz jest śmieszne łamane przez żałosne. Naprawdę.

  33. Wszystko spoko, fajnie się słucha i tematy poruszane też ciekawe, tylko czemu wymawiacie nazwisko Randy’ego „Kutur” , aż śmieszne…

  34. „Akiyama nigdy nie walczył w Pride” – no to jeszcze lepiej 😀 Swoją pomyłkę tłumaczę tym, że odpowiadałem mu z automatu i nie zwróciłem nawet na to uwagi 😀

  35. R.O.B.

    Co do weteranow Pride:
    – Wanderlei owszem, w UFC slabo
    – CroCop bardzo slabo
    – Fedor poza UFC, wiec nie brany pod uwage
    – Big Nog, zgoda z Twoja ocena

    Co do Shoguna, to cholera wie, ile z tego jak walczyl bylo efektem kontuzji.

    Natomiast:
    – ze Spider sobie radzi „dobrze” to leciutki eufemizm
    – Rampage wygral i obronil tytul LHW i walczyl… z dwoma fighterami, ktorzy walczyli w Pridzie.
    – Henderson przegral dwa razy… ale z zawdonikami, ktorzy walczyli w Pride.
    Skoro niby Pride byl taki slaby, to co robilo UFC, wysylajac tam Liddela do walki? Ze niby chodzilo o efekt marketingowy? Moze i tak, ale Pride Chuck nie zawojowal.

    Suma sumarum – x czy y mial slabe wystepy UFC… bo przegrywal z innymi weteranami Pride i to ma byc argument, ze Pride jest/bylo slabsze sportowo od UFC czy WEC (pisze bardziej o UFC, bo na WECu sie po prostu nie znam)?

    Ostatni sprawa: samo porownywanie: fighter x, bilans w Pride i UFC taki a siaki nie ma do konca sensu, bo oprocz ww nie brania pod uwage weteranow Pride wsrod ich przeciwnikow, to nie bierze pod uwage etapu kariery w jakim dani zawodnicy sa, kontuzji itd.

    Venom – ja nie twierdze, ze Henderson jest bardziej charyzmatyczny od Ortiza (uzylbym zwrotu sprzedawalny nie charyzmatyczny tak swoja droga), tylko ze ma wieksza wartosc marketingowa od Sonnena na dzien dzisiejszy.

    MA – ja siedzac w US moglbym sie nieco spierac, bo swoich olimpijczykow to oni bardzo lubia. No ale nie chodzi juz nawet o to, tylko o opinie Amerykanow Hendo a Sonnen, to Ci ktorych znam zdecydowanie bardziej powazaja Hendo.

    Jak pisze KingDante, wystarczy spojrzec na wysokosci kontraktow na walki, reklamowych, main cardy, tytuly, walki o tytuly, TUFa. Sonnen tego wszystkiego w tej chwilii nie ma i tyle.

    Venom znowuz – jest uznanym zawodnikiem od lat i dla Ciebie to nie stanowi o jego wyzszej wartosci marketingowej??

    No i nie mylmy tego kto sie bardziej oplaca, bo Hendo jest duzo drozszy, z tym, kto ma wieksza wartosc marketingowa…

    PS. Panowie, forum by sie przydalo, kiedy bedzie w koncu :>?

  36. Nogueira też jest uznany od lat, ale to Brock Lesnar ma wyższą wartość marketingową.

    Sonnen nie ma kolekcji tytułów i TUFów, ale to na nim skupiła się uwaga mediów podczas UFC 109, a nie na Couturze, który tych tytułów ma więcej niż Henderson.

    Po za tym nazywanie Andersona zawodnikiem Pride, to raczej nadużycie, bo Pająk został z Pride zwolniony w 2004 roku. Zresztą prawie tyle samo walk stoczył w Cage Rage, a jakoś nikt o nim nie pisze jako o zawodniku Cage Rage.

  37. Zelboy06
    Ja nie uważam że Pride był słaby, ja uważam że obecne WEC jest lepsze pod względem sportowym. Zawodnicy są bardziej wszechstronni co widać gołym okiem. Obejrzyj walki z Pride i pooglądaj obecne WEC, jetem prawie pewien że zauważysz różnicę.
    Napisałem że Spider radzi sobie bardzo dobrze, to po pierwsze. Po drugie: Chuck w Pride walczył dwa razy – wygrał z Overeemem i przegrał z Rampagem. I to ma byc dowód na to że Pride było lepsze od UFC ? Nie żartuj. Pojedyncza walka nie powinna decydować o tym która organizacja jest lepza.

  38. R.O.B. ja to pisalem w kontekscie do osiagniec Sonnena i Hedno wiec nie przeinaczaj. Po prostu podalem kolejny argument za tym ze Hedno ma wieksza wartosc bo ma wieksze osiagniecia i ze te z Pride sa bardziej wartosciowe niz te z WEC Sonnena. Oprocz nic nie znaczacych na tamte czasy zawodnikow Sonnen przegral z Filho i potem wygral z cieniem tego zawodnika, ktory przypomnial amatora. Nastepnie w debiucie UFC przegral i to dosc szybko z Damianem Maia a teraz ma dwa zwycieztwa pod rzad i juz jest wynoszony na pierdestaly. Fakt ze pokonal dwoch bardzo mocnych zawodnikow ale z Okamim nie wygral jakos przytlaczajaco a Marquartowi obnazyl po prostu olbrzymie braki w zapasach. Hendo przegrywal walki tylko i wylacznie z najlepszymi, przewaznie jeszcze naturalnie ciezszymi od siebie i obijal klasowych przeciwnikow przez cala kariere wiec wybacz ale porownanie go w jakimkolwiek stopniu z Sonnenem jest dla mnie smieszne i tyle.

  39. Ha ha haaa, no to odkryles Ameryke R.O.B. Przeciez wiadomo ze poziom MMA poszedl niesmowicie do przodu wiec takie porownanie tez jest smieszne. Rozmawialismy o wartosci Hedno i Sonnena a ja ci uzmyslowilem ze osiagniecia Hendo z Pride sa nieporownywalnie wieksze niz Sonnena w WEC i TYLKO TYLE.

  40. Z czym sie nie zgadzasz ze mna? Z tym ze Pride kiedys byla bezkonkurencyjnie najbardziej wartociowa organizacja w ktorej oprocz kilku freak showow odbywaly sie walki na najwyzszym wtedy poziomie sportowym w MMA? Czy moze z tym ze Sonnen ma wieksze osiagniecia niz Hendo w MMA? Nie rozumiemy sie chyba za bardzo.

  41. Markhunto
    Rozumiem że dalej nie będziesz się ustosunkowywał do rzeczy które napisałeś wcześniej, bo przecież nie ja pisałem o o tych wszystkich zawodnikach z Pride bardzo dobrze radzących sobie w UFC, ale ok, widocznie Cie przekonałem że nie masz racji. Tylko lepiej to przyznać niż pisać że ja coś przeinaczam 😀

    Ale oczywiście, Hendo osiągnął w tym sporcie więcej od Sonnena i to jest niepodważalne. Pytanie – czy to przekłada się na wartość marketingową. Tak naprawdę to nie jesteś w stanie jednoznacznie stwierdzić kto z nich ma większą wartość według amerykańskich kryteriów, nie żyjesz w Ameryce. Tytuły z Pride robią wrażenie na takich fanach jak Ty i ja, których do sportu nie trzeba przekonywać, co więcej, którzy o wartości tych zawodników niekoniecznie decydują bo pewnie większość z nich darła stare gale Pride z torrentów i to samo robi z UFC 😀
    I przede wszystkim : nigdzie nie twierdziłem że Sonnen ma większe osiągnięcia niż Hendo i nie podważałem pozycji Pride u szczytu popularności, więc niczego mi nie uzmysłowiłeś, poza tym, że masz problemy z czytaniem.
    Reszty komentował nie będę, bo sposób w jaki naginasz prawdę bardzo subiektywnie przedstawiając przebieg walk Hendo ( na plus ) i Sonnena ( na duży minus ) po prostu zapiera dech w piersiach 😀

  42. Sorry ze czwarty juz post pod rzad ale ja sledze MMA od przynajmniej 8-9 lat wiec bardzo dobrze pamietam kto wtedy byl na topie. Kazdy zawdonik chcial walczyc w Pride i to byl wtedy cel kazdego fightera tak jak teraz UFC. Oprocz Rampage, ktory pokonal Liddella byl np jeszcze Cro Cop, ktory zniszczyl Barnetta, albo Overeem ktory zniszczyl Belforta. Bylo tego wiecej ale nie rzuce z pamieci a musze zaraz wyjsc z chaty.

  43. A ten dalej swoje 😀
    Weź może przeczytaj od początku, o czym była dyskusja. Ja kończę temat bo to się juz robi żenujące.

  44. A nie jest prawda ze Marquart po prostu okazal sie bardzo slabym zapasnikiem? Z jakim dobry zapasnikiem wczesniej walczyl Nate? Mial dwa swietne zycieztwa z Kampmannem i Maia ale rozgromil ich w stojce, ktora przeciez nadal ma swietna. Dajcie sie rozwinac troche sytuacji bo dwa zwycieztwa to za malo na takie uwielbienie. Ile juz bylo takich „niespodzianek” i potem okazywali sie przecietniakami. Ja myslalem ze Sokodjou przejdzie po LHW jak po masle a okazal sie zawodnikiem z poza pierwszej 20-tki.

  45. Dyskusja byla o tym kto ma wieksza wartosc marketningowa wiec nie wiem czemu uwazasz moje argumenty ze osiagniecia z Pride byly bardziej znaczace niz te z WEC za nietrafione?

  46. „Tylko lepiej to przyznać niż pisać że ja coś przeinaczam :-D”

    To ty raczej przyznalbys ze dales gafe z tym ze Sonnen ma wieksza wartosc marketnigowa niz Hedno a nie zarzucal innym hipokryzje 😉

  47. Ja uważam że ma większą wartość ? Ja pewny nie jestem, przynajmniej nie tak jak Ty swego mimo że masz małe pojęcie i nie kierujesz się obiektywizmem tylko własnymi sympatiami i naginasz fakty aby pasowały do Twoich teorii.
    Ja napisałem tylko że obecne WEC ma wyższy poziom sportowy niż miało Pride, o wartości marketingowej Sonnena i Hendo gadałeś z Venomem. Ty też pisałeś o tych zawodnikach z Pride super radzących sobie w UFC, nie masz odpowiedzi na moje kontrargumenty i zwyczajnie próbujesz to przemilczeć albo zmieniać temat, nieudolnie zresztą. Co sądzę o wartości Hendo i Sonnena, juz wspomniałem, nie opowiadam się jednoznacznie po żadnej ze stron.

    Nie pisz więcej do mnie, nie mam zamiaru tego kontynuować bo dyskusja z Tobą jest gorsza niż zatwardzenie.

  48. A może tu nie chodzi o to kto jest bardziej wartościowy marketingowo ale o to kto jest bardziej medialny? Nie oszukujmy się Hendo nigdy nie miał niewyparzonego języka i zawsze odnosił się do swoich przeciwników z szacunkiem. Niejeden zawodnik by wyszedł z siebie przy Bispingu gdy ten odwalał takie rzeczy w TUFie a Hendo jedyną najgorszą rzecz co powiedział o nim to było douchebag… Jeżeli teraz Sonnen czuje, że media są na niego zwrócone ta na 100% będzie nakręcał swoim trash talkiem kolejną walkę i może naprawdę wykręcić niezły wynik PPV. Zobaczcie co zrobili Mir i Lesnar swoim gadaniem. Taka nienawiść między nimi powstała, że każdy chce zobaczyć ich kolejny pojedynek i jeżeli Mir wygra to zobaczymy w tak krótkim czasie Mir vs Lesnar III.

  49. Jeśli na siłę chcecie oceniać poziom sportowy prezentowany przez Pride, poprzez ocenę osiągnięć zawodników wywodzących się z tej organizacji w dzisiejszym UFC, popatrzcie także na zawodników, którzy w tamtym czasie byli na topie w UFC i gdzie są teraz.

  50. Venom – pewnie, ze Lesnar ma wieksza, ale ja nie pisze o Lesnarze i Nogu, tylko o Hendo i Sonnenie. Bo w tym momencie, to wyglada tak: ja pisze, ze Hendo ma wieksza wartosc marketingowa, bo x,y,z, a Ty piszesz, ze nie ma, bo Nog x, a Lesnar ma wieksza. Z punktu widzenia logiki to, ze Lesnar ma wieksza wartosc, nie udowadnia twierdzenia, ze Sonnen ma wieksza.

    Nie widze nic zlego w nazywaniu Pajaka zawodnikiem Pride, przeciez nikt nie twierdzi, ze wylacznie Pride? Skoro jest porowywanie, kto sobie jak radzi, to porownuje zawodnikow, ktorzy w obydwu ogranizacjach walczyli, co w tym dziwnego?

    R.O.B. – jak juz pisalem, o WEC sie nie moge wypowiadac i nie chce spierac sie na plaszczyznie, czy Pride wowczas czy WEC obecnie sa lepsze, chodzilo mi raczej o uzywanie tego, jak kto sobie radzi w UFC jako kryterium. Glownie przez to, ze te Lki przy niektorych zawodnikach to efekt spotkan z innymi weteranami Pride, to nie jest dla mnie miarodajne kryterium.
    W ogole, to nie do konca rozumiem porownanie WEC dzisiaj z Pride wowczas troche 😛

    To, jakie Chuck mial wyniki dla mnie o niczym nie swiadczy; to, ze Dana i Chuck odczuwali potrzebe wystawienia go w Pridzie dla mnie co nieco swiadczy. Rozumiem o co mi chodzi, prawda?

  51. To porównanie ma taki sens, że obie organizacje są konfrontowane ze sobą w najlepszym okresie. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę ewolucję całego sportu, ale nie przesadzajmy tez że przez trzy lata z hakiem zawodnicy MMA poczynili tak „kosmiczne” postępy.
    Poza tym moja ocena opiera się na podstawie porównywania poziomu walk, a nie na tym jak kto sobie z Pride radził w UFC, ale skoro Markhunto o tym napisał postanowiłem sprostować, że jednak wcale sobie tak „bardzo dobrze” nie radzą. Tyle.

  52. R.O.B. nie mam zamiaru niczego przemilczec bo jezeli dla ciebie tytul MW(Silva), tytul LHW(Jackson), wygrana z mistrzem HW UFC Timem Sylvia (Nogueria), wygrana Shoguna z Chuckiem, wygrana Werduma z Vera czy w koncu nawet lek Forresta przed walka z malym Nogiem jest niczym to rzeczywiscie nie ma o czym rozmawiac. Napisze przewrotnie. Zobacz jak radza sobie byli UFC-owcy, biorac pod uwage ze walcza na swoim podworku co jest przeciez bardzo wazne. Otoz byłe gwiazdy UFC takie jak Liddell, Tito, Sylvia, Arlovski czy nawet Ken Shamrock 😉 zbieraja ostatnio same baty.

  53. Jezeli nie widzisz jak kosmiczny postep zrobili zawodnicy MMA w ostatnich trzech latach to naprawde nie ma o czym dyskutowac…

  54. Czy nieprawdziwa jest teoria ze „prideowcy” po nieudanych debiutach podgonili zapasy i kondyche i juz radza sobie bardzo dobrze? Bardzo dobrze to nie znaczy idealnie 🙂

  55. Nie zapomnij dopisać że Ken Shamrock ma sto lat, Chuck czterdzieści, a Tito nie walczył dwa lata po kontuzji, bo jakoś Shoguna kontuzja usprawiedliwia.
    Arlovski przegrał z Fedorem i Rogersem, nie jest powiedziane że to jego ostatnie słowo bo jest solidnym zawodnikiem. O Sylvii nie będę nawet wspominał.

    O Andersonie i Rampage’u sam napisałem, że sobie radzili bardzo dobrze, ale weź pod uwagę słowa Venoma, że Pająk jest taki samym byłym zawodnikiem Cage Rage jak Pride.
    Obejrzyj walkę Noga z Sylvią i zobacz jak sobie „bardzo dobrze” radził, bo jak dla mnie to wyglądało okropnie. A Shogun walczył z Chuckiem który z czterech ostatnich walk przegrał trzy i był w wyraźnie słabej formie. I tak można w niekończoność.
    To tyle na temat naginania przez Ciebie faktów. Koniec tematu dla mnie, poza tym musiałeś podobno wyjść.
    Aha , zapomniałem „lęku” Forresta przed walką z Lil Nogiem 😀 Doprawdy przezabawne…

  56. Pisanie o Andersonie per Pride’owiec zawsze mnie bawi, szczególnie kiedy te same osoby przy każdej okazji przypominają jego porażki z Chonanem i Takase jako dowód tego, że nie jest najlepszy na świecie 😀

  57. Naginasz je duzo mocniej R.O.B. co wlasnie chce ci uzmyslowic. Nie wiem skad w redakcji mmarocks tak bezgracznine uwielbienie dla UFC a podejrzliwosc do osiagniec zawodnikow z Pride. Wydaje mi sie ze to przez Cro Copa bo przeciez nikt inny z czolowych fighterow Pride w zasadzie jakos strasznie mocno nie zawiodl.

  58. Jak na przekonanie wielu fanów o tym, że to Pride było dużo mocniejsze od UFC, trochę słabo wygląda fakt, że oprócz Quintona, żaden z zawodników Pride nie został mistrzem UFC. A zawodnicy jak Chonan, Gono, Aurelio, Kang, Nakamura, Sokoudjou nie potrafili się nawet w UFC utrzymać.

    p.s. Tylko nie pisz o Andersonie, bo taki z niego zawodnik Pride jak zawodnik Cage Rage.

  59. Ale co wielce znaczyl Chonan, Gono, Kang czy Nakamura w Pride? Wiesz dobrze ze nie o tych zawodnikow z Pride mi chodzi? Moge ci odbic pileczke i zapytac co robi teraz Elvis SInosic albo Wez Sims 😉

  60. Venom zapomniałeś, że Duży Nogueira też był mistrzem UFC. I jest możliwość, że za parę miesięcy odzyska tytuł.

  61. Nakamura był zawodnikiem top 10 w LHW. Gono był półfinalistą Grand Prix, a Kang finalistą. Niejaki Henderson nawet nie wszedł wtedy do półfinału :D.

    seban duży Nogueira był mistrzem tymczasowym, a w trzech pierwszych walkach w UFC leżał sześć razy na deskach.

  62. Nie pamietam dokladnie bo nie sledzilem tak dokladnie UFC jak Pride za czasow swietnosci japonskiej organizacji ale taki Sinosic tez walczyl z Tito o pas albo prawo do walki o pas. Sims tez byl na pewno w pierwszej top 10 HW w tamtejszym UFC. Jestescie tak zapatrzeni w UFC ze probujecie nawet deprecjonowac osiagniecia Fedora, ktory niszczyl gosci w plaszczynach w ktorych mial nie miec najmniejszych szans. Troche obiektywizmu panowie.

  63. Nogueria mial walczyc wtedy z Randym i tylko dlatego ze Couture chcial Fedora i nie mogl dogadac sie z Danka, UFC zorganizowalo walke o pas tymczasowy. Swoja droga to Tim Sylvia byl mistrzem HW w UFC jak Pride rzadzilo wiec to tez bylo bardzo wartosciowe zwycieztwo Nogueriy. Potem Mino wygral z Randym, wiec argument ze pas byl tymczasowy jest nietrafiony.

  64. Zeby nie bylo w sobote za niecale dwa tygodnie obstawiam ze Velasquez zniszczy Noguerie i nie zostawi na nim suchej nitki ale Cain to nowy prospekt i pojawil sie dopiero po upadku Pride tak samo jak Lesnar, Carwin, dos Santos, Machida i wielu innych, ktorzy aktuwalnie rzadza w klatce.

  65. Na każdy mój jeden post masz zamiar odpowiadać trzema? Pamiętaj, że ilość nie równa się jakość. 😀

  66. Nie przyjmujesz do siebie absolutnie zadnych racji oprocz tych ktore sam wyznajesz. Sonnen przegrywal wszystkie swoje wazniejsze walki zanim nie wygral z nieobecnym w walce Filho. Wygrywal z kelnerami i prawie wszystko przez decyzje a z Hornem (dwukrotnie!!) i Sobralem przegral. Porownywanie go w jakikolwiek sposob z Hedno bo dal ostatnie dwie dobre walki, ktorych nie umial skonczyc przed czasem jest dla mnie po prostu bardzo dziwne.

  67. ty na prawdę masz problemy z czytaniem. Gdzie ja porównywałem osiągnięcia sportowe Sonnena i Hendersona? 😀

  68. „W obecnych ze sportowego punktu widzenia Sonnen i Hendo to ta sama półka.”

    I co teraz ci łyso? Ciekawe jak teraz zmanipulujesz moimi i swomi komentarzami zeby znowu wyszlo na to ze jestes nieomylna wyrocznia?

  69. widzisz różnicę między osiągnięciami w sporcie, a aktualnym miejscem w dywizji?

    Jeśli nawet ktoś uważa, że Hendo to drugi średni na świecie, chyba wszyscy się zgodzą, ze Sonnen jest tuż za nim na miejscu trzecim?

    Jak podoba ci się ta manipulacja?

    Przy okazji wiesz, może kiedy ostatnio Henderson pokonał zawodnika top 10 w wadze średniej na świecie?

  70. Z reszta co ja robie? Dyskutuje z kolesiem, ktory nie przyjmuje do siebie zadnych innych racji, bywa szyderczy i wypowiada sie sprzed komputera o Hendersonie ze „nie ma osobowosci”. Dobrze napisal Kilroy pod artykulem z wyniakmi z UFC 109:

    „heh,oprócz ze nieomylni i wszystko wiedzący znawcy umiejętności zawodników to jeszcze ich osobowości,radziłbym niektórym trochę pokory w ocenianiu innych ludzi.A sama gala nie był tak zła jak niektórzy to piszą „

  71. Pojedynek Franklin vs. Henderson był w wadze półciężkiej i Rich nie był wtedy w 10 wagi średniej. Bisping nie był nigdy w top 10 wagi średniej.

    p.s. daruj sobie te ataki na moją osobę 😀

  72. Bardzo fajny artykul Tidzeja, jakos mi wczesniej umknal :>

    Nie chce tego stawiac na zasadzie, Pride cacy, UFC be i na odwrot, bo nigdy nie bylem wyznawca zadnego z ekstremow.

    Tym niemniej:
    – zycie troche epilogow dopisze, jak sobie beda radzic byli zawodnicy Pride’u w UFC.
    – Pajak jak dla mnie jest Prideowcem, stoczyl tam w koncu 5 walk.
    – jak na razie bilans Prideowcow w UFC: 1 interim HWC, 1LHW, 1MW

    Pokmyslec, ze sie zaczelo tak niewinnie od Sonnena i Hendo…

  73. Jak dla mnie Pająk jest Cage Rage’owcem, stoczył tam cztery walki i był mistrzem.

  74. Venom, czy ja Cie gdzies zaatakowalem? Przeciez tylko rozmawiamy… Zaczeliscie od wtopy ze Sonnen ma wieksza wartosc marketningowa niz Hendo i teraz bronicie tego za wszelka cene idac w zaparte i to jeszcze w szyderczym tonie. R.O.B. probowal mnie wysmiac z tego ze powiedzialem ze pridowcy radza sobie bardzo dobrze wiec pytam jeszcze raz czy „bardzo dobrze” to nie jest tytul w MW, LHW, i tymczasowy w HW? Dlaczego slowo „tymczasowy” mozemy sobie darowac to wytlumaczylem juz wyzej. Nogueria wygral i z Couturem i z Sylvia czyli jakby nie bylo mozna go smialo uznac za mistrza HW do czasu porazki z Mirem. Czy Shogun, wygrywajacy z Machida (ewidentnie 3-2 w rundach dla Shoguna nawet przy najbardziej niekorzystnej dla niego punktacji) i nokautujacy Liddella, czyli byla najwieksza twarz UFC to nie jest „bardzo dobrze”? Mam nieodparte wrazenie, ze nie sledziliscie sceny MMA za czasow swietnosci Pride, bo wtedy nie pisalibyscie takich za przeproszeniem bzdur. Gdy Pride robilo gale wypchana po brzegi samymi rarytasami to w UFC jak juz mowilem wczesniej main eventem bylo Couture – Liddell 3 albo starcie Ortiza z Sinosicem… Ja wszystko pisze na totalnym ludzie i dopuszczam ze moge sie mylic, bo mam swiadomosc ze nie mam monopolu na racje ale Ty Venom z tym swoim przemadrzalstwem jestes bardzo irytujacy.

  75. Pomyśleć, że do czasów upadku Pride FC mówiłem blee na widok UFC 🙁

  76. A ten dalej bije tego martwego konia…
    Człowieku, przestań powtarzać te swoje farmazony. Udowodniłem Ci że na tych wszystkich zawodników którzy przenieśli sie z Pride tylko Quinton Jackson poradził sobie dobrze. Anderson Silva przeniósł się do UFC z Cage Rage, ale nawet jeśli potraktujemy go jako byłego Prajdowca, żeby pójść Ci na rękę, to jest on drugim takim fajterem , ale o nim też pisałem.
    Ty wymieniałeś Wanderleia Silvę, Hendersona, Werduma i tym podobnych, jak Ci napisałem jak dobrze im szło nagle podchwyciłeś Andersona i Rampage’a, o których mówiłem od początku.
    „Dlaczego slowo “tymczasowy” mozemy sobie darowac to wytlumaczylem juz wyzej” – to jest właśnie Twój sposób argumentowania. Możemy sobie darować określenie „tymczasowy”, dlaczego ? Bo Ty tak uważasz. Kontuzja tłumaczy słaby występ Shoguna z Forrestem i Colemanem według Ciebie, ale nie tłumaczy ona już Ortiza. Występ Sonnena przeciwko Filho nic nie znaczy bo Paulo był „widmem”, ale występ Shoguna przeciwko czterdziestoletniemu Liddelowi, który stracił refleks i formę na długo wcześniej, jest wielkim osiągnięciem Shoguna. I Ty jeszcze śmiesz pisać o jakiejś wtopie, jak Twoje posty i cała Twoja argumentacja to jedna wielka wtopa.

    Miałem już nie odpisywać ale po prostu ręce opadają jak się czyta te Twoje pokrętne tłumaczenia a także sugerowanie, co jest istotne a co nie i opieranie swojej opinii na absolutnie niczym, bo jak inaczej nazwać te śmiechu warte argumenty.
    Bez odbioru.

  77. Twoja wypowiedź poszła do kosza za obraźliwe sformułowania.
    A rację to Ty masz, ale tylko według siebie.

  78. Swoją drogą jestem ciekaw czy Dan Henderson wywołał kiedykolwiek tak burzliwe dyskusje jak ta o Sonnenie na naszej stronie. 😀

  79. „Ed Soares mówił też, że Henderson musi pokonać najpierw Marquardta, żeby zasłużyć na rewanż z Silvą. Na prawdę chcesz traktować jego słowa jako wyrocznię”

    Powiedzial to dlatego bo oboje przegrali z Slva , i ten pojedynek mial wylonic jednego mocnego pretendente , co mialo sens.

    W zadnym wypadku nie traktuje go jak wyrocznie , tylko ciesze sie ze nie wszystkich oslepil Sonnen swoimi pustymi slowami 😀

    Proponuje sie wstrzymac i poczekac na rozwoj wydarzen

  80. Czyli ty mozesz nazywac moje wypowiedzi „farmazonami” albo ze moje argumenty sa „smiechu warte” a obrazasz sie na posta, w ktorym udowodnilem ze nie masz racji i kasujesz go jak tchorz? Bardzo slabo…

  81. Markhunto
    Ty mi nie udowodniłeś nawet jednej rzeczy. Twój post poszedł do śmieci za nieodpowiednie zwroty. Co innego napisać że piszesz farmazony – bo piszesz- a co innego uzywać w stosunku do kogoś epitetów.
    Od kilkunastu postów pokazuję Ci Twoją niekonsekwencję i opisuję Twoje pokrętne tłumaczenia, opierające się nie na faktach tylko na Twoim punkcie widzenia. Dla mnie ta dyskusja jest jałowa i pisałem Ci żebyś mi już więcej nie odpisywał, bo to nie ma najmniejszego sensu. Naprawdę, przejrzyj co napisałeś i co Ci na to odpisałem, zobaczysz o czym mówię. Nic do Ciebie nie dociera i wszystko interpretujesz tak, żeby Tobie pasowało do odpowiedzi.

  82. Wytykasz mi niekonsekwencje a przeciez udowodnilem ci postem, ktorego skasowales po raz drugi i w ktorym nie bylo juz zadnych epitetow ze to ty wytykasz mi bledy myslowe w oczywistych faktach. Opisalem dokladnie na konkretnych przykladach jak radza sobie byli pridowcy i okreslenie „bardzo dobrze” jest tu wlasnie jak najbardziej trafne.

    ps Kasowanie wypowiedzi, zanim ktos z poza waszej redakcji sie do nich ustosunkuje jest po prostu slabe i nie mam na to innego slowa.

  83. Markhunto
    Poddaję się. Odpowiedziałem Ci piętnaście razy za dużo a Ty dalej swoje. Idź wypij meliskę i połóż się spać, jeśli nerwy Ci na to pozwolą. Ja też idę spać a do Twoich postów po raz n-ty ustosunkowywał się nie będę, bo żadnych nowych informacji nie zawierają, a stare już skomentowałem.

  84. R.O.B. ja sie w ogole nie denerwuje i uwierz mi ze malo co jest w stanie mnie wyprowadzic z rownowagi a na pewno nie roznica zdan czy nawet kasowanie postow na forum internetowym… Nogueria czy Ci sie to podoba czy nie ma na rozkladzie dwoch mistrzow UFC (Sylvie i Coutura), Werdum ma wygrane nad dwoma czolowymi zawodnikami HW UFC czyli Vera i Gonzaga i to oba przez TKO a przegral z Arlovskim po bardzo nudnej walce, gdzie Andrei nie zrobil mu tez kompletnie nic i dos Santosem, ktory przeciez w UFC debiutowal. Henderson przegral tylko ze Spiderem, co chyba wstydem nie jest, gdzie jeszcze wygral cala pierwsza runde jako chyba jedyny ze wszystkich przeciwnikow Pajaka w UFC. Potem w walce roku przegral przez decyzje z Rampagem ale byla to decyzja kontorwersyjna, poza tym przeciez Quinton byl z Pride. Ortiz, ktorego bronisz i usilujesz porownac z Shogunem, przegral juz przed operacja z Machida, gdzie nie zrobil kompletnie NIC oprocz proby trojkata przez cale 15 minut i zostal zjedzony przez Liddella, ktorego uwazasz za starca ze slabym refleksem. Czy od czasu walki z Tito, Liddellowi tak zepsul sie refleks lub tak bardzo sie postarzal zeby wyszydzac zwycieztwo Shoguna nad nim? I kto tu jest niekonsekwentny… Chyba jednak byli pridowcy nie wypadaja tak zle jak to przedstawiles. Zdecydowanie gorzej wypadaja byli ufcowcy…

  85. Ja juz sie wylaczylem z dyskusji. Odkad zaczalem czytac komentarze na MMArocks to widze, ze niektorzy tutaj to wieksi fanatycy niz babcie z RM.

  86. zróbcie forum bo jest syf w komentarzach (albo jak wolą inni – dyskusja na dane tematy jest rozbita na komentarze do różnych postów i ciężko później znaleźć konkretne wypowiedzi i sens argumentacji różnych osób)

    Poza tym na forum można by łatwiej porządkować tematy

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.