Podsumowanie Strikeforce: Overeem vs Werdum plus zapowiedzi Strikeforce Challengers, Bellatora i UFC on Versus.

[podcast]http://www.mmarocks.pl/audio/Szklana Szczeka ep.106%20-%2020.06.2011.mp3[/podcast]

Link MP3

134 KOMENTARZE

  1. a Ja myślałem że tylko mi się ten werdykt nie podobał, a już na pewno nie 30-27. pozdrawiam,

  2. A ja niestety dalej nie wiem za co Werdum dostal ten jeden jedyny punkt. Obsceniczne gesty czy fikolek? 😉

    Poza tym, super!

  3. Wiec tak jak myslałem, redakcja punktowała podobnie jak ja. Jeden i drugi miał swój gameplan, oboje je wykonali…Szkopuł w tym że brazylijczyk lepiej. Żeby nie było, nie jestem jego fanem, i mnie takze sie nie podobały jak to kolega zauważył fikołki.
    Jednak prawda taka że Werdum nie powinien przegrać tej walki, i werdykt tak jednostronny to kpina.

  4. Kpina to nie uznawanie przewracania się Werduma po ciosie jako knockdownu. Overeem wygrał pierwszą i drugą rundę a trzecia albo remis albo ewentualnie dla Werduma. Oprócz tego samoczynne i notoryczne kładzenie się na matę powinno być karane odjęciem punktu. Obojętnie jakby na to nie patrzyć Werdum tą walkę po prostu przegrał.

  5. Powinno ale nie jest i nie bedzie. WINNA być czwarta runda…Najlepszym wyjściem będzie zestawić za jakiś czas rewanż, o!

  6. Tak się zastanawiam czy ktoś za wyjątkiem mnie stawiały na Koninę w walce z JDS 😉 . Wierze , że nie obawiając się obaleń i po wytknięciu przez trenerów próby wyłapywania na gardę ciosów , których przy rękawicach do mma blokować nie można stójka Holendra będzie dużo lepsza niż przy ostatnim starciu . Wracając do walki Werdum vs Ali tak na spokojnie po drugim obejrzeniu punktowałem pierwszą i drugą dla Reema a ostatnią dla Werduma . Sama szczęka jak zawsze super , przyjemna do słuchania 🙂

  7. Mało kto postawi na Reema, chyba że niepoprawni optymiści:) Nie oszukujmy się, ta walka mimo wygranej wykazała tylko słabości Alibaby s stosunku do najlepszej dwójki UCF.
    Ewantualna 3 pozycja też znakomita, ja np. chciałbym być w najlepszym 10000 HW na świecie;p.

  8. Obejrzałem całą walkę cztery razy i nadal sądzę że Werdum to zwyczajnie wygrał! Ktoś powiedział wczoraj że Reem narzucił swój styl walki.. Przepraszam czy to było to obrywanie w stójce?

  9. To oglądnij piąty raz, policz każde położenie się na matę po ciosie Werduma jako knockdown, czyli po prostu tak jak się powinno to liczyć i wtedy może zmienisz zdanie.

  10. To nie K-1, każde położenie się na matę nie powinno być liczone jako nokdaun.

    Starając się obiektywnie oglądać walkę było JEDNO kolano na korpus w drugiej rundzie, które było na granicy nokdaunu a i Werdum też na pewno nie miał nic przeciwko żeby po tym ciosie osunąć się do parteru. Reszta padów po uderzeniach to jedi mind tricks jak w walce z Fiodorem.

  11. Proponuję Ci obejrzeć walkę ponownie w lepszej jakości bo być może nie widziałeś dobrze. Tak jak napisał TJ było jedno kolano, a nie kilkanaście jak to próbują wmówić inni. W stójce Overeem nie pokazał nic, oprócz tego że nie wie co to kontra.

  12. Tidżej, nie wierzę, że Ty tego nie rozumiesz… Położenie się na matę samowolne to jest kompletnie inna sprawa ale położenie się na matę po ciosie, nawet przyjętym na rękawice to jest knockdown i tyle. Doskonale wiem, jak każdy z resztą, że Werdum nie padał tam od precyzji czy siły uderzenia, tylko dlatego, żeby zwabić (w trochę żałosny sposób z resztą) Aliego do parteru ale nie zmienia to faktu, że sędzia ma punktować to co widzi a nie to co domniemywa, tak więc punktowanie knockdownu w takiej sytuacji to jedyne słuszne wyjście.

  13. „Doskonale wiem, jak każdy z resztą, że Werdum nie padał tam od precyzji czy siły uderzenia, tylko dlatego, żeby zwabić (w trochę żałosny sposób z resztą) Aliego do parteru ale nie zmienia to faktu, że sędzia ma punktować to co widzi a nie to co domniemywa, tak więc punktowanie knockdownu w takiej sytuacji to jedyne słuszne wyjście.”

    No to jeśli Ty wiesz, oglądając walkę, że Werdum nie pada po sile ciosu to dlaczego odmawiasz prawa do posiadania tej wiedzy sędziom?

  14. Nie wiem, nie będę po raz trzeci czy czwarty oglądał tak nudnej walki tylko po to, żeby dokładnie Ci wyliczyć ile ich było. Odnieś się lepiej do tych konkretnych w pierwszej rundzie, które podałem dwa posty wyżej. Może masz jakieś kontrargumenty, że te dwa momenty w pierwszej rundzie nie powinny być liczone jako knockdown?

  15. Podajesz tylko te dwa knockdowny.. Ja widziałem jeden. Zrobił coś Overeem poza nimi? Bronił obalenia.. i to na tyle..

  16. Tidżej, bo sędzia nie jest od domniemywania tylko od podsumowania tego co się dzieje w klatce! Jest cios po którym przeciwnik upada to jest knockdown. Czy on zrobił to celowo czy niecelowo to już sędziego powinno jebać. Sędzia ma oceniać tylko to co widzi.

  17. Te dwa knockdowny w 1 rundzie plus ten o którym wspominał Tidżej w 2 rundzie to już wystarczająco dużo, żeby przyznać Reemowi dwie pierwsze rundy. Dodając do tego obronę wszystkich prób obaleń ze strony Werduma, to że to Alistair miał pozycję dominującą i to, że trafiali się w stójce mniej więcej równo, z tym że ciosy Overeema były 10 razy groźniejsze trzeba mieć naprawdę wyobraźnię, żeby dopatrywać się zwycięstwa Werduma.

  18. Alistair miał pozycję dominującą i to, że trafiali się w stójce mniej więcej równo, z tym że ciosy Overeema były 10 razy groźniejsze trzeba mieć naprawdę wyobraźnię, żeby dopatrywać się zwycięstwa Werduma.

    Oglądaliśmy inną walkę. Polecam obejrzeć powtórkę.

  19. Jak dla mnie dogrywka nie byłaby w tym wypadku krzywdzącą decyzją dla żadnego z zawodników. Swoją drogą farsa z obu stron – Werdum nie potrafił skutecznie obalić Aliego i te jego próby 'nabrania’ Overeema budziły więcej śmiechu, niż realnego zagrożenia. Z drugiej strony holender nic nie pokazał w stójce, wyprowadził mniej ciosów, a mimo to wyglądał na porządnie zmęczonego (czym?!).

    Jako, że nie miałem jeszcze okazji komentować żadnej ze Szklanych Szczęk tutaj, to muszę stwierdzić, że Tidzej ma naprawdę swobodny styl wypowiedzi i miło się tego słucha w dodatku obaj prowadzący szeroko omówili wszystkie interesujące zagadnienia tej walki. Czekam na kolejne gale i kolejne szklane szczęki.

  20. Jednak czy w obowiązku sędziego jest wyczuwać intencje zawodnika? Jeśli Werdum liczy że udawanym knockdownem oszuka rywala to powinien zdawać sobie sprawę, że może oszukać i sędziego. 

  21. Nie rozumien dlaczego wiele osob na forum, jak i wszyscy redaktorzy nie widzą nic negatywnego w zachowaniu Werduma kiedy to notorycznie kładzie się na plecy zamiast próbować obalać rywale i przenieść walkę do płaszczyzny gdzie czuje się lepiej. Nie chodzi mi o sprawy punktacji, sędziowania. W mojej opini takie zachowanie bardzo dyskredytuje Go jako zawodnika.

  22. Panowie (i Panie) . Ja też byłem za Werdumem. Rozczarowł mnie niestety (pewnie jak Ali swych kibiców). Po lajfie, też wierzyłem,że będzie dogrywka. Bo Werdum próbował (często skutecznie) walczyć w płaszczyźnie Aliego, bo udało mu sie go sprowadzić, bo…..Ali w sumie guzik zrobił)…..

    Oglądnałem walkę raz jesze – dokładnie analizując i 2 runda dla Aliego – ewidentnie!. 3 runda – Werdum. Czyli mamy remis. No i Pierwsza runda. Wszystko zależy jak ją oceniać, ale po wnikliwej analizie – daję zwycięstwo Aliemu. Bądźmy obiektywni. 

    Fakt, że Ali to faja, bo nie próbował dobić Werduma na glebi, Werduma , który raczej nie udawał meeega zmęczenia w 2 rundzie oraz drobnego urazu lewego kolana po obaleniu przez Aliego w 30 sekundzie 2 rundy – nie zrobił tego, ale jednak za całokształt – WYGRAŁ.

     

    Werdum zawiódł niestety kondycyjnie dodatkowo – to bytła główna przyczyna poprażki. 

     

    Ps. Dla Fanów Werduma i antyfanów Aliego – polecam ściągnąć i obejrzeć (tak ja tę walkę widziałem za pierwszym razem):

    http://www.fileserve.com/file/f2KEfZY

    ^^^^^^^^^^^

    tylko ok 4 minutu walki. POLECAM

  23. zgadzam sie z wakaszimazu, podobnie jak zgadza sie z nami werdum, ktory po walce wcale nie liczyl na werdykt na swoja korzysc..

  24. Oj dobra chłopaki. Fabricio walczył jak pipa i CzakNorris by go pokonał. Ali bez strat i kontuzji idzie dalej więc Brazylijczyk przekombinował po prostu i przegrał na własne życzenie. Jak by tego nie punktować to cięzko by było zachęcić tą walką „kogoś kto się nie zna” do „zapisania sie” na BJJ. Ale przynajmniej miałem okazję sięposmiac na walce co mi się nie zdarzało od czasu walk niejakiego Crazy Horsea.

  25. wakaszimazu MMA to nie K-1 czy boks i nokdaunów nie zlicza się na zasadzie: „zawodnik dotknął ziemi po ciosie = jeden nokdaun”. Według mnie jest znacząca różnica między tym co Masvidal zrobił Noonsowi pod koniec pierwszej rundy, a tymi „nokdaunami” w wykonaniu Overeema. Sędziowie też nie powinni mieć problemów z dostrzeżeniem tej różnicy.

  26. Cała ta dyskusja przypomina mi „aferę” ze sportu niezbyt lubianej tutaj piłki kopanej z 1/2 finału LM między FCB- RM. Jedni mówili, że wygrali ci lepsi, drudzy, że wygrali przez sędziów, a tak FCB rozjechała MU w finale i nikt nie pamięta o 1/2 finału. Podobnie teraz, jedni mówią, że wygrał lepszy, a drudzy, że sędziowie kalosze, Alibaba w 1/2 i gdzie za pół roku ktoś będzie o tym pamiętał.
    Sorry za małą dygresję, ale myślę, że dobrze oddaje całą napinkę fanów i anty fanów Alibaby, bo przecież o konesera koniny tu głównie chodzi 🙂
    pzdr600

  27. Mysle, ze Werdum powinien skupic sie na treningach zapasniczych, bo jesli chce aby walka odbywala sie w jego ulubionej plaszczyznie to najpierw niech zmusi rywala do walki tam. Inaczej bedziemy ogladac takie spektakle w jego wykonaniu jak ostatnio. Dlatego lepiej wziac sie za zapasy, bo watpie by jeszcze ktokolwiek dal sie tak nabrac jak Fedor.

  28. @Venom
    były przynajmniej 2 ciosy Overeema po których Werdum padał jakby mniej swiadomie niż podczas całej walki i jedno bezapelacyjne kolano, po którym się po prostu osunął
    sedziowie nie są od domniemywania, tylko od realnej oceny sytuacji – jest cios, jest upadek uderzanego, jest nokdaun

  29. Werdum w żadnym momencie tego pojedynku nie był wyraźnie zamroczony. Właśnie dlatego, że sędziowanie nie jest domniemywaniem sędziowie nie powinni nadawać tym niby nokdaunom Overeema takiej samej wagi jak chociażby nokdaunowi Masvidala. Nie twierdzę, że nie mają ich w ogóle punktować, ale bez wątpienia nie jest to propozycja zero-jedynkowa jak próbujecie to przedstawiać.

  30. O super, że jest SSS. Już zabieram się za słuchanie. Ciekawe czy będzie taka perełka jak w ostatniej 🙂

  31. venom.. ja mysle ze Twoje podejscie otwieraloby droge do lekkiego kretactwa a sedziowie zeby bez ryzyka i prawidlowo ocenic walke musieliby kazda akcje ogladac na slow motion i przygladac sie czy zawodnik byl zamroczony po ciosie czy nie.. werdum sie wycwanil i wiedzial to po walce.. czym sie jest knockdown w takim razie? osunieciem sie na ziemie po ciosie powodujacym zamroczenie czy ciosie powodujacym …osuniecie ..:) ? nie kazdy knockdown jest „zamroczonym”… uwazam ze gdybysmy poszli w strone proponowana m.in przez venoma to zawodnicy tak by sie wycwanili, ze przewracaliby sie specjalnie w razie gdyby mial sie trafic porzadny knockdown, aby siedziowie nie mogli go jednoznacznie dostrzec.. sedzia nie powinien sie kierowac czy zawodnik jest specjalista bjj czy nie .. jest zawodnikiem mma… dostal-padl, proste.. chce tez powiedziec ze w tej calej dyskusji mozna wyczuc pojawiajace sie sympatie do poszczegolnych stylow, co nie powinnno miec miejsca, ale dodam ze ja akurat wielkim fanem bjj nie jestem..

  32. lg według twojego rozumowania jeśli zawodnik zamroczy drugiego ciosem, ale ten nie upadnie to sędzia nie powinien tego punktować. Bo przecież skoro nie było nokdaunu, to żeby prawidłowo ocenić czy wystąpiło zamroczenie konieczne jest slow-motion. Sorry, ale to bzdura.

    Mam wrażenie, że żaden z was nigdy nie czytał Unified Rules. W przepisach nie ma nigdzie napisane, że każdy nokdaun ma być oceniany z taką samą wagą. Co więcej przepisy zalecają by sędzia punktowy oceniał i stopniował rozległość obrażeń powstałych m.in. w wyniku nokdaunów.

    Aha i twoja hipotetyczna sytuacja w której zawodnik sam bym się przewracał jakby miał mu się trafić porządny nokdaun jest tak niedorzeczna, że nie chcę mi się jej komentować.

  33. Venom, nie produkuj się bo i tak nie przekonasz fanów konesera koniny. Dla nich to Ali miał gameplan, Werdum nie miał gameplany – pajacował i sie wywracał:)

    Co do tych nokdaunów to chyba z 15 razy Fabricio po ciosie sie kładł. Wszystkiego przepisy nie ogarna i nie regulują, dlatego jest miejsce na zdrowo rozsądkową interpretację.
    Oceniając w taki sposób Alibaba nie zrobił Werdumowi krzywdy, to Fabricio chciał by poczuł krew i wszedł za nim do parteru.

  34. @Venom
    w momentach gdy Werdum sie wystrzelał tymi swoimi mlaśnięciami i do kontry podchodził Overeem, wtedy Werdumowi włączała się lampka – o kurde, zaraz mnie zarzuci sierpami, lepiej się połozyć
    czy to nie było właśnie prewencyjne zejście do parteru przed nieuchronnym nokdaunem?

    co ma zrobić sędzia? wg mnie – albo dać punkty Overeemowi za nokdaun, albo ostrzeżenie dla Wersuma za unikanie walki

  35. Przemek II
    Każdy walczy w taki sposób, by zneutralizować przeciwnika. Rozumiem że twoim zdaniem Mistrz Świata BJJ powinien pójść w stójce na młóckę, be jeśli nie to unika walki – puknij się w czółko kolego. Analogicznie Ali unikał wejścia w parter – czyżby tak samo jak Werdum siego sierpów bał się Werduma BJJ ?

  36. Wlasnie przeczytalem unified MMA rules, ktorys tam raz. Na ich postawie 30:27 dla Overeema.

  37. W przepisach nie ma czegoś takiego jak punkty za nokdaun. Nie wiem czy ta rozmowa ma sens, skoro ty nawet nie czytałeś Unifies Rules.

  38. Dyskusja nie ma sensu, i aby nakarmić wygłodniałych:

    Werdum 15 razy leżał na deskach przez co bezdyskusyjnie przegrał walkę. Do tego postulują o wpisanie Alibaby do księgi rekordów guinessa, w kategorii ”największą liczba nokdaunow w jednej walce MMA”.

    Zadowoleni?

  39. „w momentach gdy Werdum sie wystrzelał tymi swoimi mlaśnięciami i do kontry podchodził Overeem, wtedy Werdumowi włączała się lampka – o kurde, zaraz mnie zarzuci sierpami, lepiej się połozyć
    czy to nie było właśnie prewencyjne zejście do parteru przed nieuchronnym nokdaunem?

    co ma zrobić sędzia? wg mnie – albo dać punkty Overeemowi za nokdaun, albo ostrzeżenie dla Wersuma za unikanie walki „-cytuje za przemkiem, o to mi chodzilo w tej niedorzecznej uwadze, ktorej nie chcialo sie skomentowac specjaliscie venomowi.. chociaz myslalem ze punkty za knockdown są.. no to prosze mnie oswieecic skad sedziowie wzieli taki wynik? no chyba ze z kapelusza.. a fani talentu bjj werduma wiedza lepiej..

  40. czyli sędziowie też nie znają zasad, bo nie nabrali się na effective striking Werduma, który przecież trafił więcej niż Overeem
    „Effective striking is judged by determining the total number of legal strikes landedby a contestant.”

    @Dzieciak
    wszystko fajnie, ale cytaty pokroju „puknij się w czółko kolego” ogranicz
    poza tym pamietaj jak jest pozycja wyjsciowa walki

  41. Widocznie Venom stwierdził, że szkoda język strzępić – ja stwierdzam tak samo i mówię papa.

  42. chociaz wydaje mi sie ze o punktach za knockdown moze byc napisane posrednio.. tak jak venom pisze o ocenianiu obrazen przez sedziego.. wiec jesli jakas tam inicjatywa ma byc oceniana to knockdowny sa wlasnie od tego..
    chociaz.. abstrahujac juz od tego.. dyskusja byla o tym czy byly knocki czy nie..
    wiec nie wiem skad atak na moja skromna osobe..
    🙂

  43. popadajac w skrajnosc . werdum cala walke kladzie sie na ziemie, overeem go nie atakuje.. i cale 15 minut werdum lezy a overeem stoi.. kto wygrywa walke? wg redaktorow mniemam ze remis. wg mnie ali-pozycja wyjsciowa to stojka , minus punkty za unikanie walki..

  44. przemek II.. no najwyrazniej.. ale najwazniejsze ze zasady zna werdum, ktory po walce nie mial watpliwosci ze przegral…

  45. „co ma zrobić sędzia? wg mnie – albo dać punkty Overeemowi za nokdaun, albo ostrzeżenie dla Wersuma za unikanie walki ”

    Teraz to łączysz rolę sędziego ringowego i sędziów punktowych w jedno.

  46. Przemek przytoczyłeś jakiś fragment ze skróconych zasad, tu masz dwa punkty z instrukcji dla sędziów punktowych:

    F. Clean Strikes
    1. The fighter who is landing both effective and efficient clean strikes.
    2. There are two ways of measuring strikes:
    -the total number of clean strikes landed (more efficient)
    -the total number of heavy strikes landed (more effective)

    G. The heavier striker who lands with efficiency, deserves more credit from the Judges than total
    number landed.

    1. If the striking power between the fighters was equal, then the total number landed would be used as the
    criteria.
    2. The total number of strikes landed, should be of sufficient quantity favoring a fighter, to earn a
    winning round.

    Ja punktowałem walkę dla Overeema właśnie dlatego, że trafiał mocniejsze ciosy, mimo, że to Werdum trafiał więcej. Oprócz tego Holender punktował swoim "Cage Control" skutecznie broniąc obaleń. To czy akcje Overeema były faktycznie nokdaunami czy nie, dla sędziego punktowego nie ma żadnego znaczenia. Sędzia ma obowiązek ocenić czy ciosy były mocne, wyrządziły szkody rywalowi i na tej podstawie ocenić rundę.

    lg zamiast pisać co ci się wydaję jest w kryteriach sędziowania, polecam się z nimi zapoznać. Bo tak rozmowa z tobą przypomina konwersację ze ślepym o kolorach.

  47. @Tidzej

    ok, liczba mnoga byłaby bardziej odpowiednia, nie to jest jednak meritum

  48. Wracając do meritum: w MMA nie ma czegoś takiego jak punkty za nokdaun, to nie boks/K-1.

  49. @Venom

    rozjaśniłeś, ale zachodzi problem odporności na ciosy

    Werdum leżał po kilku uderzeniach Overeema, ale jak ocenic, gdyby nadal stał?
    nie ma róznicy w efekcie ciosu?

    teraz pytam, bo sam nie wiem

  50. ok, Venom – rozjaśniłeś

    tylko mam wątpliwość co do efektu ciosu – nie ma różnicy czy przeciwnik sie po ciosie wyloży czy nadal będzie stał?
    Werdum w więkzości leżał, inny zawodni nadal by stał – jak to oceniać?

  51. Oczywiście jest różnica, ale jest też różnica między wyłożeniem się jak K.J. Noons w walce z Masvidalem, a wyłożeniem się jak Werdum w walce z Overeemem. Dlatego pisałem, że ocena nokdaunów to nie jest propozycja 0-1 (był nokdaun lub nie było). Sędzia ma obowiązek ocenić celność ciosu i to jak wpłynął on na zawodnika, który go przyjął.

  52. Ja trochę z innej beki:
    Czy wszystkie trzy weekendowe gale będą w typerze?

  53. Venom to powiedz mi jak traktujesz te trzy konkretne akcje z pierwszej rundy (2:37,3:40 i 4:35). Jeżeli nawet wartościowałbyś jakość tych knockdownów to i tak należałyby się za nie jakieś punkty Overeemowi. Przy bardzo wyrównanym przebiegu pierwszej rundy te trzy akcje powinny dać tą rundę Alistairowi. Drugą rundę to chyba wszyscy się zgadzają, że wygrał Reem. Tak więc wg mnie pierwsza i druga dla Overeema a trzecia na remis albo nawet ewentualnie dla Werduma. Wynik 30 – 28 albo chociaż 29 – 28 to wg mnie jedyne dwie słuszne opcje…

  54. Z chcecia bym zobaczył wreduma z Einemo chociaz wiem że to niemożliwe przynajmniej na razie ;(

  55. wakaszimazu punktowałem pierwszą rundę dla Alistaira m.in. z powodu tych celnych mocnych ciosów, ale niekoniecznie dlatego, że Werdum się po nich przewracał

  56. Miejmy nadzieję, że Holender krytycznie spojrzy na swój występ i wyciągnie wnioski. Przedewszystkim powinien potrenować kondycję i stójkę pod MMA a nie K1 bo przyjmowanie wszystkiego nie jest dobrym pomysłem, a szczególnie w walce z Bigfootem. Dobra szczena, nie za długa a treściwa. Dzięki, że przypomnieliście tę sprawę z żółtymi kartkami z Pride, bo szczerze to dawno nie oglądałem tych walk gdzie były akcje z kartkami i myślałem ze to odjęcie punktu, ale po szczęce sobie przypomniałem, że kase zabierali 🙂

  57. Odnosząc się do trzech przytoczonych przez wakasimazu sytuacji gdzie mam podany czas to:

    2:37 (2:23 na zegarze) – Ujęcie kamery pozostawia bardzo dużo do życzenia. Osobiście uważam, że jest jakaś sekunda przerwy po przyjęciu podbródkowego i położeniu się na plecy co każe mi myśleć, że ten cios nie był aż tak silny.

    3:40 (1:20 na zegarze) – Ok, to chyba najlepszy cios Overeema w tej rundzie ale tak jak mówił Venom nie ma jak go przyrównywać do tego co zafundował Noonsowi Masvidal. Wedrum również wyraźnie (co widać na powtórkach po pierwszej rundzie) przyjął go na gardę więc nie jest to clean, effective striking

    4:35 (0:25 na zegarze) – Znowu złe ujęcie kamery.

    O ile zgadzam się, że to były dwa/trzy stosunkowo mocne ciosy, które powinny liczyć się w rozliczeniu rundy to dla mnie nie było to wystarczająco dużo żeby przyznać Alistairowi rundę 10:9.

  58. Spoko, każdy interpretuje tą rundę na swój sposób i niech już tak zostanie ale w tym momencie zauważyłeś jedną rzecz o której chciałem napisać po gali ale zapomniałem. Chodzi mi oczywiście o fatalną pracę kamer. Jakoś nie rzuciło mi się to w oczy przy poprzednich galach ale teraz porównując ekipę od kamer z UFC i ze Strikeforce widzę naprawdę kolosalną różnicę w klasie świadczonych usług.

  59. Obejrzalem walke ponownie i nie mam pojecia jak ktokolwiek moze punktowac zwyciestwo Werduma ktory pratycznie cala walka kladl sie na plecy przy jakimkolwiek zwarciu (rozumiem ze taki byl gameplan ale takim zachowaniem Werdum praktycznie zepsul widowiskowosc tego starcia).

    Moja punktacja:

    1rd: 10:9 (minimalna przewaga Overeema ktory zadal kilka silnych ciosow)
    2rd: 10:9 (Werdum zaczal runde od kilku kolan na co Overeem odpowiedzial tym samym pod koniec rundy ale z o wiele wieksza silą + kilka obalen Overeema)
    3rd: 10:10 Runda bez wiekszej historii kilka wymian, dobra akcja Werduma w ostatnich 10 sekundach (na sile mozna dac 9:10))

    Ostatecznie 30:28, ewentualnie 29:28 dla Overeema.

  60. A myślałem że Fedor ma największych Psychofanów. Biję się w pierś.

  61. malinowsky, tu się z tobą zgodzę. To jednak holender który miał zmiażdżyć Werduma wypadł blado i w zasadzie jestem pewien że Antonio pozamiata i ostatecznie potwierdzi PRZEREKLAMOWANIE zjadacza koniny.

  62. do Fusel i malinowsky:

    Jeżeli nie macie nic konkretnego do powiedzenia w tej kwestii to po prostu nie piszcie w tym temacie. Nazywanie kogoś psychofanem tylko dlatego, że ma inne zdanie niż redakcja na temat werdyktu jest na tyle infantylne, że dalsza rozmowa z kimś takim nie ma kompletnie żadnego sensu. W tematach o Fedorze było może z 2-3 użytkowników, którzy przesadzali ale inni pisali do rzeczy a reszta trolli nie wnosząc pod względem merytorycznym kompletnie nic wyzywała ich od psychofanów…

  63. Dodam, że i Overeema i Werduma lubię tak samo i jak już to kibicowałem w tej walce Werdumowi.

  64. do Markh… ups wakaszimazu 🙂

    Ja akurat w kwesti psychofanow Ubereema nie pisalem w twoim kierunku, bo akurat ty brales udzial w dyskusji na temat slusznosci werdyktu itp. itd., a to nie musi byc zwiazane z psychofaza na Holendra, bo to ze ktos go lubi nie znaczy, ze jest jego psychofanem.

    PS: Jesli chodzi o drazliwy temat Fedora,, to jak przypominam sobie to ty miales w tych tematach wiecej wspolnego z trollowaniem niz kazdy inny. Szczegolnie, gdy dochodzilo do zmian w rankingach, w ktorych Rosjanin spadal w dol 😀

    PS 2: O tym czy bede pisal w jakims temacie, czy nie to akurat moja prywatna sprawa i takie wrzuty zachowaj dla siebie.

  65. Gdzieś wcześniej padło zdanie że nikt z redakcji nie piętnuje postawy Werduma. Niet. Mnie się to nie podoba, bardzo nie podoba. Poodobnie jak crab walking Aokiego i inne tego typu wybryki. Chcesz walczyć na ziemi? Pprzenieś tam walkę. Nie jesteś w stanie? W takim razie masz problem. Rozumiem zamiary taktyczne jednak nie musi mi się to wcale podobać.

    Styles make fights… styl Werduma robi parodię. 

    Parafrazując Maćka;) Oficjalnie dissuję Fabricio Werduma:P

  66. Psychofanizm staje się argumenten redakcji wobec osób posiadających inne poglądy?
    A może redaktorzy są psychofanami Werduma?
    Któź to wie:)

  67. Napisał malinowsky:

    „wakaszimazu

    Przepraszam, usunę konto jeśli Cię uraziłem.”

    Trzymam Cię za słowo. 🙂

  68. dinn byłbym wdzięczny jakbyś zauważył, że każdy redaktor to oddzielna osoba i nie pisał o nas per „redaktorzy” wrzucając wszystkich do jednego worka. Jak widać nawet na przykładzie tej walki każdy z nas ma inne poglądy na jej temat.

  69. nie chce mi się czytać całego tematu, chociaż sporo przeglądnąłem ale, bez sensu takie rozmowy że ja punktuje tak po 4 oglądnięciu, albo ja zatrzymałem ujęcie w tej sekundzie i widać że pada chwilę później (dobrze że nie słychać strzałów :D) Sędziowie mają punktować na bieżąco (podczas gali przy wielkich emocjach, chociaż to akurat żaden argument) i tak jak w innych sportach tak i tu nie ma obiektywnej oceny, Poza tym wielokrotnie nawet redaktorzy MMARocks mówili np. w SSS że zmieniają werdykt po 2 oglądnięciu. Jak można w takim razie w100% swoich werdyktów być bezbłędnym ?? nie da się !!

    a co do samej walki to nawet nie powiem kto moim zdaniem wygrał bo się któraś ze stron na mnie rzuci 😀

  70. Malinowsky nie jestes sam.
    Ja 1 i 3 runde dalem Werdumowi , w najgorszym wypadku dla bym pierwsza na remis.

    Werdum za wszelka cene szukal zwyciestwa w plaszczyznie w ktorej jest mistrzem , a nawet w stojce nie odstawal od Overeema zadajac wiecej ciosow.

    Overeem nie pokazal nic w stojce (gdzie uwazany jest za mstrza) , natomiast papteru unikal jak ognia , a jak sie juz tam znalazl to nie zrobil kompletnie nic.

  71. Jaki hate na Overeema… sory ale jak juz ktoś się bawi w prowadzenie strony, to powinien zachować chociaż jakieś pozory obiektywności.
    Zuffa zombies, Ciekaw jestem waszych komentów na temat Lesnara, parenaście dobrych miechów temu. Overeem zaprezentpował sie dobrze, na tyle na ile mogł w ogole pokazać swoje umiejętnosci – reguły MMA a własciwie ich brak mu tego nie umożliwiały.
    Sam Cain Valesquez kogo pokonał? Brocka nie liczcie bo to Show man. tylko starego Noga i Kongo.
    Kongo dał mu niezły wycisk, a rankingowany jest chyba poza top 20. Overeem to jedna lub 2 klasy wyżej od Kongo. O czym wy mówicie? Overeem – Cain 60-40 na korzyść holendra, z resztą ofensywny styl Brown Prida zakończył by sie jego sromotną porażką bo Overeem jest swietnym kontr-uderzaczem i jednak prznajmniej przez te pierwsze 5 minut ma pare w łapie, więc jak trafił by go ze 2 razy tak jak Kongo go trafił to by już nie wstal.

    JDS to jednak poziom wyżej od Caina, i miał by pewną przewagę nad Overeemem, głownie bazującą na szybkosci, precyzji i sile ciosu. JDS uderza szybko, tu „garda” Alistaira i czekanie na cios sprowadzą sie do tego że jż nie będzie czym odpowiadać – jesli był by na tyle głupi by przyjąc styl z k-1 wobec boksera w MMA.
    Ale to odległą przyszłosc

    Overeem to bardzo dobry zawodnik, staracie sie go przedstawic jak… jakiegoś niedorajde kóry przypadkiem gdzieś wpełz na salony HW, a mysle że on jeszcze ma sporo do pokazania.
    BigFoot vs Overeem będzie sprowadzała sie do 1 rzeczy – iel czasu walka będzie trwała, jesli BigFoot przetrwa pierwszą rundę to potem wygra, głownie kondycyjnie. Dla mnei neiznaczym faworytem jest BigFoot, ponieważ Overeem musi wygrać w rundzie pierwszej a to spore ryzyko, znokautować takie bydle z głową wielkosci małej lodówki to zadanie trudne nawet dla Overeema.

    ten Cormier to jest bobek, znowu wychodzi brak kategori wagowej pomiędzy 93 a 120. Będzie miał ogromne problemy z takimi wielkoludami jak Bigfoot.

    Co do głownego pojedynku to zasady Pride odmieniły by jego wizerunek.
    Werdum musiał by walczyć bo inaczej został by zdyskwalifikowany. Powinno być ze dostaje 2-3 żółte kartki i dyskwalifikacja za unikanie.

  72. Świetnym counter-puncherem to jest Mayweather albo Marquez, w mma kimś takim jest Silva albo Machida, a był CroCop. Overeem natomiast cały czas kryje się za podwójną gardą i raz na jakiś czas wystrzeli sierpem. Taki Artur Abraham mma.

    Wprowadzenie kolejnej kategori między LHW, a HW to najgorsza rzecz jaką można zrobić. HW jest wystarczająco słabo obsadzona, a ty chcesz ją jeszcze dzielić na dwie nowe kategorie.

  73. HW może słabo obsadzone ale czy te limity pasują do MMA? one sa z boksu. 

    kategoria do 108-110 wydaje sie naturalna, a potem mogła by byc kateogira open, takie wielkoludy jak BigFoot wazyli by po 140 kg, pozatym zawodnik pokroju Stefan Struve jak by chiał przybrac na masie to nie wiem czy zmieścił by sie w 120 już teraz wazy ok 115 a jest mocno patyczkowaty.

    mogli by chociaż zrobic z HW kategorie 93+ a nie 93-120

  74. Wymień tych świetnych zawodników ważących ponad 120 kg. Zresztą te 10 kg od ważenia do wejścia do oktagonu mogą nabrać.

  75. Zawodników powyżej 120 kg nei ma bo co by ze sobą zrobili? jak by zniesc ten limit wagowy to znalazło by sie kilku dobrych, sam Lesnar zbijałsporo zeby sie w tych 120 zmiescic, wiec w ogole po co takie ograniczenie?

  76. Jak już jesteśmy przy tym kto kogo pokonał. To skoro Cain obijał dziadków i leszczy, to jak za przeproszeniem nazwać ostatnich rywali Alistaira w MMA. Aha i Overeem nie jest żadnym kontr-uderzaczem. To jakaś bzdura wymyślona na potrzeby usprawiedliwiania słabego występu Holendra przeciwko Werdumowi. Zresztą taka sama bzdura jak to, że Kongo dał wycisk Cainowi.

    Limit 120 może nie jest jakoś super niezbędny, ale płynie z niego jeden pozytyw. Zawodnicy blisko górnej granicy, muszą dbać o linię, co w rezultacie podnosi jakość ich występów. Casus Tima Sylvii dość wyraźnie pokazuje, co się dzieje jak nikt nie przymusza dużego zawodnika wagi ciężkiej do pilnowania 120 kg.

    Jeśli chodzi o dodatkową kategorię wagową. Jakoś dziwnym trafem dwóch najlepszych ciężkich w historii Fedor i Nogueira oraz dwóch najlepszych ciężkich w tej chwili Velasquez i Dos Santos wszyscy ważą w granicach 110 kg i "wielkoludy" raczej im nie straszne. A Daniel Cormier raczej nie grzeszy smukłą sylwetką, gdyby się postarał spokojnie zrobi limit kategorii półciężkiej.

  77. dwóch najlepszych ciężkich w tej chwili Velasquez i Dos Santos

    🙂 Cain najlepszy wg rankingu UFC, na który wspiął sie po plecach Pana WWE Brock Lesnar Star.

    jakiś bokserski KO na Zombie-Nogu nie może czynić nikogo "mistrzem swiata". Nog żadnym krolem boksu nei jest. Zresztą on sam przecenia swoja stojkę dlatego oberwał tez od Mira.

    W zasadzie Mir pokonał też Konga, Noga, i Lesnara + kilka zwycięstw na koncie więcej. Więc nie wiem dlaczego Cain został wepchany dosłownie na #1 – chyba dlatego ze dostal pasa.

    Wg mnie Cain zostanie zjedzony przez JDS'a  a ludzie chcą w nim widziec "Fedora w wesji UFC" to za szybko troszke, poczekajmy az zrobi z 5 walk jeszcze

    A Barnett jak by popracował nad stojką, mysle ze spokojnie mogl by sie bic z kazdym i wygrywac. 

    ogolnie roszady będą takie ze Cain dostanie ze 2 razy z rzędu ( w zalerznosci od przeciwnikow), nr 1 dla mnie jest JDS, a za nim Overeem, Barnett i Bigfoot w losowej kolejnosci. Potem Mir i Cain. Cos takiego

  78. Czy Cain zostanie zjedzony przez Cigano czy nie okaże się w walce. Jeśli wygra Brazylijczyk nie zmieni to nic w kwestii, o której pisałem. Najlepsi zawodnicy wagi ciężkiej w historii i obecnie to w zawodnicy ważący mniej niż 110 kg.

    W kwestii rankingów kontynuujesz swoje bzdury oderwane od rzeczywistości. Zawodowy sport polega na tym, żeby gromadzić wygrane, osiągnięcia. Być może Overeem, Barnett, Bigfoot, nawet Mir są lepsi od Velasqueza, ale dopóki nie udowodnią tego w ringu/klatce wartościowymi rezultatami to Cain będzie powszechnie uznawany za najlepszego ciężkiego na świecie.

  79. Ciekawe co Piorun wymysli jak Cain pokona JDS? Cos w stylu, ze Cigano jest slaby, przereklamowany itp. 🙂

  80. 🙂 Spojrzmy prawdzie w oczy, pozycja rankingowa Caina oraz ogolnie panujące przeświadczenie o tym jak rzekomo jest dobry zostało wypracowane głownie na walce z Panem WWE Star. Brock lesnar – Oczywiscie ktoś jak chce nadal moze go mieć jako #1, czy jako #2 w swoich rankingach, ale w moim on zawsze był poza top 10. Cain dla mnie teraz może 6. Wiadomo róznie walki sięukładają – generalnie stawiał bym na JDS i sądze że to będzie gładka wygrana dla niego, moze sie myle zobaczymy. 

    To tak jak kiedyś sądziło się ze Cro Cop czy Nog jest dobry bo pokonali Boba Sappa.

    Nie mam nic do rankingów "sportowych" ale są one opierane nei wiadomo na czym. Zazwyczaj na przesżłosci, a to bardzo szybko się zmienia, Brock zyskał bardzo duzo tylko dlatego ze pokonałCouture, a ilu zawodnikó mogło by go pokonać? sporo, bądzmy szczerzy – przynajmniej dzis.

    tak samo Brocka mogło by pokonać wielu zawodników, kazdy kto by to zrobił od razu dostał by pas i pozycje #1. przy dobrym wietrze to taki Roger Gracie pokonał by i Couture i Brocka. I co chodził by jako mistrz swiata? rozumien że MMA ma swoje prawa ale to dla mnie wydaje sie dziwne.

    JA nie mam nic przeciwko sądzeniu ze Cain jest lepszy od tego czy owego zawodnika, każdy ma do tego prawo, ale jesli ktoś mi mówi ze Cain jest #1, a Brock #2 to ja się pytam o co tu chodzi?

    taki Fedor czy Anderson to rozwalili po kilkunastu przywoitych kolesi aby zapracować na swoja pozycję. umówmy sie po prostu że nie zawsze wygrywa lepszy, walka róznie moze sie potoczyć. Okazuje sie ze majac na koncie 2-3 walki mozna byc #1. Rozumiem że marketing itd. no ale dziwnie to wyglaa i tyle.

  81. a tak z ciekawości jak wg ciebie przedstawia sie czolowka HW ?

    EDIT: ok, juz przeczytalem twoj poprzedni post 😀

  82. Popek, jesli mnie pytasz o rankingi: Wg mnie Fedor nie jest zawodnikiem wagi cięzkiej. Wiec ja go w ogole nie mam  swoich rankingach.Chociaż, Tak zgadzam siez Tobą w czasach Pride Fedor rąbał swoich fanów w tę i we w tę mamiąc ich swoją siłą pokonując tylko nasłabszych rywali jak Nog, Randelman Czy CroCop podczas gdy mieli pod ręką znacznie silniejszych jak BoBSapp czy Akebono których rzecz jasna unikali jak ognia wiedząc że grozi to katastrofą, potem z Vadimem pili ruską wódę smiejąc sie głupich ludzi, którzy wciąz chcieli go ogladać a wiadomo że było 10 lepszych od niego, tylko Japończycy ukrywali ich przed światem bo chcieli ich uzyć jako broń militarną.

  83. Jak by Fedor walczył w USA to prawdopodobnie dowiedział by sie o takich wynalazkach jak:
    scinanie wagi, ju-jitsu, itp
    oraz miał by dostep do porządnych sparing partnerów wiec raczej by sie rozwijał i trzymał by poziom najlepszego.

  84. Piorun to twoje "rankingi" opierają się niewiadomo na czym. Osiągnięcia Brocka można jakoś racjonalnie sklasyfikować, gość w półtora roku pokonał kolejno trzech zawodników z czołowej piątki na świecie: Couture, Mir i Carwin, wszystkich przed czasem. Takiej serii nie miał w karierze nawet Fedor.

    Kiedy Velasquez pokonywał Kongo, Rothwella, Noguierę i Brocka (wszyscy top 20, z czego dwaj ostatni top 5), taki Overeem pokonał ledwie Werduma, Bretta Rogersa i kilku zawodników, których przez szacunek nie nazwę kelnerami. Tylko osoba nierozumiejąca na czym polegają osiągnięcia w sporcie może uważać, że to Holender zasługuje na wyższe miejsce w rankingach.

    To prawda, że osiągnięcia Caina nie mogą się równać z tymi Andersona czy Fedora sprzed kilku lat, ale taka jest specyfika obecnej sytuacji w wadze ciężkiej. Velasquez jest pierwszy, bo żaden inny nie ma lepszego resume w tej chwili.

  85. ,,Tak zgadzam siez Tobą w czasach Pride Fedor rąbał swoich fanów w tę i we w tę mamiąc ich swoją siłą pokonując tylko nasłabszych rywali jak Nog, Randelman Czy CroCop podczas gdy mieli pod ręką znacznie silniejszych jak BoBSapp czy Akebono których rzecz jasna unikali jak ognia wiedząc że grozi to katastrofą, potem z Vadimem pili ruską wódę smiejąc sie głupich ludzi, którzy wciąz chcieli go ogladać a wiadomo że było 10 lepszych od niego, tylko Japończycy ukrywali ich przed światem bo chcieli ich uzyć jako broń militarną”

    O ku**a … PiorunPL … Bob Sapp … Nog i cro cop najsłabsi? Naprawdę nigdy nie czytałem twoich wypowiedzi wystarczył jeden raz i mam dość na zawsze. Dziwię się reszcie ze ktokolwiek z nim jakąkolwiek konwersację prowadzi.

  86. Dla mnie logicznym jest, że Brock swego czasu wylądował na 1 pozycji, bo w końcu mistrz największej organizacji. Ja jednak od początku wiedziałem, że jego spadek to tylko kwestia czasu. Najgroźniejszy człowiek na świecie tyrany jak pies przez Carwina całą rundę? Z nadmiarem adrenaliny broniący tytułu przed Cainem? Jak dla mnie, o ile on jeszcze zawalczy, to prędzej czy później wyleci poza pierwszą dziesiątke dopóki nie popracuje nad stójką.

    @PiorunPL – dopierdoliłeś mnie tym Akebono i Sappem 😀 😀

  87. @Desel, tu "Popek" sie wpisywal, ale zanikł. Jemu odpisywalem dlatego dziwnie to wyglada 🙂

    @Venom

    Każdy ma jakiś swoj system rankingowy, moj opiera się na mojej ocenie jakosci walki, ogolnych umiejętnosci przeciwnika, progresu itp. oraz przede wszystkim na moim wyczuciu tego jak dobry jest dany zawodnik, więc na mojej liscie Brock jest poza top 10. Sam moge sobie i komuś wytłumaczyć dlaczego tak uwazam.

    Kazdy moze mieć swoje kryteria, i miec swoje rankingi.

    Rankingi "ogoło UFC" opierają sie dość prymitywnej "matematyce" i służa głownie marketingowi zwróconej na pas mistrzowski. Po jakimś czasie robi sie z tego niezły bajzel. Ta matematyka dala by pozycje #1 po 2 walkach.

    Ktoś moze je brać pwoaznie, kazdy ma do tego prawo, mi nic do tego.

    Dla mnie zawodnika mozna ocenic mniej wiecej w plaszczynie kilku walk i tego jak się zaprezentował. W tych waszych rankingach absurd goni absurd, jeden zawodnik który był zbyt wysoko oceniony nakręca ranking kolejnemu zawodnikowi i tak w kólko. Mozna tak się bawic w gierki, i rzeczywiscie po 2 walkach ktoś kto jest w moim rankingu gdzies na 15 miejscu ma miejsce 1 lub 2 w tych "waszych". Wykorzystuje to Zuffa do kręcenia rankingów tym zawodnikom którzy im lezą – czyli tym medialnym (na tyle na ile mogą) – w kwesti Brocka udało im sie to świetnie. I w duzym stopniu Cain na tym zyskał.

    Działa to na zasadzie: bo ludziom wydawało sie ze Couture jest taki dobry wiec jak Brock go rozwalil to byl lepszy, a jak Cain zniszczyl Brocka to okazal sie "nowym Fedorem" – rozumiem ze ranking tak "pokazuje" ale smiesza mnie ludzie ktorzy wierza w to że to jest realne lub wiarygodne odzwierciedlenie umiejętnosci zawodników.

    Widze to jako narzedzie promowania zawodników a nie jakis tam "ranking", czy tym bardziej ocena tego kto jak jest dobry, wg mnie.

    Więc jasne ktos moze to uznawac i twierdzić co chce, ale wtedy jak sie tłumaczy? Bo pan X pokonał pana Y a pan Y był w rankingu na pozycji #A więc nalezy mu sie pozycja #B. Z takim nie pogadasz no ale kazdy ma prawo sobie uznac ranking jaki chce i ja to szanuje.

  88. Masz prawo wymyślać sobie kryteria jakie chcesz, możesz nawet szeregować zawodników na podstawie numeru buta i rozmiaru kołnierzyka, co nie zmienia faktu, że w sporcie osiągnięciami są rzeczywiste wyniki, a nie "czyjeś wyczucie jak dobry jest zawodnik X". Wszystkie poważne publikacje czy to w zawodowym boksie czy w MMA czy w innych sportach szeregują zawodników według tych kryteriów, które podałem ja, więc to nie prawda, że "każdy ma swój system rankingowy".

    Rafael Nadal jest pierwszą rakietą na świecie nie dlatego, że ma znakomity forehand, tylko dlatego, że wygrywał wiele spotkań z wysoko-notowanymi rywalami.

    Nikomu nie wydawało się, że Randy Couture jest dobry. Randy Couture zasłużył sobie na wysokie miejsce w rankingach pokonując Tima Sylvię i Gabriela Gonzagę. Frank Mir zasłużył sobie na wysokie miejsce nokatując drugiego najlepszego ciężkiego w historii MMA Antonio Rodrigo Nogueirę. Shane Carwin zasłużył sobie na wysokie miejsce nokautując Gonzagę i Mira. Wszystkich trzech Lesnar pokonał przed czasem. To są rzeczywiste sportowe osiągnięcia, a nie "wydaję mi się, że zawodnik X jest dobry". Jak jest dobry to niech to udowodni w walce, na tym polega sport.

    Chociaż w sumie nie dziwi mnie, że tego nie rozumiesz. Twoje pojęcie MMA bliższe jest pro-wrestlingowi, niż sportowi zawodowemu.

  89. Rozumiem że ktoś może sobie zrobić "ranking sportowy" i mierzyć tam pozycje "matematyką", ale rozumiem tez że ktoś może sobie zrobić ranking oparty na "opiniach" i tam wg własnej wiedzy i opini ustawić zawodników, to może być w miarę obiektywny ranking, ale rzecz jasna kazdy moze go poddać w wątpliwosć.

    W ligach piłkarskich i w wielu dyscyplinach reguły są jasne – dostaje sie punkty za pokonanie rywala, np 3, nie dostaje sie za jednego 10 a za innego 2. Wtedy jest tabela i kazdy ma okreslona ilosc punktów – wszystko jest wiadomo i przejrzyste.

    Problem z tym ze w MMA walczy sie czasami 2 razy do roku a systemy matematyczne przyjmują tylko 3 opcje: Wygrał, przegrał, remis. Nie widzą tego że np zawodnik mogł sie poslizgnąc na sliskiej maciie i przywalić głową w stół sedziowski, i przegrać walkę przez rozcięcie – przypadek Michała Kity. KAzda walka wyglada inaczej przewaga jest rózna co innego się widzi.

    Dlatego tego typu rankingów w większosci sportów nie powinno brać sie na poważnie i chyba nikt ich powaznie nie bierze, chyab że jakiś ranking ma poważną renomę i kryją sie za tym dobrzy spece i ma wieloletnia tradycję. Już bardziej trafne są typy w zakładach bukmacherskich.

    Dlatego uwazam ze tych rankingów matematycznych w MMA nie powinno się brać pod uwagę. ktoś może dla zabawy spojrzeć na takiego Fightmatrixa czy ELO-MMA ranking, ale co inny system to inne wyliczenia.

     

    Wszystkie poważne publikacje czy to w zawodowym boksie czy w MMA czy w innych sportach szeregują zawodników według tych kryteriów, które podałem ja, więc to nie prawda, że "każdy ma swój system rankingowy".

    Z przyjemnoscią poznałbym te kryteria. NA to musi być chyba jakiś matematyczny wzór. Jakich wzorów uzywa FightMatrix? Tylko pytanie jaki wzór jest najlepszy? mozna tworzyć systemy krótkoterminowe – że po 1 walce mozna być najlepszy i spasc na samo dno po 1 porazce, lub długoterminowe ze pozycje zdobywa sie na podstawie wielu walk, i od razu sie jej nei traci.

    Pytanie ktory wzor jest najlepszy? KWestia tego kto sobie jaki wybierze, i wychodzi na to samo.

    Takie są fakty.

    Jedyne komu i do czego to sie przydaje to marketing, dlatego UFC dązyło do posiadania takich zwodników by moc "kreować pozycje" w taki sposob by inni zawodnicy znajowali sie poza rankingami. M.in dlatego UFC nie uznaje ko-promocji. Zeby ich wewnętrzne rankingi byly uznawane za "oficjalne". Ale to tylko opinia Zuffy, ktoś może ją uznać lub nie.

    Dla mnie to wyglada tak że po prostu pewne strony forsują pewne wizje rankingówe roznych firm czy promotorów. Jesli nie potrafią wytłumaczyć dlaczego zawodnicy są tak porozstawiani to będą tylko tłumaczyć sie wzorami Zawodnik X pokonał zawodnika Y to znaczy ze mowiąo jakimś wzorze matematycznym, i systemie którego nikt nie zna i którego nikt nie podaje – przynajmniej ja nei slyszałem wię moze ktoś mnie oświeci.

    Po prostu te matematyczne rankingi są dla zabawy i smieszy mnei ze tylko osob bierze ja na powaznie, tylko stron, ale to tylko wspieranie – swiadome lub nei – wewnętrznych rankingów Zuffy.

    W MMA tylko jedno jest pewne – kto ma pas. A reszta to bardziej udane lub mniej udane spekulacje. Jesli ktoś stwierdzi że Brock Lesnar na pozycji #1, lub #2 to udana spekulacja to mam argumenty by poddac to w wątpliowsc ale to oczywiscie moja ocena, ktoś może byc przekonany że on jest rzeczywiscie taki dobry.

    Ale nikt mi nie powie ze to "oficjalne", to tylko jakieś tam kogos wyliczenia. W praktyce pochodne wyliczen Zuffy oparte o wzory matematyczne dosc krotkoterminowe (nie wiem jak to nazwac)

  90. Problem z tym ze w MMA walczy sie czasami 2 razy do roku a systemy matematyczne przyjmują tylko 3 opcje: Wygrał, przegrał, remis. Nie widzą tego że np zawodnik mogł sie poslizgnąc na sliskiej maciie i przywalić głową w stół sedziowski, i przegrać walkę przez rozcięcie – przypadek Michała Kity. KAzda walka wyglada inaczej przewaga jest rózna co innego się widzi.

     

    Na przykładzie przytoczonej przez Ciebie piłki nożnej: jeżeli drużyna X odda na bramkę tylko jeden strzał, ale padnie po nim gol, a drużyna Y odda dziesięć strzałów i gola nie strzeli, mecz kończy się wynikiem 1:0 na korzyść teoretycznie gorszego. Tabele piłkarskie nie biorą tego pod uwagę i wciąż dzielą punkty tak jak jest zapisane w zasadach. Czy w związku z tym ich także nie powinno brać się na poważnie?

    Nie wrzucaj rankingów tworzonych przez ludzi z rankingami czysto komputerowymi, które opierają się tylko na wzorze. Wbrew pozorom redakcje portali często wybaczają błędy i widzą to, czego nie zobaczy gotowy wzór. To co piszesz jasno sugeruje, że redakcje mają na ranking określony schemat, którego ściśle się trzymają a wcale tak nie jest.

    W jaki inny sposób oprócz wygrywania zawodnik zdobywałby wyższe miejsca w rankingu? Na podstawie poczynionych postępów na treningach? Jeżeli według Ciebie rankingów tworzonych na podstawie wyników nie należy brać na poważnie, to co z rankingami "na przeczucie" które wcześniej przytaczałeś? Niby czemu mam wierzyć redaktorowi który uważa że Jan Kowalski może coś osiągnąć i lokuje go w pierwszej trójce najlepszych ciężkich na świecie? Moja definicja umiejętności jest inna niż jego i w tym momencie taki ranking kompletnie traci na jakiejkolwiek wartości.

  91. Zacznijmy od tego, że wyraźnie nie rozumiesz znaczenia słowa opinia. Nie ma czegoś takiego jak obiektywna opinia, opinia z założenia jest tylko i wyłącznie subiektywna. Stąd ranking według twojej teorii nigdy nie będzie nawet w ułamku obiektywny.

    Kryterium układania rankingów sportowych jest jedno – odniesione zwycięstwa. Jest ono w sprzeczności z twoim kryterium, które bierze pod uwagę twoją wysoce subiektywną ocenę umiejętności. Oczywiście żaden ranking nie jest w pełni obiektywny, zawsze jest miejsce na różnice i widać to na przykładach rankingów naszych, Sherdoga czy MMAWeekly. Jednak to, że wszyscy opieramy się na tej samej bazie, czyli rzeczywistych osiągnięciach, pozwala uniknąć takich absurdów jak twoje „Brock Lesnar nie jest zawodnikiem pierwszej dziesiątki”.

    Tak samo jak ktoś w MMA może przegrać przez poślizgnięcie. Tak samo w finale mistrzostw świata bramkarz może się przewrócić i puścić głupiego gola na 1-:0. Czy wtedy tytuł dla zwycięskiej drużyny jest mniej warty, gdyby wygrała 5:0? Nie. W sporcie liczy się rezultat, a nie co by było gdyby i kto jest dobry na treningu, w K-1 czy zawodach ADCC.

    Bredzisz o jakiś zewnętrznych rankingach Zuffy. Czy Sherdog, najstarsza i najbardziej poczytna strona o MMA, prowadzi taki ranking? Strona, której Dana nienawidzi i nie akredytuje na swoich galach, sekretnie prowadzi rankingi według sugestii Zuffy?

    Josh Gross z ESPN, prawdopodobnie najlepszy dziennikarz piszący o MMA, został wyklęty przez Danę White’a z wszystkich gal Zuffy, a mimo to Velasquez jest u niego pierwszy w rankingu, a Lesnar jest w dziesiątce. On też korzysta z wzorów Zuffy. Chyba tylko ty wierzysz w takie absurdy.

  92. Josh zdradził wyniki TUFa 4 na antenie swojego radiowego show na Sherdogu. Z samym Sherdogiem sprawa jest bardziej skomplikowana, nikt nie zna dokładnego powodu. Podobno sprawa dotyczy handlu dvd z gal UFC, oprócz tego Jeff Sherwood nie należy do gości, który bałby się powiedzieć co myśli o wielu poczynaniach Dany. Przykładowo jego wypowiedzi w filmie o Lindlandzie prawie na pewno nie spodobały się Danie.

  93. takiego steku bzdur jakie pisze piorun dawno nie czytalem…
    Cain zostal wepchniety na pierwsza lokate? :O zdobyl przeciez pas najwiekszej na swiecie federacji to kto ma byc przed nim?

  94. @Venom

    Może napiszesz nam jakiś 'felietonik’, bo bardzo fajnie czytało mi się zwłaszcza ten dłuższy komentarz 🙂

  95. mati01:
    To ze ktos jest mistrzem najwiekszej organizacji na swiecie nie znaczy, ze musi byc pierwszy. Stalo sie tak tylko dlatego, ze Fedor po przegranej z Werdumem zluzowal to miejsce Lesnarowi, a pozniej Cain wspial sie na jego plecach na najwyzsza lokate. Nikt nie bronil Fedorowi wygrac walki z Werdumem i Bigfootem, gdyby tak sie stalo to watpie zeby opuscil pierwsza lokate. ZASADA JEST PROSTA – WYSTARCZY WYGRYWAC.

  96. Na przykładzie przytoczonej przez Ciebie piłki nożnej: jeżeli drużyna X odda na bramkę tylko jeden strzał, ale padnie po nim gol, a drużyna Y odda dziesięć strzałów i gola nie strzeli, mecz kończy się wynikiem 1:0 na korzyść teoretycznie gorszego. Tabele piłkarskie nie biorą tego pod uwagę i wciąż dzielą punkty tak jak jest zapisane w zasadach. Czy w związku z tym ich także nie powinno brać się na poważnie?

    Piłka to dobry przykład – bo tu nie ma kontrowersji wokól "rankingów" nikogo nie obchodza ąz tak bardzo nawet te rankingi FIFA. Chociaż w tym nie siedze. Tak dla zabawy mozna sobie sprawdzic co taka organizacja sobei sądzi. To co sie liczy to wygrana: Zwycięstwo 3 punkty, remis 1, przegrana 0. to standardowa punktacja ligowa.

    to jest jasne, Jesli w MMA dostawało by sie 3 punkty za wygrana, 1 za remis i 0 za przegraną – nikt nei mial by problemów, tylko że tego nie da sie tak przełożyć.

    Więc na czym bazujemy?

    -Albo na wzorze matematycznym,

    -Albo na opiniach

    Więc co inan "redakcja" to inny ranking, nie ma rankingów "officjalnych", mozna podać nr1 wg MMA rocks, nr 1 wg UFC, czy nr1 osoby albo innej strony czy redakcji.

     

    @Venom

    Opinia jest opinią – z tym że nawet jesli ranking moze bazwaoć na opini to jeśli jego kryterium jest obiektywnosc może byc całkiem trafny.

    Kryterium układania rankingów sportowych jest jedno – odniesione zwycięstwa. Jest ono w sprzeczności z twoim kryterium, które bierze pod uwagę twoją wysoce subiektywną ocenę umiejętności. Oczywiście żaden ranking nie jest w pełni obiektywny, zawsze jest miejsce na różnice i widać to na przykładach rankingów naszych, Sherdoga czy MMAWeekly. Jednak to, że wszyscy opieramy się na tej samej bazie, czyli rzeczywistych osiągnięciach, pozwala uniknąć takich absurdów jak twoje “Brock Lesnar nie jest zawodnikiem pierwszej dziesiątki”.

    Czyli znowu nie wiem, czyto jakiś konkretny i jasno, precyzyjnie opisany wzór matematyczny czy co? Wychodzi na to że "ranking sporotwy" to po prostu opinia jakiejś redakcji, jesli nie jest to "obiektywna matematyka". Ja wbre pozotrom opieram sie głownie na walkach – czyli na tym jak kto wypadł pojedynku – to jest troche głebsze.

    To o czym piszesz, czyli te "rankingi sportowe w MMA" to są opinie jakiś redakcji, oparte o zwycięstwa, lekko symulujące jakieś wyliczenia matematyczne ale nie do końca. – Chyba tym by to było teoretycznie.

    Bo piszesz ze "opieracie sie na realnych osiagnięciach" – tylko pytanie jak je interpretujecie? Bo ja też opieram sie na realnych osiagnięciach.

     

    W praktyce wyglada to tak że mamy rankingi matematyczne w 100%, wewnętrzne rankingi Zuffy, rankingi marketingowe i promocyjne, Rankingi jakiśstron wspoplracujace z danymi organizacjami, itd… I tak się utarło że z tego galimatjasu kazda strona, redakcja itp układa SWOJ RANKING tylko to jest zawsze "swoj"

    Więc jesli sie podaje to trzeba podac autora. Więc Venom nie miał bym nic przeciwko gdybyś np napisał: "NR1 i NR2 HW na świecie wg MMA Rocks", bo nie ma czegostakiego jak "oficjalnie nr 1 czy nr 2. A chyba o to się rozchodzi w tej całej dyskucji.

    Sherdog, wypchany jest małolatami, banują moje wątki, dla mnie nie są wiarygodni 🙂

    Więc mozna sobie napsiać: Nr.1 wg sherdoga, a kto jest wyklęty przez Zuffe a kto z nimi po cichu współpracuje to nie wiem.

    W praktyce ktoś musi promować te rankingi – skoro potem jedni przepisują je od drugich z nieznacznymi zmianami,

    Wyglada to bardziej tak zę poczytna strona typu Sherdog, tworzy swoj ranking mixując ranking Zuffy z rakngami matematyczynymi fightmatrix dodając swoje naprowadzenia, bardzo ostroznie dodając zawodników z poza zuffy. – i tak tworzy sie top10 sherdoga, potem liczne strony bazują na tym i stworzą "swoje"

    Ale to wciąz jest czyjas opinia a nic oficjalnego – takie jest moje zdanie..

    Jak ktoś chce oficialny ranking MMA światowego to musiał by sie postarać o stworzenei czytelnych i jasnych reguł, punktacji  oraz jakiejs komisji ktora by nad tym czuwala.

  97. Opierasz swoje rankingi na realnych osiągnięciach? W takim razie jakie realne osiągnięcia ma Josh Barnett, żeby postawić go wyżej od Caina Velasqueza? Zabawne bo jeszcze niedawno przekonywałeś nas żebyśmy robili ranking na podstawie umiejętności. Teraz nagle sam bazujesz swoje rankingi na osiągnięciach. Zdecyduj się.

    Pytasz mnie o wzór. To oczywiste, że takiego nie ma. Sam przecież też nie masz wzoru na ocenianie „jak dobry jest zawodnik”. Różnica między nami jest taka, że ja oceniam to czego zawodnik dokonał, a ty bawisz się w typowanie ewentualnych walk i na tej podstawie układasz swój „ranking”. To tak jakby ranking FIFA ktoś układał na zasadzie „Brazylia na pewno wygra mundial więc damy ich na pierwsze miejsce”. Oczywiście w układaniu rankingów bokserskich i MMA jest element subiektywizmu. Trzeba zdecydować czy np pokonanie zawodnika #4 przez decyzję jest więcej warte niż pokonanie zawodnika #5 przez nokaut. Ale takie szeregowanie zawodników bazuje przynajmniej na konkretnych podstawach, a nie wymyślonych przez Pioruna PL bzdurach z cyklu :Alistair Overeem jest kontr-uderzaczem”. Skoro oglądając tyle walk nie potrafisz nawet poprawie ocenić stylu walki Holendra, to jaki sens mają te twoje niby rankingi oparte na ocenie umiejętności.

    Rzucasz jakimiś zarzutami o stronach współpracującymi z organizacjami, a jak przychodzi do kwestii Sherdoga piszesz, że nie wiesz kto z kim współpracuje. Poproszę konkrety, komu Zuffa płaci za przychylne rankingi? Fedor „był ostrożnie dodany” na pierwsze miejsce na świecie? Arlovski w czasach Affliction na drugie? Gilbert Melendez na drugie? Hatsu Hioki na drugie? Jake Shields na drugie?

    A jeśli myślisz, że którykolwiek z redaktorów Sherdoga zajmuje się moderowaniem ich forum to jesteś mniej rozgarnięty niż myślałem.

    Skoro Yahoo, ESPN, Sherdog, MMAWeekly, fightmatrix wszyscy mają Caina Velasqueza na pierwszym miejscu na świecie to sorry, ale to oznacza, że jest on najlepszym ciężkim na świecie. Za tymi rankingami stoją tacy ludzie jak Dave Meltzer, Josh Gross, Jeff Sherwood czy Greg Savage, którzy piszą o tym sporcie dłużej niż wielu czytelników mmarocks ma lat na karku. Większość z tych rankingów pamięta czasy gdy to nie zawodnicy Zuffy okupywali większość pierwszych miejsc. Czy gdy numerem jeden na świecie był Fedor, Shogun czy Gomi kryteria też były złe. Może dziennikarze „miksowali” wtedy wewnętrzne rankingi Pride?

  98. @Venom

    To może chociaż Szklana Szczeka Extra z PiorunemPL… 😀
    (Jesli oczywiście sam 'GSP komentowania’ się zgodzi.)

  99. Tak, szklana szczeka z Piorunem, no ja nie wiem, Dana pisał mi żebym nie dzielił się swoją wiedzą publicznie bo on ma u mnie wyłącznosc.

    Opierasz swoje rankingi na realnych osiągnięciach? W takim razie jakie realne osiągnięcia ma Josh Barnett, żeby postawić go wyżej od Caina Velasqueza? Zabawne bo jeszcze niedawno przekonywałeś nas żebyśmy robili ranking na podstawie umiejętności. Teraz nagle sam bazujesz swoje rankingi na osiągnięciach. Zdecyduj się.

    Opieram się na osiągnięciach rozumianych jako moja interpretacja realnych zdarzeń. Moja wersja jest głębsza, ja moge sobie interpretować to co widze w ringu tak by moj ranking mi odpowiadał i wygladał dla mnie obiektywnie.

    "wasze" rankingi robiąto samo, tylko że mają jakieś wirutalne utarte reguły jak oceniać wygrane, to jest płytsze i bardziej mechaniczne. Przez co mniej subiektywne. Ale przeż to bardziej "kosmiczne" bo ruzne kwiatki z tego wychodzą, taki jak Brock na miejscu #1 siędzący tam przez długi czas 🙂 to kompromitacja dla tych rankingów sama w sobie, no ale kazdy ranking jest inny i można sobie ustawiac jak sie chce "reguły oceniania"

    To nei jest tak że ja rzucam kostkączy strzelam sobei z kosmosu kto ma jakąpozycję, tylko to jest obserwacja i analiza – komuś może sie moj ranking podobac komuś nie tak samo jest z innymi rankingami.

    Ranking – zalerzy od tego jakie są kryteria oceny, ranking oparty o umiejętnosci na teraz będzie rankingiem zbliżonym do "bukmacherskiego" czyli taki który stara sie trafnie ocenić umiejętnosci w starciu "na teraz"

    Rankingi oparte o osiągnięcia – kazdy będzie inny w zalerznosci od tego jak dany ranking będzie traktował ane osiągnięcie.

     

    Pytasz mnie o wzór. To oczywiste, że takiego nie ma. Sam przecież też nie masz wzoru na ocenianie “jak dobry jest zawodnik”. Różnica między nami jest taka, że ja oceniam to czego zawodnik dokonał, a ty bawisz się w typowanie ewentualnych walk i na tej podstawie układasz swój “ranking”.

    Wbrew pozorom ja tez oceniam zawodnika na podstawie czego dokonał w ringu ale robie to plynnniej i szerzej bo moge sobie interpretować to co widze w ringu dokładniej, "wasze" rankingi nie maja takiej ozlwiosci bo są sztywne zblizone bardziej do matematycznych typu fightmatrix. nei mozecie sobei pozowlic na interpretacje tego co widzieliscie w ringu tylko przyznawac "punkty" za wygraną, wg włąsnych reguł.

    Ale to sąjakies reguły,

    co inen reguły to inny ranking, nie można uzawać jednych reguł za lepsze czy bardziej wartosciowe od innych. jakies moga byc powszechniejsze ale to nei znaczy ze lepsze.

     

    Rzucasz jakimiś zarzutami o stronach współpracującymi z organizacjami, a jak przychodzi do kwestii Sherdoga piszesz, że nie wiesz kto z kim współpracuje. Poproszę konkrety, komu Zuffa płaci za przychylne rankingi? Fedor “był ostrożnie dodany” na pierwsze miejsce na świecie? Arlovski w czasach Affliction na drugie? Gilbert Melendez na drugie? Hatsu Hioki na drugie? Jake Shields na drugie?

    Nei rzucam zadnymi zarzutami, co najwyzej moge sobie pospekulować, wg mnie mogą być stronki "współpracujące" z Zuffa a sporo będzie i takich którzy będą lizali im jajka tylko dlatego że to taki typ ludzi co wolą trzymać z silniejszymi organizacjami bo moze cos na tym zyskają, nei wiem, kwestia spekulacji.

    Druga sprawa że cięzko jest tworzyć rankingi " OGÓLNE" o których ty piszesz kiedy mamy co najmniej kilka zamkniętych organizacji. P0onieważ jesli nei istnieje mozliwosc poruwnania zawodników np Z Bellatora z zawodnikami z UFC, nie ma zadnej skali porownawczej poziomu jednej organizacji do drugiej, może być teoretycznie tak że bellator jest lepszy niż UFC i wtedy ranking zupełnie się odmienia.

    Podobnie było z rankingami UFC-Strikeforce przynajmniej przed wchłonięciem, ta róznica była wyrażna.

    Ponieważ "wasze rankingi" bazują na "punktach" przekazywanych od zawodnika do zwodnika przez pokonywanie siebie nawzajem, wiec zawodnicy poza tego "systemu" nie maja mozliwosci "zbierać punkty" ponieważ większosc tych "punktów" jest w obrębie jednej organizacji

     

    Kolejna rzecz to same reguły działania rankingu. Sąone strasznie "krótkoterminowe", rankingi "Długoterminowe" wygladaja inaczej, – tam "punkty" akumulują sie dłużej ale i nie spada sie z rankingu tak szybko.

    Pytanie ktore są lepsze? Te cos pokazująi tamte. Chociaz oba i tak są słabo urzyteczne. Przykład rankingu "długoterminowego" to np MMA-ELO ranking, tam Fedor jest #1 a BArnett drugi. Wszystko zalerzy od tego jakie kto sobie ustawi kryteria oceny i "punktowania".

    Więc nie ma jednego "rankingu" ranking jest taki jakim sie go stworzy. A kto go uznaje i dlaczego to juz sprawa indywidualna

     

    Skoro Yahoo, ESPN, Sherdog, MMAWeekly, fightmatrix wszyscy mają Caina Velasqueza na pierwszym miejscu na świecie to sorry, ale to oznacza, że jest on najlepszym ciężkim na świecie.

    To tylko oznacza ze wymienione stronki, mają Caina na pierwszym miejscu a nei to ze Cain jest "najlepszym ciezkim na swiecie" – cokolwiek to oznacza. Bo to dla mnie oznacza tylko tyle ze wg jakis kryteriuw oceny czegos, dany zawodnik zbiera jakies punkty. Ale to nei sa jakies oficjalne reguły. TE rankingi są w wielu przypadkach bezwartosciowe, a wielu ludzi chce je uznawać za jakieś REALNĄ DRABINKIĘ OSIĄGNIĘĆ – ale to nei ma z tym wiele wspolnego bo: to gdzie kogo ustawimy zalerzne jest od wielu czynników – jak szybko "zyskuje punkty", za co zyskuje "punkty", jak szybko je traci i za co.

    Jesli to nei będzie ustalone to tak naprawde te rankingi nie roznia sie niczym od czyis osobistych spekulacji, mimo ze pretendują pewnie do miana czegoś "rzetelnego" i realnego jak wyniki meczów ligowych. Neistety nei ma jasnych reguł więc i te rankingi to tylko subiektywna spekulacja wobec WYBRANYCH sobie przez wlasne widzi-mi sie kryteriów i sposobów przynawania "punktów"

     

    Ogolnie jak teraz patrze to te rankingi układane są mniej więcej pod jedna rzecz – pod "pas mistrzowski", tzn są krótkoterminowe i przejmuje sie punkty z "pasa", tak żeby nei było że ktoś zdobywa pas a jest rankingowany gdzies poza top 5. – ustawianie hype na pasa. I nazwijmy je "rankingi pasowe"

    OK, cool, ale te rankingi są o kant dupy rozbić dla mnie. Nawet jesli Korwin Mikke umiesci je na swoim blogu.

     

    Za tymi rankingami stoją tacy ludzie jak Dave Meltzer, Josh Gross, Jeff Sherwood czy Greg Savage, którzy piszą o tym sporcie dłużej niż wielu czytelników mmarocks ma lat na karku. Większość z tych rankingów pamięta czasy gdy to nie zawodnicy Zuffy okupywali większość pierwszych miejsc. Czy gdy numerem jeden na świecie był Fedor, Shogun czy Gomi kryteria też były złe. Może dziennikarze “miksowali” wtedy wewnętrzne rankingi Pride?

    Nawet gdyby za tymi rankingami stał Elvis Presley i Steven Segal, to co to dla kogo znaczy to sprawa osobistej interpretacji. W moich oczach to nieczego nei "uwiarygadnia"

    Co w ogole te rankingi maja pokazywac? To wyglada bardziej jak zabawa w przejmowanie i akumulacje punktów pod pasek – jak jest to dobrze mniej wiecej ułozone na fight matrixie.

    Czyli tylko taki orientacyjny zestawik dla zabawy.

    Co rozne kryteria to rozny "ranking". Dlaczego ktos chce mnei przekonac ze dane kryteria są bardziej 'wartosciowe", niz inne. Prosze o jakies argumenty. Po prostu ktos to sobie wybrał i tyle. To jak w Fightamtrix tylko że w figtmarixie jak ktośzacznie zmieniac parametry sytemu naliczajacego "punkty" to i caly ranking zcznie sie zmieniac.

    rozumiem ze komus dany system naliczeniowy sie podoba, to gratuluje ,uzywaj go dalej, ale to tylko dany system naliczeniowy, jeden z wielu. Co on niby ma oznaczac? Oznacza tylko tyle ze wg danego systemu naliczeniowego dany zawodnik zyskal najwiecej punktow a nie "kto jest najlepszy na swiecie", no chyba ze dla kogos te obie rzeczy to jedno i to samo, ja do nich nei naleze.

     

  100. Venom proszę Cię powiedz, że nie czytasz tego w całości co pisze Piorun bo to jest jakaś ku*** droga przez mękę . . .

  101. @slowik 1991

    Nie chcę być złym prorokiem ale Venom nie tylko to przeczyta ale też odpowie…

    😀

  102. Twoja wersja jest tak głębsza, jak twoja ortografia. Nie trzeba być jasnowidzem, żeby wiedzieć czym głównie kierujesz się w swojej ocenie zawodników – dziecinną nienawiścią i naburmuszeniem na wszystko związane z Zuffą i UFC. 95% twoich komentarzy to narzekanie na gale największej organizacji na świecie, ewentualnie wychwalanie tego co robiła konkurencja. Tak samo jest z rankingami, Lesnar to produkt machiny UFC, a Nick Diaz czy Alistair Overeem obijający przez ostatnie lata drugi czy trzeci garnitur zawodników MMA to rzekomo „najlepsi zawodnicy na świecie”. Twoje analizy są tyle warte co stwierdzenie, że Overeem to kontr-uderzacz (czyli nic).

    Całym tym bełkotem, próbujesz ukryć swoje rzeczywiste intencje. Strikeforce jest już pod skrzydłami Zuffy, to teraz nagle zawodnicy Bellatora mogą być najlepsi na świecie. Rzekomo nie ma możliwości ich porównania z tymi walczącymi w UFC. Tylko co się stało jak Eddie Alvarez zmierzył się z Shinyą Aokim, Marlon Sandro z Hatsu Hiokim, Joe Warren z Marcosem Galvao. Fluktuacja między organizacjami cały czas jest obecna i można łatwo ocenić osiągnięcia i zawodników UFC/Strikeforce i Bellatora. Jak sam przyznałeś takie podejście jest mniej subiektywne.

    Każdy sportowiec jest sumą swoich osiągnięć. Nikt na olimpiadzie nie przyznaje medali za przebiegnięcie 100 m w rekordowym czasie na treningu. Rankingi mają być w miarę możliwości fotografią obecnej sytuacji, stąd system gdzie Fedor jest cały czas na pierwszym miejscu nie ma racji bytu.

    Skoro wszyscy poczytni dziennikarze zgadzają się, że Cain Velasquez ma najlepsze osiągnięcia w wadze ciężkiej na przestrzeni ostatnich lat, to właśnie Cain Velasquez jest najlepszym ciężkim na świecie. Żeby go zdetronizować nie wystarczy dobrze wypaść przeciwko Brettowi Rogersowi albo znokautować Todda Duffee’ego, trzeba udowodnić swoje umiejętności zwycięstwami nad ścisłą czołówką.

    Tak od lat oceniało się bokserów i tak samo ocenia się i będzie się oceniać zawodników. Możesz się zżymać i tupać nogami, ale wszystkie poważne portale będą, przynajmniej jeszcze jakiś czas, pisać o Velasquezie „najlepszy ciężki na świecie”, bo tylko osiągnięcia dają prawą do takiego tytułu.

  103. Powiem tak : dawać nową szczenę 

     

    Bellator, UFC + SF ch – się działo!!! Czekam!

     

    Edit. A ten Piorun Wasz , to coś nie tędy z nim ?? Znaczy  ??

    Co on pierniczy? Wiecie,że jak sie trola karmi- to trol rośnie w siłe? ! Zwłaszcza po takich odpowiedziach profesjonalnych Venoma. Rada- ignorować jego wywody.

    @piorun: Moja rada taka : zalej Pan robaka 

  104. Zgadzam się z kaczką, choćbyś Venom mu nie wiadomo jak długi wykład 'strzelił’ on i tak pozostanie przy swojej 'opinii’. Prędzej pozdzierasz sobie literki na klawiaturze niż zobaczysz na pulpicie komentarz PiorunaPL: 'UFC zrobiło świetny event, na którym Velasquez udowodnił że jest najlepszym ciężkim na świecie’

  105. Venom, hate az z ciebie scieka, jak bys spojrzał w lustro to byś zobaczył zielonkawego zombiaka z napisem UFC na czole.

    Zobacz ze robisz mi co chwila bezpodstawne wyrzuty i zarzuty, czemu to ma słuzyc? Zastanawiałeś sie nad tym? Wmawiasz mi jakieś intencje, oskarżasz o rzeczy, których nie zrobiłem – wygladasz jak człowiek ogarnięty jakąs obsesją. Takie info tylko, może to ci sie do czegoś przyda, pomyśl nad tym.

    uznajesz jakiś ranking -ok, ale pzowol innym uznawac inny ranking, być moze znacznie lepszy. Rozumiem ranking z Brockiem na #1 i Barnettem oraz Fedorem poza top 10. Ale rozumiem też że jest on mało wartosciowy dla mnie.

    Każdy sportowiec jest sumą swoich osiągnięć. Nikt na olimpiadzie nie przyznaje medali za przebiegnięcie 100 m w rekordowym czasie na treningu. Rankingi mają być w miarę możliwości fotografią obecnej sytuacji, stąd system gdzie Fedor jest cały czas na pierwszym miejscu nie ma racji bytu.

    oto swietny fragment dziki, któremu możesz zrozumieć wadliwosc swojego myslenia.

    Piszesz o tym tak jak by te rankingi ktore sobie wymyslacie, i ktore chcecie by byly szanowane uznawane byly jak "przyznawanei zlotego medala", a to jest nic innego jak wymyslony ranking, który nie jest bardziej wartosciowy od listy zakupów Kaczyńskiego z Biedronki.

    Dlatego zrozum – nikt medali olimpijskich nie przynaje za rankingi, a dopiero za wygrany bieg na olimpiadzie. Reszta to spekulacje.

    Problem z tym ze w MMA macie tylko 1 "MEDAL" który nazywa sie pasem dywizji, i macie z tym problem bo zaczynacie sie nudzić. bo pas jest tylko 1 a zawodników dziesiatki na dywizje.

    Musisz tez zrozumiec ze co inny system rankingowy to inny ranking, wiec jesli rzadasz poszanowania rankingu z Cainem na #1 to musisz też szanować ranking z fedorem na #1.

    Ale już totalnym oszołomstwem – niestety – jest niemal rządanie uznawania rankingów wymyslanych przez kogos tam na jakiejs tam stronce za "oficjalnego rankingu MMA swiata", ludzie, zejdzcie na ziemie. Roznie dobrze Maćka z Klanu mogl bym dać na #1 i zalożyć sobei strone internetową, i pisać na ludzi ze to najlepszy zwodnik na świecie – tak sie wlasnie zachowujecie.

    i tu jest kolejny przykład tego oszołomstwa spekulacyjnego:

    Skoro wszyscy poczytni dziennikarze zgadzają się, że Cain Velasquez ma najlepsze osiągnięcia w wadze ciężkiej na przestrzeni ostatnich lat, to właśnie Cain Velasquez jest najlepszym ciężkim na świecie.

    To oznaczać moze np to że po prostu ktoś forsuje swoj ranking lub go rpomuje a pozostali nei chcha wyjsc na "idiotów:, czy chca byz uwazani za "wiarygodni" dlatego nei wychylaja sie z czyms odwazniejszym. te rankingi to tylko puste subiektywne spekulacje oparte na wybranych sobie metodach punktacji ktorych nikt do konca nie zna. Jak w ogole mozna rzadac uznawania czegos takiego jako cos więcej jak tylko opinie redaktorów i ciekawy "bonus" – zabawę.

    Cain może mieć pasek UFC ale w moim rankingu jest gdzies na pozycji #6. ktoś moze podzielac ten poglad lub nie, ale o ile ja nikogo nie zmuszam by uznawał to za "prawdę objawioną" tak i inni nie powinni tego robić.

    Cain to po prostu Cain, ma pasa UFC, reszta to wasze spekulacje, kto jest najlepszy a kto nie, kazdy moze sobie stworzyc swoj ranking wg wlasnych kryteriów i umieszczac kogo chce. NIe wiem dlaczego kogoś to moze bolec skoro mi wydaje sie to tak oczywiste.

    ale wszystkie poważne portale będą, przynajmniej jeszcze jakiś czas, pisać o Velasquezie “najlepszy ciężki na świecie”, bo tylko osiągnięcia dają prawą do takiego tytułu.

    Portale jak Onet, Wp, i inne takie są jedne z większych w polsce ale chyba nikt ich nei bierze na serio, tak jak tych "waszych" rankingow tez nikt normalny na serio nie bierze. Onet moze sobie zrobic ranking top 10 celebrytów i umiescic Dode na #1, i co latał bys po tym portalu i kazał wszystkim mysleć ze Doada jest najlepsza celebrytka w Polsce bo Onet czy jakiś inny tam Pudelek tak zdecydował? lol

    Musicie sie nauczyć ze Rankingi to nie sport – to tylko spekulacje i zabawa. I choć bys skakał wokol takiego rankingu i krzyczął to tylko spekulacje, dopoki ktos jasno nie powie co ten ranking przedstawia i jak wygląda punktacja. Bas Rutten w jakimś tam wywiadzie ostatnio mowił, ze on miał OVereema na miejscu #1 od dawna, i ajk ktoś sie go pytał – to co on moze mic na miejscu #1 nawet swoja matkę co komu do tego to jego ranking. I tak jest z moim i z waszym, a który jest bardziej wiarygodny – o tym zdecydują WYNIKI. I juz nie raz pokazały ile taki wasz #1 Brock może być warty. 

    W MMA zdobywa sie zasadniczo tylko PAS i zapamiętajcie to, to jedyne trofeum. Wasze rankingi to nie jest zadne trofeum.

  106. Piorun chciałem ci przypomnieć, że to ty wielokrotnie pisałeś świadomie nieprawdę np. o tym, że to Zuffa ustala zasady MMA w USA, podawałeś nieprawdziwe liczby dotyczące zarobków zawodników, wymyślałeś jakieś chore teorie o tym, że Lesnar nie ma zapalenia uchyłków. Sam zacząłeś dyskusję tutaj od nazwania nas Zuffa Zombies. Kto niby ma obsesję?

    Możesz sobie wstawić Maćka z Klanu na pierwsze miejsce. Jak na razie to ciebie boli nasz ranking, a nie odwrotnie. To ty postulujesz przy każdej okazji, żebyśmy coś zmieniali. Ja do twojego poprawek nie zgłaszam, zresztą nawet nie zadałem sobie trudu by go w ogóle poznać.

    Kiedy o Fedorze pisaliśmy „najlepszy ciężki na świecie” jakoś żaden PiorunPL nie płakał, że ten tytuł mu się nie należy. A zawdzięczał on go tym samym rankingom i tym samym kryteriom co obecnie Cain Velasquez.

  107. Venom, daj sobie spokoj 😉 zaraz znowu wymysli jakas teorie spiskowa i napisze belkotu na 3 strony a4, nie warto sobie zawracac glowy 🙂

  108. A może ban dla Pioruna…? Z drugiej strony , co to da?? Założy kolejne konto (burza, grzmot z tyłka, ect…Laughing ).

    <ignore mode on>

  109. Venom nie karm trolla 🙂 Szkoda sie szarpać. Im wiecej ty napiszesz tym więcej głupot on odpisze.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.