Steve Erceg

Walczący w ten weekend o mistrzostwo dywizji muszej UFC Steve Erceg przyznał, że choć szansa na tytuł przyszła dosyć niespodziewanie, to wciąż spoczywa na nim presja życiowych marzeń i osiągnięć.

W walce wieczoru nadchodzącej w ten weekend gali UFC 301 w Rio de Janeiro do drugiej obrony mistrzowskiego pasa w wadze muszej stanie Brazylijczyk Alexandre Pantoja. Jego przeciwnikiem będzie reprezentant Australii Steve Erceg (12-1 MMA), który debiutował w UFC niespełna rok temu. W swojej ostatniej walce Erceg zaliczył brutalny nokaut na Matcie Schnellu.

Na spotkaniu z dziennikarzami przed galą, Erceg, sklasyfikowany dopiero na miejscu 10. w rankingu dywizji muszej, skomentował zaskakującą szansę na tytuł:

Wiem, że niewielu myślało o mnie w kontekście walki o pas. Ale tak po prostu ułożyła się sytuacja w dywizji – Pantoja pokonał już wszystkich pretendentów, niektórzy mają kontuzję, a jedyny kandydat poza mną, [Muhammad] Mokaev, walczył ostatnio na tej samej gali, co ja, a ja dałem bardziej ekscytującą walkę, niż on. UFC zdecydowało się dać tę szansę mnie.

Przybyłem tutaj, aby zostać najlepszym zawodnikiem na świecie, więc niezależnie od tego, czy jestem underdogiem, czy faworytem – to nie ma dla mnie znaczenia. Stawię się do walki w klatce z innym gościem, a zwycięży najlepszy z nas.

Erceg nie zgadza się ze stwierdzeniem, że cała ta sytuacja i pozycja underdoga zwalnia go z presji przed walką – a wręcz przeciwnie:

Szczerze, uważam, że na mnie spoczywa taka sama presja, jak na Pantoji. Wiem, że technicznie rzecz biorąc on jest mistrzem, jest faworytem i tak dalej, ale ja pracowałem na to marzenie przez całe życie, a teraz nadszedł moment kulminacyjny całej mojej ciężkiej pracy. Porażka na tym etapie będzie dewastująca. Mam na sobie presję, ale ufam w pracę, którą wykonałem na przestrzeni lat. Trenowałem bardzo ciężko bardzo długo.

Steve „Astro Boy” Erceg w niecały rok zdążył zaliczyć trzy zwycięstwa w UFC, w tym jedno przez nokaut. W swojej karierze na 12 wygranych sześciokrotnie poddawał swoich rywali, cztery razy triumfował przez decyzję i dwa razy przez nokaut. Jedyna porażka w jego karierze nadeszła w drugiej walce w karierze – w 2017 roku.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

No replies yet

...wczytuję komentarze...

o
olssson

Moderator

304 komentarzy 636 polubień

Steve Erceg

Walczący w ten weekend o mistrzostwo dywizji muszej UFC Steve Erceg przyznał, że choć szansa na tytuł przyszła dosyć niespodziewanie, to wciąż spoczywa na nim presja życiowych marzeń i osiągnięć.

W walce wieczoru nadchodzącej w ten weekend gali UFC 301 w Rio de Janeiro do drugiej obrony mistrzowskiego pasa w wadze muszej stanie Brazylijczyk Alexandre Pantoja. Jego przeciwnikiem będzie reprezentant Australii Steve Erceg (12-1 MMA), który debiutował w UFC niespełna rok temu. W swojej ostatniej walce Erceg zaliczył brutalny nokaut na Matcie Schnellu.

Na spotkaniu z dziennikarzami przed galą, Erceg, sklasyfikowany dopiero na miejscu 10. w rankingu dywizji muszej, skomentował zaskakującą szansę na tytuł:

Wiem, że niewielu myślało o mnie w kontekście walki o pas. Ale tak po prostu ułożyła się sytuacja w dywizji - Pantoja pokonał już wszystkich pretendentów, niektórzy mają kontuzję, a jedyny kandydat poza mną, [Muhammad] Mokaev, walczył ostatnio na tej samej gali, co ja, a ja dałem bardziej ekscytującą walkę, niż on. UFC zdecydowało się dać tę szansę mnie.
Przybyłem tutaj, aby zostać najlepszym zawodnikiem na świecie, więc niezależnie od tego, czy jestem underdogiem, czy faworytem - to nie ma dla mnie znaczenia. Stawię się do walki w klatce z innym gościem, a zwycięży najlepszy z nas.

Erceg nie zgadza się ze stwierdzeniem, że cała ta sytuacja i pozycja underdoga zwalnia go z presji przed walką - a wręcz przeciwnie:

Szczerze, uważam, że na mnie spoczywa taka sama presja, jak na Pantoji. Wiem, że technicznie rzecz biorąc on jest mistrzem, jest faworytem i tak dalej, ale ja pracowałem na to marzenie przez całe życie, a teraz nadszedł moment kulminacyjny całej mojej ciężkiej pracy. Porażka na tym etapie będzie dewastująca. Mam na sobie presję, ale ufam w pracę, którą wykonałem na przestrzeni lat. Trenowałem bardzo ciężko bardzo długo.

Steve "Astro Boy" Erceg w niecały rok zdążył zaliczyć trzy zwycięstwa w UFC, w tym jedno przez nokaut. W swojej karierze na 12 wygranych sześciokrotnie poddawał swoich rywali, cztery razy triumfował przez decyzję i dwa razy przez nokaut. Jedyna porażka w jego karierze nadeszła w drugiej walce w karierze - w 2017 roku.

Odpowiedz 1 Like

click to expand...