Anthony Pettis udanie zadebiutował w kategorii półśredniej i znokautował Stephena Thompsona w drugiej rundzie walki wieczoru gali UFC on ESPN+ 6!
Obaj zawodnicy rozpoczęli pojedynek od pojedynczych kopnięć i wyczuwania odpowiedniego dystansu. Zarówno Pettis, jak i Thompson korzystali prawie wyłącznie z kopnięć, odstawiając na bok techniki bokserskie. Stephen Thompson był zawodnikiem skuteczniejszym w pierwszej rundzie, „Wonderboy” chętniej atakował, a jego ciosy częściej dochodziły do celu.
W drugiej odsłonie zawodnicy nadal korzystali przede wszystkim z kopnięć. Thompson coraz mocniej rozbijał nos byłego mistrza kategorii lekkiej za pomocą ciosów prostych. Wraz z upływem czasu większą przewagę zdobywał „Wonderboy”, ale Pettis aktywnie starał się odpowiadać, najczęściej niskimi kopnięciami. Druga runda również przebiegała po myśli Thompsona, aż do ostatnich sekund, kiedy to Anthony Pettis popisał się widowiskowym „superman punchem”. Prawa ręka Pettisa trafiła czysto w szczękę Stephena. Były pretendent do pasa w kategorii półśredniej padł znokautowany na ziemię i sędzia ringowy musiał przerwać pojedynek.
Showtime Superman Punch?@ShowtimePettis finishes Thompson in round 2! #UFCNashville pic.twitter.com/m5D7PkvyHm
— UFC (@ufc) March 24, 2019
:antonio:
O matko co za nokaut! Będzie pewnie we wszystkich highlights z tego roku. Przyznaję się bez bicia, że nawet jako sympatyk Pettisa nie dawałem mu szans w tym starciu. I aż do nokautu, zbierał tak jak sądziłem. Ale jednak Pettis to Pettis, zawsze może coś wyczarować.
Gdzie ci do Lawlera chlopie
Showtime coraz gorszy ale magie nadal w sobie ma i coś tam wyczaruje raz na jakiś czas
Uwielbiam nokauty na cwaniaczkach, którzy uważają, że na tym poziomie sportowym nie trzeba trzymać gardy.
Stefek człowiek duch został złapany:razz:łacz:nie podoba mi się to
Nie mam słów, nie wierzę w to kurwa. Ten sport nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Jestem w szoku.
Stary dobry Showtime :antonio::deniroclap:
następny odklepał ciosy głową :razz:łacz:
zasłużona kara za tę kurewską walkę pt. Wonderboy/Till,
jak ja na to kurwa czekałem. Prawie tak jak na złapanie pająka, czego dokonał krzyś. Antek kurwiu wiem, że czytasz przechuju mordo ty moja – warto było nockę zarwać ale przez ciebie nie zasne :childcry:
W trzy sekundy zrobił większe show niż te wszystkie klauny z krs razem wzięte ale to ufc jest w dupie,kawul Ty parowo wiem że czytasz.
Pettis vs Masvidal ale to byłby sztos!
co za złoto :antonio: szapo ba
Karate jest w dupie.
Pettis vs Masvidal ale to byłby sztos!
To jest właśnie różnica między sportem a cyrkiem obwoźnym. Z jednej gali w pamięci zostanie mi piękny nokaut Pettisa, a z drugiej – gołe dupsko De Friesa :razz:jelen:
Hahahahahahaahahh Thompson 😀 póki co sensacja roku bo w tej walce piękny nie miał prawa przegrać a przegrywa pierwszy raz przez TKO i to z kim… Z rozbitym Pettisem. Brawo brawo. Teraz już wiemy , że Stefan pasa na biodrach nie założy nigdy już.
Ja tradycyjnie nie oglądałem krs,O jakim gołym dupsku mowa?
Półprzytomny Narkun próbował zrobić rimming DeFriesowi. Only on PPV
:damjan:
Wiesz co jest najgorsze w tradycji? Że kiedyś trzeba ją przerwać. Następnym razem odpalaj streama i daj się ponieść lokalnemu festynowi mma z humorkiem :roberteyeblinking:
:juanlaugh::juanlaugh::juanlaugh:ten gif to jest kwintesencja konfrontacji sztuk walki
:redford:
Zgasil jak peta :applause:
My men Showtime Pettis awesome finish
Zaobserwowałem trend, że w ostatnich latach zawodnicy którzy nigdy nie słynęli z KO bomby, nagle nokautują w spektakularny sposób teoretycznie najmocniejszych rywali do jakich wychodzą.
Najpierw Majki z Rockholdem.
Masvidal-Till.
Teraz Pettis.
Janek, Twoją kolej!
:antonio:
I ten dzwon na dobicie, coś pięknego
Pettis ma nosa do ładnych nokautów. Piękna rzecz.
Jak to się mogło stać przy tak szczelnej gardzie :wow:
Thompson to wygrał, zobaczcie na twarz Pettisa. :jimcarrey:
Brawo Panie Showtime!:applause::o o::applause:
Nie oszukujmy się. Thompson obijał Pettisa jak chciał. Pettis ubił bo potrafi coś wyczarować ale nie jest Material na sukces.
To że Thompson dostał pierwszy raz dopiero teraz przy tym swoim ustawieniu karate z rękami na dole to cud bo aż prosi się o bombę. Zawsze dobrze pracował na nogach i to go chroniło. Przyszła na niego jednak pora.
Cudny nokaut :antonio: aż mi głupio że w typerze postawiłem na Wonderboya :usunto:
Najpierw Majki z Rockholdem.
Masvidal-Till.
Teraz Pettis.
Janek, Twoją kolej!
Coś pięknego i to jeszcze na tym sztywniaku, same dobre info z rana
O kurwa tego się nie spodziewałem.
To że Thompson dostał pierwszy raz dopiero teraz przy tym swoim ustawieniu karate z rękami na dole to cud bo aż prosi się o bombę. Zawsze dobrze pracował na nogach i to go chroniło. Przyszła na niego jednak pora.
Weź pod uwagę to ile przyjął lowkickow, Pettis miał dobry plan, bo najpierw obił nogi żeby go spowolnić.
"To że Thompson dostał pierwszy raz dopiero teraz przy tym swoim ustawieniu karate z rękami na dole to cud bo aż prosi się o bombę. Zawsze dobrze pracował na nogach i to go chroniło. Przyszła na niego jednak pora"
Nic dodać nic ująć. Już Woodley w obu walkach przewidywalny do bólu ze swoimi szarżami nokautował Thompsona więc prędzej czy później musiał już dostać kaosa. Ale , że od Pettisa? W życiu bym nie powiedział.
Ciekawe kto teraz dla Pettisa
Czemu głupio? Wonderboy wciąż jest lepszym zawodnikiem od Pettisa. Jest lepszy technicznie i wygrałby z nim większość walk.
Oczywiście nic Szołtajmowi nie odbieram, bo ten superman mu wyszedł zajebiście. :frankapprove:
Podobnie to wyglądało z Fergusonem. Przegrywał wyraźnie, choć miał przebłyski. Z Tonym po prostu mu nic nie weszło, a tu akurat się udało, ale w ten sposób Pettis nie wróci dziś na sam szczyt.
Herb powinien przyjechać do Bosego po naukę jak szybko reagować i przerywać po takim gongu. Jakby wczoraj w Łodzi był Herb to Damiano by przyjął jeszcze ze dwa gwoździe …
Masz mnie, w ekscytacji głupio napisałem.
co za złoto :antonio: szapo ba
Jeszcze te wykorzystanie siatki odbijając się od niej plecami, co pomogło mu nabrać impetu :razz:enn:
Głupio bo sercem zawsze jestem za Anthonym ale niestety ostatni czasy zostało ono parę razy złamane:childcry:
Stąd typer na Wonderboya, zabrakło wiary :homer:
Kompletnie inny Showtime, przez całą walkę bez sztuczek, jak taran parł do przodu, tylko regulował celownik i beng!
Tak nokautują zawodnicy szczęśliwi nie ścinaniem wagi i mający frajdę z walki. Czuję, że będzie więcej takich. Kolejny po Masvidalu, gdzie mniejszy brutalnie ubija większego.
Pewniak do kandydata ko roku.
Pettis to jest jednak sztos zawodnik, skurczybyk zawsze coś czaruje i tym razem weszło
5 lat po swoim prime Antek funduje KO gościowi z czołówki wyższej dywizji, który nigdy nie był znokautowany.
To jest typ.
Lubię Thompsona, ale jeszcze bardziej Pettisa – w jego walkach zawsze coś się dzieje i bije się z samymi kozakami. Wonderboya cenię głównie za styl… lubię zawodników, z nietypowym stylem, po prostu takich, którzy się wyróżniają. Obecnie wszyscy trenują wszystko, i coraz więcej jest zawodników, którzy są uniwersalni i nie różnią się specjalnie od siebie. A wchodzi taki Wonderboy i od razu widzisz z kilometra to jego dziwacznie wyglądające w octagonie karate 😆 Trochę taki relikt…niestety, jego ustawienie okrutnie naraża jego nogi (w tej walce też trochę zebrał).
Pettisa to bym zobaczył z Lawlerem (o ile nie będzie walczył rewanżu z Askrenem). Wonderboya może z przegranym z pary Lee- Dos Anjos.
Odbił się dupą i stopą, rewelacyjnie z nogi odpalił, bo z samych pleców czy z samej dupy by go nie sieknął tak mocno :antonio:
Obstawiałem na Pettisa, jak zawsze drobniaki, no ale jednak bo uznałem, że Wonderboy potrafi przeczekać całą walkę i nie zrobić nic i aktywny Anthony zrobi go decyzją.
Ale nokautu to się nie spodziewałem 😀
Można się kłócić czy zbijanie wagi ma sens, ja mam swoje zdanie, ale na pewno teraz część powinna pójść dalej, bo przekraczają swoje limity
Poprawcie mnie jak się mylę ale czy dalej większość zawodników tkwi w dywizjach gdzie byli przed zakazem dożylnego nawadniania?
Wonderboy wielki facet, jak on robi wagę nie wiem, wychudzony Dillashaw, wielki Goryl. Nawet mały RDA, ciekawe czy bez zbijania te ciosy by ich odłączyły
Marzy mi się świat gdzie nikt nie będzie zbijał wagi, a był w takiej kategorii jakiej umie się utrzymać samą dietą 😀
Thomson mógł iśc za ciosami i udupić Pettisa ale zachowywał się mega ostrożnie co skończyło sie dla niego k.o osem