Stephan Bonnar:
Chciałem skończyć tą walkę człowieku. Przecież zostało tylko parę minut do końca prawda? To było po uderzeniu ciosem z główki a wiesz co jest w tym najgorsze? Popatrz się z bliska na moją głowę. To rozcięcie jest tak naprawdę w kształcie litery K jak Krzysztof, więc teraz muszę chodzić z blizną w kształcie litery K.
Motyw jak z filmu. Klątwa Soszyńskiego – “Walkę ze mną zapamiętasz do końca życia” 🙂
No i wszystko jasne:) to jest dopiero poziom wytrenowania, żeby uderzając głową stworzyć literkę K na głowie przeciwnika 😀
swoją drogą Soszyński ładnie porwał tłum:) widać, że jest lubianym fighterem
Soszyński jest bardzo sympatyczny i co do tego nie ma wątpliwości Pomimo tego, że do większości akcji “bokserskich” wychodzi z głową mocno wysuniętą do przodu, to tutaj Bonnar trafił go czołem w bok głowy – więc był to po prostu wypadek. Ale powiedzmy sobie szczerze, walka była by jednogłośnie 28-29 dla Soszyńskiego.
to jest dopiero poziom wytrenowania, żeby uderzając głową stworzyć literkę K na głowie przeciwnika
buahahhahahah
no wynik walki mógłby być różny, Stefan dużo atakował, ale ciosy Krzyśka częściej dochodziły do celu. No ale w UFC lepiej nie czekać na werdykt.
gdyby doszło do zakończenia walki w normalny sposób tzn.po 3 rundach to myślę że mogła by śmiało kandydować do miana walki wieczoru:) ni było może takiej wirtuozerii parterowej jak w walce daddego z georgem ale sieczka w stójce była niemiłosierna a ludzie kochaja takie pojedynki
dobra walka
Świetna walka!!!:D
W sumie to nie wiem czy takie rozstrzygnięcie nie jest optymalne dla obu zawodników. Bonnr po porażce może by i nie wyleciał, ale przy takim obrocie spraw na pewno nie wyleci. Jeśli chodzi o Krzyśka, to dalej ma zajebisty bilans(jedynie porażka z pasywnym Verą) w ostatnich walkach i może dostanie kogoś z półeczki wyżej no i może na karcie głównej. Przy założeniu, że nie będzie rewanżu, ale na razie nic o tym nie słyszałem.
#markeba – ktoś tu już pisał, że po 110 Dana powiedział, że Bonnara i Jardine’a nigdy nie wyrzuci.
Pierwsza runda była świetna w wykonaniu Krzyśka. Dużo trafionych i mocnych ciosów.
Nie było mowy o Jardinie tylko o Gryffinie i Silvie…
Blizna nie powiem … interesująca ale da się zakryć więc nie ma co płakać. 😉 Niech się lepiej szykuje do rewanżu …
Blizna prawie jak u Harrego Pottera : ))